- wysoka (ja mam 163cm)
-długie, szczupłe, zgrabne nogi (ja mam krótkie, trochę krzywe i dwa kołki)
- okrągła pupa, nie za duża nie za mała (to akurat mam)
- bardzo wąska talia (nie mam)
- duży biust, ale nie za duży (ja mam średni)
- długa szyja (nie mam)
- ładny, delikatny kształt twarzy (ja mam okrągłą i trochę kwadratową)
- idealnie prosty, zgrabny, mały nos (ja mam kartofel)
- skóra z delikatnymi piegami, idealna do zbliżeń co widać np. w pierwszej scenie Hunger Games (ja mam niestety wągry, krosty i czasem pryszcze, ogólnie tłusta skóra)
W nawiasach opisałam swój wygląd, aby pokazać kontrast :)
To wszystko ma Jennifer. Kiedy to spostrzegłam zaczęłam przyglądać się innym kobietom wszędzie, w moim otoczeniu, w filmach, w telewizji i żadnej ciało nie miało tych wszystkich rzeczy.
Uważam to za fascynujące. Bo gdyby miało istnieć ciało o IDEALNYCH PROPORCJACH (kobiety) wyglądałoby ono tak. Wzrost, nogi, pupa, talia, biust, szyja, twarz, nos, skóra. Ciało Jennifer ma w sobie złoty środek. Niczego nie za dużo nie za mało. To jest aż niewiarygodne, że takie ciało istnieje i że te wszystkie rzeczy są w JEDNYM CIELE. Zwykle kobieta ma coś np. długie, zgrabne nogi, ale już nie ma np. ładnej skóry. To tak dla przykładu. A u Jen jest wszystko.
Zabawne jest też to, że akurat te rzeczy, które uważałam za wadliwe w moim ciele czyli wzrost, niezgrabne nogi, brak szyji, dyży nos, tłusta cera, ona ma.
Czy zauważyliście to również ? :) Jestem bardzo podekscytowana i nie mogę się doczekać, odpowiedzi :) Może ktoś z Was jednak zna kogoś kto również miałby te wszystkie rzeczy w swoim ciele ? :)
PS Nie uważałam i nie uważam, aby wygląd zewnętrzny był najważniejszy i aby istniało ciało idealne. Bo każde ciało jest wyjątkowe. Jeśli przyjżeć się jak nasze ciała są skonstruowane, to aż głowa dymi ! :D. Ale niewątpliwie ciało z tzw. złotym środkiem albo równowagą, jing jang, nie za dużo, nie za mało, posiada Jen :)
Nie zachwycam się Jennifer osobiście. Tylko tym jak jest zbudowane jej ciało (jako konstrukcja). To tak na wszelki wypadek dla tych, którzy zrozumieliby mnie źle.
:)
Już to pisałaś... Skopiowałaś niemal słowo w słowo coś co zamieściłaś tylko trochę niżej na tym samym forum.. Po co powtarzasz to samo? Poza tym co nas obchodzi jakie Ty masz proporcje?
Rzeczywiście mogłam po prostu dopisać pod tamtym tematem to co chciałam. Mój błąd, nie pomyślałam.
Jeśli chodzi o proporcje to tak jak napisałam wyżej, w nawiasach opisałam swój wygląd, aby pokazać kontrast :)
PS Chętnie porozmawiam na ten temat z kimś :) Z kimś kto ODPOWIE na pytanie ZAWARTE W TYTULE. Wszelkie inne komentarze będę ignorować (od razu uprzedzam tych, którzy chcieliby mnie sprowokować zaczepnymi, niemiłymi komentarzami. Szkoda Waszego czasu)
:)
w nocy nie moge spać bo ciągle myśle o idealnych rysach i anatomii lawrence długości jelit,korzeni zębów,odczynu ph w ustach,
wprost bajecznie byłoby uzyskać próbki jej moczu end kału by z oddaniem stale je analizować:)
to wprost epickie!
nie myśle że gdzieś umieraja z głodu i zimna dzieci i ludzie co minute ktoś jest gwałcony i mordowany,może dojść do III wojny światowej
CAŁE MOJE ŻYCIE KRĘCI SIĘ WOKÓŁ NIESAMOWITYCH KSZTAŁTÓW I RYSÓW aktorki
jestem pasożytem,utrzymują mnie rodzice całymi dniami siedze i analizuje idealną talie i nos! okleiłam jej fotami cały pokój!czy jestem lezbą??
dodam że troche czasu spedzam przed lustrem oglądając każdy milimetr mego kwadraciakowego cielska i szpetnego ryja z kartoflem pośrodku
moim hobby jest prześwietlanie wskroś jej cudownego życia!
Ona odważyła się wyjechać ze swojego miasta do Nowego Jorku. Pomalować swoje ciało na niebiesko i zagrać w filmie, który ma wymagających fanów, postać, która jest mocno utożsamiana z jedną aktorką, będąc świadomą faktu, że może zostać niezaakceptowana przez fanów. Żyć w wielu krajach na całym świecie. Poznała różnego rodzaju ludzi. Nurkowała z rekinami. Obierała wiewiórki. Żyła na Hawajach (!) gdzie między innymi spędzała czas na plaży, wygłupiała się w wodzie, zobaczyła dżunglę, za co później jej zapłacono(!), bo taką ma pracę (!). A ja te 7 lat spędziłam w domu przed komputerem myśląc o sobie.
Teraz dzięki jej wybitnym dokonaniom nie z tego świata dalej siedze przed komputerem i jestem jej największą (psycho)fanką we wszechświecie!Znam ją jak własną kieszeń,wiem o niej to czego ona sama nie wie.
Nawet jej upadek jest czymś kultowym!Moim największym marzeniem jest posiadane czegoś co miało kontakt z jennifer! namówie rodziców na kredyt by zdobyć powietrze którym oddychała bądz psiego bobka w którego niechcący wdepła....
ostatnio zrobiłam prowizoryczny łuk z gałęzi i sznurka ze snopka
często wydaje mi się że biore udział w igrzyskach śmierci....nie wiem czy mi to się śni czy naprawde mierze w parku w 9 letnie dzieciaki i staruszków......
Miałam nie odpisywać na zaczepki, ale w tym przypadku muszę. Rozumiem, nie mogłaś wytrzymać i musiałaś mi odpowiedzieć :)
Posłuchaj: Wszystko będzie dobrze. Nie bój się. Pamiętaj, że nic nie musisz.
:)
Spadaj stąd! Teraz ja jestem najbardziej psychiczną i tępą fanką Jenny!
Oddychaj spokojnie.
:)
Jeżeli znasz kogoś takiego, napisz kto to. Oczywiscie jeśli jest to osoba publiczna.
Salma Hayek według mnie też ma idealne proporcje ciała. Tzw. klepsydra. Ale jest niska. To nie znaczy, że to źle. Po prostu ja szukam dziewczyny, która miałaby te wszystkie rzeczy, które podałam w pierwszym poście. Salma nie ma ich wszystkich. Ma większość z nich, ale nie wszystkie.
Właśnie o to mi chodzi, że ja też mogę podać dużo takich kobiet, które mają większość z tych rzeczy. Ale jak narazie znam tylko jedną, której ciało posiada je wszystkie (to nie znaczy, że Jennifer jest naj naj naj. To tylko znaczy tyle, że jej ciało ma te wszystkie rzeczy. Tylko tyle. To czy posiadanie tych rzeczy czyni ją dla kogoś piękną czy przeciętną czy brzydką to indywidualna sprawa każdego i kwestia gustu. Nie to mnie interesuje.) Ja chciałabym znaleźć jeszcze inne kobiety. Bo to niemożliwe, żeby Jennifer była jedyna.
bo tak się podniecasz jak nie wiem co ty chyba nie masz nic do roboty zamiast patrzeć na innych skup sie na sobie nie ma ideałów(prócz mnie) lawrence ma pewnie jakieś wady daj se luz bo źle z tobą:(
Ja to wszystko wiem co napisałaś powyżej :) A piszę o tych rzeczach, bo lubię.
Tak przy okazji. To co Ty napisałaś w postach powyżej nie było miłe (delikatnie powiedziane). Nie znasz osoby (mnie), a tak ją osądzasz. I to w bardzo okrutny sposób. Pomyśl o tym, kiedy następnym razem będziesz chciała komuś napisać taki monolog. Możesz trafić na jakieś dziecko albo nastolatka, albo nawet i dorosłego, który bierze takie rzeczy do siebie. Pomyśl o konsekwencjach, bo różni są ludzie.
Właśnie dobrze, że mam.
I nie wierzę, że naprawdę myślałaś, że mam dystans kiedy pisałaś te posty. Chciałaś mnie sprowokować do niemiłej (delikatnie mówiąc) dyskusji jakich tu mnóstwo
nie rozumiem twego analizowania do przesady i wyolbrzymiania swoich wad może nawet wyglądasz lepiej od lawrence tylko że do ciebe to nie dociera bo dla ciebie ideał ma to takie a to takie tu tyle a tu tyle
to troche śmieszne bo pewnie jest cała masa facetów którym podobasz się bardziej niż lawrence
ile masz lat?chyba młoda jesteś jak przeczytasz za pare lat to co pisałaś będziesz się śmiać z tego
Tak, zawsze chciałam być wyższa, mieć dłuższe i zgrabniejsze nogi, dłuższą szyję, mniejszy nos i ładniejszą cerę. Te rzeczy. Ale ja i tak akceptuję siebie taką jaka jestem :) Lubię siebie :) Nie uważam Jennifer za ideał. Uważam, że jej ciało (jako konstrukcja) to przykład bardzo dobrze, proporcjonalnie skonstruowanego ciała. I nie uważam, że wygląda lepiej ode mnie albo, że ja wyglądam lepiej od niej. W ogóle nie uważam, żeby ktokolwiek wyglądał lepiej czy gorzej od kogoś. Ja tak nie patrzę na ludzi. Moim zdaniem wyglądasz jak wyglądasz.
Spodziewałam się, że ludzie źle mnie tutaj zrozumieją. Dlatego starałam się napisać wszystko najzrozumialej jak potrafię.
Po prostu pewnego razu zauważyłam, że te rzeczy, które poprawiłabym w sobie, gdybym sama tworzyła swoje ciało, ma Jennifer. I zdałam sobie sprawę, że jest ona posiadaczem pierwszego takiego ciała jakie znam, które ma te wszystkie rzeczy.
I pomyślałam, że przecież ja nie znam wszystkich aktorek, więc poruszę ten temat na forum, gdzie jest dużo ludzi, którzy też interesują się kinem i może znajdzie się ktoś, kto poda mi przykład jeszcze innego takiego ciała. Ale jest tak jak się spodziewałam.
Wiek mogę Ci podać, ale w prywatnej rozmowie. I mogę się założyć o co chcesz, że jestem starsza od Ciebie :) Ale nie ważne ile mamy lat. Wiek nie zawsze odzwierciedla stan dojrzałości u człowieka.
:)
nie wiem po co ukrywać wiek i tak jesteśmy anonimowe ja niedługo kończe 25 lat
dla mnie ideałem pod względem kobiecego ciała jest salma hayek w od zmierzchu do świtu-właśnie tam bo tam widać jej sylwetkę która jest efektem ćwiczeń ona ma budowe klepsydry ale nie aż tak jak widać to na zdjęciach z filmu
i pomijając jej wzrost ja jestem wyższa
sama jestem klepsydrą i ćwicze by zbliżyć się do mojego ideału ale nie zamartwiam się szyją czy uszami bo to nie ma znaczenia
chyba jednak się nie akceptujesz ogólnie sama się tu stawiasz w niekorzystnym świetle piszesz że masz kartoflany nos,piersi nie takie,kształt twarzy nie ten,talii brak
jak pare rzeczy ci przeszkadza to idz na siłownie talie można wyrobić,na you tubie znajdziesz ćwiczena na twarz są rewelacyjne takiej elki z kręconymi włosami poprawiają owal
możesz dużo sama zrobić i to niewielkm kosztem a poczujesz się lepiej
Nadal nie rozumiesz o co mi chodzi. Swój wygląd opisałam, aby pokazać kontrast :)
A Ty najpierw napisałaś mi monolog między innymi dotyczący mojego wyglądu, a teraz odnoszę wrażenie, żałujesz tego i starasz się być miła. Pocieszasz mnie, dajesz mi rady. Ale dziękuję za dobre rady odnośnie mojego wyglądu i ćwiczeń :)
Nie o tym chciałam pisać, więc nie widzę sensu dalszej naszej rozmowy.
:)
nie jechałam po twoim wyglądzie bo ne wiem jak wyglądasz ale po tym co napisałaś bo to aż prosiło się o skomentowanie myślałam że masz dystans i zrozumiesz żart
to ile masz w końcu lat?
No w sumie nie uważam żeby Jennifer była ładna (według mnie jest nawet brzydka) ale rozumiem o co ci chodzi i rzeczywiście każda z tych rzeczy które opisała ma wręcz idealne (ale z osobna). Prawda jest taka ze idealne części wcale nie tworzą pozornego ideału. A swoją droga ciekawe jaki ma kompleksy ( bo przecież każda z nas je ma tylko niektóre się nimi w ogóle nie przejmują)