Potrafi sie wczuć nie tylko w role komediowe ale też w postacie bardziej poważane i dramatyczne.Wg mine napewno jest to jeden z lepszych aktorów w histori kina.
Zazwyczaj nie lubię komedii... Dlaczego? Bo nie lubię, kiedy ktoś robi z siebie idiotę...
No dobra, ale zawsze są wyjątki od reguły xD Jim jest jedyny w swoim rodzaju xD Kocham go za jego miny i głupie scenki - nawet parodię Czarnego łabędzia, którego uwielbiam ;) Na Venturze, nie ważne ile razy oglądam - doprowadza mnie do łez ^^ Dlatego nie spodziewałam się, że będzie potrafił zagrać w "poważnym filmie" w stylu Number 23. A to tylko potwierdza, że jest wielki =)
Podpisuję się pod Twoim zdaniem bartosz_movie, że "jest to jeden z lepszych aktorów w historii kina. "
"Robienie z siebie idioty" jest w jakiś stopniu sztuką,jest wielu aktorów którzy grają w podobnych filmach co Jim,ale napewno żaden nie rozśmiesza mnie tak jak On.I to tylko potwierdza jego geniusz i żeby nigdy nam sie nie zestarzał,albo miał taką "starość filmową" jak Leslie Nielsen.Pozdrawiam :)