Jesli ktos oglada numer 23 wie o czym mowie mojm zdaniem swietnie zagral w tym filmie i pokazal ze nietylko do komedi pasuje (lecz oczywiscie jest w tym niedopobicja) tak jak kiedy Tom Hanks nikt go sobie w powaznej roli niewyobrazal a jakim teraz jest aktorem.
szczerze mówiąc, numer 23 nie przypadł mi do gustu. ale rola carreya była jak zwykle fantastyczna. był bardzo realistyczny, a zawsze, jak byłam młodsza, utożsamiałam go z lekkimi komedyjkami z trochę głupawym poczuciem humoru. (oczywiście nic do nich nie mam i sama takowe lubię ;)) ale po oglądnięciu "truman show" po prostu szczena mi opadła, że tak się wyrażę ;d od tej pory zasiaduje w moich ulubionych ;)
ja też ogladałam numer 23 i strasznie sie wynudziłam. a jeśli chodzi toma hanksa to jego tez strasznie nie lubie wiec wasze argumenty do mnie nie przemawiają. Mi oni obaj strasznie grają na nerwach.