Wystarczy ,że Jim Carrey zmienił gatunek na Thriller i już dostał nominacje do "maliny" co jest absurdem.Lepiej zagrał lirycznego i spokojnego detektywa Fingerlinga niż Sparrowa w "Liczba 23".Więc nie rozumiem skąd ta nominacja,jeśli cała jego kreacja się podobała nie tylko ludziom co i krytykom.(Zapomniałem dodać ,że świetna narracja,Carrey'a ,podczas czytania książki).