Owszem są lepsi aktorzy jak
Nicholson
De Niro
Hopkins
S.Connery
i paru innych....ale nie graja w komediach, a ludzie lubią bardziej poważne filmy.
ten aktor w jakiej by komedii nie zagrał jest poprosu rewelacyjna np. Bruce wszechmogący, Kłamca kłamca, Maska, Ace Ventura, Ja Irena i ja itp.
Sa oczywiście inne świetne (lecz nie śmieszne)poważniejsze filmy jak: Majestic, Zakochany bez pamięci, Number 23, Truman Show(rewelacja).
Według mnie to cudowny aktor, lepszy od innych komików którzy na siłę staraja się wycisnąć z siebie jakąś mine - a ten? ma już to w sobie. Nie poddawał sę w swojej drodze do kariery i dzięki swemu talentowi jest najbardziej lubianym aktorem komikiem(i nie tylko) na świecie.
The best from the best from the best...
Moze troszeczke przesadzam, ale to mój idol.
Nie możesz mówić, że ci aktorzy, których wymieniłeś są lepsi. To całkiem inny styl.
J Nicholson ma groźny wyraz twarzy i jest brany głównie do horrorów lub thrillerów. De Niro to naprawdę mistrzowski aktor, jako jedyny, obok Jima uniwersalny artysta. A. Hopkins głównie zasłynął w trylogii o Hannibalu Lecterze, choć nie przeczę, że ma dużo innych świetnych rol, lecz Jim nie sprawdziłby się za dobrze w takiej roli, ale Anthony nie rozśmieszałby tak widzów jak Jim. Szczerze to S. Connery nie przypada mi do gustu, w ogóle nie oglądam zbyt dużo filmów w jego wykonaniu, więc o nim się nie wypowiem.
Więc nie mów, że ci aktorzy są lepsi, bo każdy z tych aktorów jest najlepszy w swojej dziedzinie. Pozdro ;]