Jeez, czy wy czytaliście powieść? Przecież film ten to wspólny z powieścią miał tylko tytuł no i w sumie pierwsza połowa się mniej więcej pokrywała. Caviezel w ogóle do hrabiego nie pasuje (gorszy jedynie był Gerard Depardieu), film miał złe proporcje (za długo trwało więzienie Edmunda),a przy tak biednych tekstach jak "Jestem hrabią, nie świętym" myślałam, że padnę ze śmiechu. Ogólnie: BIEDA Z NĘDZĄ!