Była znana w stanach,ale nie wykorzystała szansy.Kiedyś w telewizji był o niej materiał.Mówili ,że nie chodziła na bankiety ,przesłuchania i była kapryśna i dużo kosztowała .
Film z wręczenia Oscarów jest przykładem tego,że była znana .Przecież nie zapraszano by osoby nie znanej. http://www.oscars.org/events-exhibitions/features/oscars-passport/video/wk1-fann y-alexander.html
Kariera JP jest o tyle ciekawa, że za jej pierwszym dobrym filmem w USA nie poszły kolejne propozycje na podobnym poziomie.
Można było przypuszczać, że po nominowanej do Złotego Globu roli w "Parku Gorkiego" pójdą kolejne role w głośnych filmach. Zamiast tego JP już w latach 80tych zaczęła rozmieniać się na drobne grą w drugoligowych filmach. Później było już tylko gorzej i z roku na rok grała w coraz większych śmieciach.
Widzę tylko 2-3 racjonalne przyczyny jej porażki
1. Jej początkowy sukces wynikał z przypadku i sprzyjających okoliczności politycznych. Z racji stanu wojennego Polska była na pierwszych stronach gazet a Hollywood chciało pokazać jakie jest dobre pomagając biednej imigrantce z Polski. Z biegiem czasu okazało się jednak, że Joanna nie ma talentu lub predyspozycji do gry w pierwszo czy nawet drugoligowych filmach.
2. Zupełnie nie miała rozeznania jak prowadzić karierę lub ktoś jej celowo przeszkadzał. Ponieważ jednak początkowo odnosiła pewne sukcesy jest to mało prawdopodobne. Agentom zależałoby żeby zrobić z niej gwiazdę gdyż mieliby z tego zyski dla siebie.
3. Po prostu nie zależało jej na wielkiej karierze w Hollywoodzkich przebojach. To jednak bardzo wątpliwe, żeby celowo grała w samych niskobudżetowych filmach i odrzucała dobrze płatne role w ambitnych filmach na poziomie.
W sumie jak czytam, to:
"Odrzuciła rolę Catherine Tramell w filmie "Nagi instynkt". Ostatecznie angaż otrzymała Sharon Stone."
"Odrzuciła propozycję zagrania w "9 i pół tygodnia", ponieważ jej ówczesny partner życiowy nie chciał, żeby rozbierała się przed kamerą. Angaż otrzymała Kim Basinger."
Myślę, że zarobiłaby sporo kasy i dalej role by się posypały. To były jednak hity kinowe.
Wyszła za mąż za cymbała, który nie zgadzał się na to by grała w filmach ze scenami nagości. Dlatego przepadły role w "Nagim Instynkcie" i 9 i1/2 tygodnia. Szkoda, że posłuchała cymbała, w końcu i tak się rozwiedli.
To jedynie plotki nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
1. Brak jakichkolwiek źródeł że Hawk Koch był mężem Joanny Pacuły.
2. Joanna regularnie zaliczała mocne sceny rozbierane: Nie Całkiem w Raju (1985), Przeprawy (1986), Pocałunek (1988), Mężowie i kochankowie (1991), Prywatne Lekcje II (1993), Potrójna Gra (1993), Rozkoszne Interesy (1997), W hołdzie starszym kobietom (1997), Sztuka Zabijania (1999), Łatwa śmierć (1999) - piszę tylko o ostrzejszych scenach.
Nie wiem zatem kiedy ten domniemany mąż zabraniał jej się rozbierać w filmach...
był ten materiał około półtorej roku temu na jakimś kanale filmowym ,ale nie powiem ci jakim bo nie pamiętam.
Zawsze chciałem zobaczyć Pacułę na ceremonii wręczenia Oscarów. Szukałem i szukałem a tu proszę - jaka niespodzianka. Ślicznie wyglądała, nawet biorąc pod uwagę nieszczególnie korzystny okres w modzie (przynajmniej ja tak uważam). Dziękuję za link.
Co do kariery... moim zdaniem ona zbyt szybko zaufała swoim umiejętnościom a tu trzeba dużo ćwiczyć i ćwiczyć. Dobrymi wprawkami są role w serialach, filmach niezależnych. Po roli w Parku Gorkiego dostała kilka ról i niestety z żadną sobie nie poradziła. Moim zdaniem nie ma tu ani teorii spiskowej ani przedziwnego splotu okoliczności. Bardzo lubię Joasię Pacułę ale jest jednak średnią aktorką. Za dużo gra twarzą, potrząsa głową, za bardzo wczuła się w rolę "tajemniczej nieznajomej", za bardzo pokazuje się na planie (to jednak nie wybieg dla modelek ani film erotyczny), nie sądzę, żeby był w ogóle świadoma metody Stanisławskiego.To dlatego skończyła jako ozdóbka drugiego planu w filmach klasy B. Nikt nie powierzy jej trudnej roli bo wszyscy wiedzą, że sobie z nią nie poradzi.
Potrzeba dużego bagażu doświadczeń i rozeznania w filmach artystycznych by docenić klasę Joanny Pacuły. Jej aktorstwo nie jest oszczędne, niemniej każdy ruch, gest, mimika jest przemyślany i dopracowany do perfekcji. Każda jej rola porusza a zróżnicowane środki wyrazu zmuszają do kontemplacji jej kreacji jeszcze wiele lat po obejrzeniu filmu. Mnie osobiście szkoda, że Joanna nie zagrała u Viscontiego i Bergmana.
Wygląda na to, że zmieniły ci się poglądy na temat aktorstwa Joanny Pacuły od ostatniego wpisu ewentualnie twoja odpowiedź to taki żart, na który się nie załapałem :)
Takie panie jak ona robią zazwyczaj karierę przez łózko bo talentu nie posiadają żadnego,powinny zostać raczej modelkami niż aktorkami.
Moda lat osiemdziesiątych, zgadzam się w pełni!
A Pacuła nawet w takich wdziankach wyglądała cudnie.
Przecież to jest bardzo kiepska sztuczna aktorka. Jesli była przez chwilę znana w Stanach w co wątpię to chyba dzięki temu że robiła "kariere" przez łóżko bo talentu nie ma żadnego.
Miała talent, ale jako aktorka teatralna. Była bardzo dobra w tradycyjnym repertuarze wymagającym pewnej przesady i sztuczności.
Jeżeli chodzi o aktorstwo filmowe to jest mocno przeciętna. Być może w filmach historycznych, kostiumowych gdzie oczekuje się troche przerysowanej gry byłaby dobra. Powiedzmy sobie prawdę, jak na realia filmów klasy B jest dość dobra.
Pojawia się wiele kont zakładanych tylko po to, aby bezsensownie krytykować?
A może niektórzy prowadzą "dialogi" ze sobą?
Jeśli przez chwile była znana? Wątpisz? Ludzie naprawdę żyją w swoim świecie. Pewnie nominowana obok Cher do Złotego Globy czy wręczać Oscara może każda aktoreczka... no litości.
Do Złotego Globu było nominowanych wielu aktorów, którzy później nie robili wielkich karier.
O Pacule było dość głośno w latach 80tych, ale potem ugrzęzła w filmach klasy C.
Gratuluje wielkiego odkrycia. Nawet nominowani do Oscara w wielu przypadkach później nie robią wielkich karier. A wracając do Pacuły to jeszcze w drugiej połowie lat 90 grała w filmach kinowych, a że od kilku czy kilkunastu lat gra w filmach klasy B czy C... W USA bezrobotnych aktorów jest od cholery, oni chętnie zajęliby jej miejsce. Moim zdaniem lepsze film klasy B niż zgrywanie wielkiej gwiazdy jak Curuś, której największym triumfem w Hollywood było to, że Colin raz ją na te Złote Globy zabrał. Przy uczestnictwie w gali Curuś, o którym długimi dniami trąbiły wszystkie media w kraju, nominacja do tejże nagrody Pacuły dzieli je obie o lata świetlne.
Od Curuś owszem.
Jest jednak kilka Polek, które zrobiły większą bądź podobną karierę do Joanny.
Większą karierę zrobiły Pola Negri i Gilda Gray
Podobną do Pacuły: Iza Scorupco, Dagmara Domińczyk i Iza Miko.
Nikt w Stanach nie zna ani zadnej Curuś ani Pacuły. Obie są nieutalentowane a Curus placze sie po polskich serialach wyłacznie dzięki plecom.
W USA była aktorką epizodyczną, grającą po znajomości na 2-3 planie w produkcjach męża. Nie ma co porównywać z Pacułą, Domińczyk, Miko, Scorupco a nawet Zajączkowską (silny drugi plan w filmie Wrogowie)
Żeby znaleźć hollywoodzkie gwiazdy pochodzenia polskiego trzeba się cofnąć o prawie 100 lat. Pola Negri, Gilda Gray, Lyda Roberti.
Jakby wiedziała, że to będzie kasowa produkcja i hit, to zapewne by inaczej postąpiła . No ale cóż. Pacuła już nie gra . Podobno zakończyła karierę filmową.
" jakby wiedziała " a kto dzisiaj wie jak wypadnie coś przed jego powstaniem . Trza mieć instynkt . Po przeczytaniu scenariusza już można by sie domyślić że to może być coś w co warto zainwestować . Ale " Milczenie baranów " wzieła w ciemno bo skończyły sie propozycje i trza było brać co leci aż w końcu lecieć przestało .