Ale jednak prawda. Powiem więcej. To jest tylko ułamek z filmów w których udział jej proponowano. Proponowali jej nawet sesję dla Playboya.

Po naszych ostatnich rozmowach mam kilka przemyśleń.

Trzy polskie aktorki miały rzeczywiście mocne wejście do Hollywood: Joanna (Gorky Park), Scorupco (Goldeneye) i Miko (Coyote Ugly). Pomimo tego żadna z nich nie stała się wielką gwiazdą. Kariera Joanny dogorywa w jakiś marnych filmach, ze Scorupco całkowicie zrezygnowali a Miko jeszcze rozpaczliwie walczy, ale też stawia na knajpy, ekologię i może bycie producentką. Jeżeli im nie udało się pomimo pewnych sukcesów to takim Bachledom Rosati grającym ogony w ogóle się nie powiedzie.

Nie do końca zgodzę się też że Pola Negri zrobiła tak ogromną oszałamiającą karierę w amerykańskim filmie niemym. Zagrała w US role pierwszoplanowe w ok 20 filmach ale pamiętajmy ile się wtedy kręciło.
W USA mało kto o niej pamięta a angielskie publikacje piszą o niej jako znanej aktorce, ale nie jakiejś królowej filmu niemego czy coś w tym stylu. Jej kariera jest nadmuchana przez Polaków na zasadzie "my też mieliśmy wielką gwiazdę w hollywood". Bardzo znaną aktorką w USA była, ale nie wiem czy największą gwiazdą tego okresu. Pickford, Gish, Swanson miały większy wpływ na amerykańską kulturę niż Negri o której nikt poza Polską nie pamięta. Piszę to gdyż takie wywyższanie Negri mocno deprecjonuje osiągnięcia bądź przynajmniej możliwości Joanny.

Poza tym Pola Negri miała łatwiej niż współczesne aktorki. Grała w kinie niemym gdzie nie liczył się akcent z jakim się mówi. Gdyby nie było to kino nieme to kariery by nie zrobiła bo podobno mówiła z potwornym akcentem.