Joe Penny

Joseph Edward Penny Jr.

7,8
358 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Joe Penny

Powinien zostac Jamesem Bondem i to po Connerym. szanuje Rogera Moore'a ale jego Bond mi się nie podobał. Moore był po prostu za stary moim zdaniem. Connery zaczął grać Bonda w wieku 32 a skończył w wieku 41 czyli wiedział kiedy odejść a Moore zaczał w wieku 46. Bond powinien według mnie mieć maksymalnie 40. Timothy Dalton dla porównania też zagrał już za późno, Pierce Brosman też za późno.

Podsumowując według mnie:
Sean Connerry powinien zagrac w:
Dr No. (1962)
Pozdrowienia z Rosji (1963)
Goldfinger (1964)
Operacja Piorun (1965)
Żyję się tylko dwa razy (1967)
W tajnej służbie jej królewskiej mości zamiast Lazenbego (1969)
No i na pożegnanie z rolą Diamenty są wieczne (1971)

potem dajmy szanse temu Lazenbemu(bądź komuś innemu:P) w:
Żyj i pozwól umrzeć (1973)
Człowiek ze złotym pistoletem (1974)
Szpieg który mnie kochał (1977)
Moonraker (1979)
Tylko dla Twoich oczu (1981)
Ośmiorniczka (1983)

Teraz wszedłby Joe Penny w:
Zabójczy Widok (1985)
W obliczu śmierci (1987)
Licencja na zabijanie 1989)
GoldenEye (1995)
na pożegnanie Jutro nie umiera Nigdy (1997)

A tu spełnimy marzenie mojego ulubieńca Jasona Stathama w:
Świat to za mało (1999)
Śmierć nadejdzie jutro (2002)
Casino Royale (2006)
Quantum of solace (2008)

to by było na tyle. Co wy na to???!!!

Mateo_SF

Popieram jeśli chodzi o Joe'ego Penna. Pasuje na Bonda jak rzadko kto!

goska_17

O tak! Zdecydowanie się zgadzam. Pozdrawiam!

agi_budzysia

Szkoda że nie dostał się na górną półkę Hollywood,zasługuje :-) Niegłupi pomysł z tym Bondem,niegłupi....bo P.Brosnan też mi nie przypasował :-(

Tamilina

Masz rację, P.B. totalnie mi nie pasuje!

Mateo_SF

Zgadzam się, znakomicie ze swoją aparycją tamto-letnią, że tak się wyrażę pasowałby na Bond'a. Szczególnie, że powiedzmy sobie szczerze, ale ostatnie lata, kiedy Connery był już takim sobie dziadkiem, nie za dobrze się oglądało. Chciało się pamiętać stare lata, kiedy był znakomitym amantem, a nie pokrytym siwizną staruszkiem. Wtedy jakby płynnie wszedł Joe, wyglądałoby to znakomicie, bo podobnie pod względem amantowskim wyglądali.

TheMadness

Rola w gliniarzu i prokuratorze przyniosła mu sławę, ale nie grał w żadnym ciekawym, dobrym filmie z tego co wiem, nie wiem czy pasowałby do bonda, choć jest przystojnym gościem i dobrym aktorem, szkoda, że się nie wybił.

Mateo_SF

Moze by sie odnalazl w roli Bonda ale co do Stathama nie widzi mi sie jako 007moze dlatego ze nie trawie goscia .

Mateo_SF

Może trochę Moore był już stary zwłaszcza w tych ostatnich filmach (chociaż w Żyj i pozwól umrzeć i Człowiek .... wyglądał jeszcze bardzo dobrze) to i tak uważam że był genialny i najlepszy w tej roli. Jeśli chodzi o jego następcę to do roli Bonda idealnie by pasował Dirk Benedict z Drużyny A. Wręcz idealny Bond. Pennego bardzo lubię ale tak średnio by pasował chociaż niewykluczone, a Statham moim zdaniem w ogóle się nie nadaje.

dudek1520

dirk grał już sympatycznego cwaniaka-podrywacza w drużynie A, po co dublować mu role.

panna_x_filmweb

Niby tak, ale jak ktoś się w takich rolach znakomicie spisuje to dlaczego tego nie wykorzystać. Niektórzy aktorzy przez całą karierę grają taki sam typ ludzi. Przynajmniej jest wiarygodny, a nie wszyscy są w swoich rolach wiarygodni.