Miejsca Deppa wg mnie w TOP10 jest w ogóle nieuzasadnione. Nie chcę mówić, że jest
beztalenciem, ale śmiać mi się chce z ludzi, którzy argumentują jego pozycję tym, że jego
role są zróżnicowane i z filmu na film jest nie do poznania.
Nie rozumiem w ogóle czemu kwestię "nie do poznania" przypisuje się Deppowi. Jego
zasługa w tym jest bardzo nikła, cała zasługa w tym to dobrych charakteryzatorów,
makijażystów, kostiumografów itd.
Nie ma co się oszukiwać, filmy w których gra są coraz słabsze i będzie przyjmował każdą
rolę bez względu na scenariusz dopóki dobrze płacą.
Trailer The Lone Ranger w ogóle mnie nie zachęca do obejrzenia, Depp wygląda tam jak
Sparrow w przebraniu...
no to zadaj sobie pytanie czy jako Golibroda, Szalony kapelusznik czy chociażby Sparrow - wyszedł aktorsko słabo ?
w mojej opinii te role i jak inne w których jest " nie do poznania" to nie tylko i wyłącznie zasługa specjalistów od wizerunku ww wymienionych , ale właśnie Deppa, jego ekspresja, miny, ruchy powodują to, że nie widzę Deppa ale jakąś jego role dajmy na to tegoż Sparrowa całego np, i tak chyba zresztą powinno być.
No przecież Szalony Kapelusznik to Sparrow. Tylko trochę trzeźwiejszy. "Golibrodę" oglądałam dawno, ale nie przypominam sobie, żeby Depp mnie jakoś szczególnie zachwycił.
Jak chcesz zobaczyć prawdziwą aktorską przemianę, obejrzyj sobie na przykład Penna w dwóch filmach - "Ofiary Wojny" i "Zabić prezydenta". Penn gra dwie absolutne różne postacie, bezbłędnie. I to przy znikomej charakteryzacji, no może tylko upływ czasu trochę zmienił Penna.
nie chodzi o zachwycanie się, tylko o to, że no Ty widzisz w kapeluszniku drugiego Sparrowa, a ktoś widzi w tym dwie odrębne postacie i nie widzi w nich jakichkolwiek podobieństw. . Kwestia gustu i upatrywań po prostu. (No i jeśli chodzi o Edzia Nożycorękiego - rola też niczego sobie)
ostatnio jedna aktorska przemiana mnie zaciekawila R.Armitage jak się go oglądało w Połnoc i Południe a potem w Hobbicie jako Thorina - no nie do poznania xD. A tak całkiem na serio, Penn dobrym aktorem jest , ale to jednakowoż nie jest jego forum - choć dziękuję za polecone tytuły.
Zagrał u boku Marion Cotillard, więc może się cieszyć. Należy jej pogratulować nominacji do Globów, BAFTA i życzyć do Oscara oraz wygrania wszystkich wcześniej wymienionych.
Ponieważ psychofani uważają, że skoro to forum Deppa, to nie można go porównać do innych (lepszych) aktorów, a już broń boże do De Niro, Day Lewisa czy jak wyżej Penna, to pozwolę sobie postawić go obok Bardema. Javier jest jednym z najlepszych współczesnych aktorów. Wszechstronny i utalentowany, na miarę tych na największych i najlepszych aktorskich artystów. Myślę, że każdy dostrzeże pewną różnicę. Jeśli nie, to proszę ignorantów o nieodpowiadanie mi.
Zagrał u boku Marion Cotillard, więc może się cieszyć. Należy jej pogratulować nominacji do Globów, BAFTA i życzyć do Oscara'
HASHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHhehehehehehHAHAHAHAHAHHA HAHAHA hahaha HAAAAAAA!!!!!
To była ironia. Nie uważam, że jest jakąś wybitną aktorką. Widziałam z nią zaledwie 2 filmy.
A życzę jej tych nagród tak samo, jak pewnie ty DiCaprio, więc nie rozumiem twojej reakcji.
nie wyczulem w tym zdaniu nawet nutki ironii ale dobra,poza tym porownanie do leo i mojego stosunku do niego jest co najmniej nie na miejscu bo jest on moim ulubionym aktorem i faktycznie zycze mu [zasluzonego zreszta] oskara.
cotillard zepsula kluczowa postac w batmanie za co ma u mnie przerabane.
Dlaczego nie jest na miejscu? Marion Cotillard też jest jedną z moich ulubionych aktorek. W tym sezonie tylko ona zdobywa nominacje, więc chyba normalne, że będę jej kibicować. A czy dostanie tego Oscara zasłużenie to nie wiem, bo filmu jeszcze nie widziałam.
Czyli moją ulubioną aktorką może być tylko ta, z którą widziałam dużo filmów? Bo mi np. aktorka może zacząć się podobać już po jednym filmie i wtedy zaczynam uzupełniać jej filmografię. Dziwi cię to?
Nic takiego nie napisałam, także wyluzuj ;) Po prostu dziwi mnie Twoja wypowiedź wcześniejsza w której piszesz, że Marion nie jest wybitną aktorką i że widziałaś z nią zaledwie dwa filmy, a potem piszesz, że jest jedną z Twoich ulubionych aktorek(czyli można wywnioskować, że lubisz aktorów, którzy grają średnio).
Poza tym dla mnie to wygląda tak jak ja bym powiedziała, że uwielbiam "Mettalicę", bo mają JEDNĄ świetną piosenkę jaką jest "Nothing Else Metter".
No, ale nie ma co ciągnąć tej dyskusji. Ty potrzebujesz dwóch filmów by dana aktorka trafiła do grona Twoich ulubionych, a ja potrzebuję ich więcej i tyle.
Ja nie "szastam" wybitnością na prawo i lewo po prostu. Nie uważam, że jest wybitna, bo widziałam z nią za mało filmów. Mhm, no, jeśli chcesz to możesz to wywnioskować. Nie mogę mieć na to wpływu.
Jeśli ktoś mówi, że lubi Metallicę, po przesłuchaniu jednej piosenki, to moim zdaniem nie ma nic w tym złego. Gorzej, jeśli człowiek nie stara się poznać ich pozostałych utworów i swoje lubienie opiera tylko na jednym utworze. Wtedy nazwałabym kogoś takiego snobem. Pozdrawiam, aviatorka.
Po części się z Tobą zgodzę. Miło, że są na filmwebie ludzie, którzy potrafią jeszcze rozmawiać.
Również pozdrawiam :)
tia porównajcie Deppa do 1000 innych aktorów może jeszcze do Ridża z Mody na sukces , może jeszcze do różnych aktorek. No i co ma dać te pozycjonowanie aktorów ? przecież i tak dla dużego grona odbiorców Depp będzie dobrym aktorem i nie zmieni ich gustu i takiego patrzenia na niego, jakieś porównywanie go do Bardema, Hopkinsa, Mroczków czy tez może jeszcze Meryl Streep.Każdy ma prawo go oceniać swoim subiektywnym spojrzeniem. Chyba niektórzy jednak nie potrafią tego zrozumieć.
Po to są fora różnych akorów ( w tym twojego Leo), aby tam ich wychwalać pod niebiosa, rozpisywać się o ich rolach , a nie ględzić w kółko Macieju( nie mam tu na myśli tylko ciebie), że jeden aktor to jest lepszy od drugiego i taką dyskuję prowadzić na forum innego jakiegoś trzeciego aktora.lol
ta wypowiedz powinna powedrowac raczej do aviatorki.
No i co ma dać te pozycjonowanie aktorów ?' lol no chyba na tym to polega nie tylko wzgledem aktorow ale tez artystow,muzykow,tancerzy etc.
nie mow hop bo juz jest na 4 miejscu:D jeszcze troche i bedzie na zasluzonym gdzies pod koniec 100.
chyba nie do konca pojmujesz ze gdyby faktycznie nie bylo oftopikow i lekkiego spamu to byloby tu 1227638723 tematow o tym jaki to depp jest slodki a jego kosci policzkowe to 8 cud swiata... na kazdym forum znajdzie sie temat w kotrym jest mowa o kims innym co tylko powoduje ze dyskusje sa ciekawsze.gdyby depp byl na dalszej pozycji w rankingu to nikt by se tylka nie zawracal tyma ktorem a tak przecietny [kumaty] kowalski wjedzie na profil johnnego,parsknie smiechem i zalozy temat o 3,4# deppa.
wiem, ale nie chce mi się do niej pisać.
No ale dobra pozycjonowanie jest ? ale po co je robic na forum w tematach ? przecie zto nie zmieni gustu i upatrywań na niego jego fanów ? tak mi się zdaje po prostu
A czy to takie złe by było że 90 procent tematów stricte odnosiłaby się do Deppa ? w końcu to jest jego forum, więc nie widzę potrzeby ciągłego mówienia tutaj, że ileś tam aktorów jest lepszych od niego. No przecież to jest oczywiste, ale po co się aż tak o tym rozpisywac ?!
Eeee już ty mu tak nie wróż , że spadnie , bo się jeszcze zdziwisz hehe
Offtop jednym kilkoma tematami można zrobić , ale forum aktora nie może wyglądać jak jeden wielki offtop , po to są fora tych aktorów aby tam się rozpisywac o ich filmografii, ja rozumiem jeszcze tematy porównawcze ale w stylu że Depp zagrał z kimś tam i porównanie obu kreacji, to jeszcze byłoby zrozumiale, ale takie ciągłe pisanie, że jacyś tam aktorzy są lepsi no to jest po prostu już nudne jak flaki z olejem ...
Wiele osób mysli jakoby on sam wymyslal jak ma sie ubrac, co ma mówic i jak ma sie zachowywac. Depp jest dobrym aktorem ale bez przesady, sa bardziej zdolni
Może trochę inaczej powiem, Depp nie jest słabym aktorem, ale jeśli chce być wybitnym i stawianym obok tych wielkich musi wreszcie przestać przyjmować te same role. Proszę was, Na Krańcu Świata miał być jego ostatnim filmem z Piratów z Karaibów, Disney mu daje tam ile $55 mln i już mamy kolejną część - Na Nieznanych Wodach, znowu Depp w wywiadach oświadcza, że to jego ostatni film, Disney wykłada, jedni mówią $75 drudzy $95 mln i mamy kontrakt na 5 część Piratów z Karaibów. Dobra, rozumiem, o to chodzi tam, robić to co się lubi i mieć dobrą kasę, ale coś za coś. Jeszcze te żałosne wymówki w wywiadach, "kasa dla dzieci" "kasa dla tamtych", "kasa po to bym mógł dobierać ostrożniej role", niech przynajmniej ma honor i się przyzna, że chodzi o kasę, a nie dziedzictwo które po sobie zostawi.
Mógłby też inaczej to rozegrać, zagrać w wielkim blockbusterze, ale drugą rolę wziąć poważną, która postawi go pod prawdziwym wyzwaniem aktorskim, a tu co mamy, The Lone Ranger, może film będzie znakomity i będę dobrze się bawił, może aktorzy zagrają poprawnie, ale nawet fani niech się nie oszukują, że dla Deppa tam rola stanowi jakiekolwiek wyzwanie, to improwizacja Jacka Sparrowa.
Można też wspomnieć o Dzienniku zakrapiany rumem czy Turyście, w którym też Depp gra poprawnie, ale nie wyciska z niego pełnego talentu aktorskiego. Nawet rola we Wrogach Publicznych i całokształt jako film we mnie budzi wątpliwości.
Podsumowując jeśli Depp chcę być stawianym obok wielkich, jeśli rzeczywiście jest jednym z najlepszych żyjących, to musi patrzeć na scenariusz i postać którą gra, a nie pieniądze które za film dostanie. Musi wreszcie przestać albo rzadziej przyjmować role gdzie musi wskakiwać w różne kostiumy, żeby być nie do poznania, tylko niech jego czysta gra aktorska takim go uczyni. Dlatego uważam, że jak na razie jego miejsce w TOP10 (nie tylko na filmwebie) jest niezasłużone.
Mówisz, że w każdym filmie da się go rozpoznać i tu ci przyznam rację. No ale co ma zrobić by było inaczej? Zmienić głos twarz? A może coś innego? Mówisz, że gra ciągle dziwaków...ale gra ich bardzo dobrze i niech gra tak dalej. Ciągle wypominasz grę w "Piratach z Karaibów" , no ale film ten podoba się ludziom a więc czemu ma odmówić? Jakby Ci zaoferowali tyle pieniędzy to byś odmówił? Szczerze w to wątpie. Moim zdaniem on jest wybitnym aktorem i nie mam zamiaru zmieniać zdania. Obejrzałam dosyć filmów z nim w roli głównej by to stwierdzić. I napisałeś: " ale drugą rolę wziąć poważną" zabrzmiało to jakby nie grał w "poważnych" filmach tylko samych komediach.Ale on właśnie w większości gra w dramatach.
A ja uważam Deppa za wielki talent i jednego z najlepszych aktorów. Cóz musze przyznac ,że od 2009 roku nie zachwycił mnie niczym bo niestety ale postać Kapelusznika w "Alicji z ..." była taka sama jak Sparrowa , tak samo chodził, ruszał rękom . W filmie "Dziennik zakrapiany..." załamał mnie dla mnie to jego najgorsza rola. Ale poprzednie lata i jego postacie, porównaj sobie role Gilberta, Willy Wonka ,Jack Sparrow, James Barrie w Marzycielu , Blow czy Czekolada. Potrafi znakomicie się wczuć w rolę , szpiega, pisarz,szaleńca,marzyciela,młodzieńca z codziennymi problemami czy zakochanego zwykłego mężczyznę.Uwielbiam oglądać filmy z nim z napisami bo dopiero w tedy można zauważyć różnicę w wymowie czy mimice u każdej postaci.Dla mnie to świetny aktor który niestety ale ostatnio trochę spadł .
Nie uważam Deppa za słabego aktora, bo też uważam, że ma talent i ogromny potencjał, żeby być jeszcze lepszy w tym co robi, ale jeśli już oceniać, to ocenia się całokształt, a nie tylko te dobre i wybitne filmy. Jest dużo artystów u których pierwsza połowa aktywności w zawodzie jest wybitna i nieskazitelna, ale już w drugiej połowie spadają, dobierają złe role, a w wyborze filmu duże znaczenia odgrywają wyłącznie pieniądze. Dla mnie wybitny aktor, aktor którego na swoje liście stawiam/postawię w TOP, to taki, który od początku do końca swojej kariery dawał z siebie 110%.
Dla mnie Depp jak nie wkroczył, to już jest bliski drugiej połowy swojej kariery. I nie jest to dobre wejście. Jak już wspominałem wcześniej, to dobiera te same role lub role, które nie stanowią dla niego żadnego wyzwania. Ostatnie filmy w których zagrał, może są poprawnie zrealizowane i dobre, ale w porównaniu właśnie do jego wcześniejszych ról to są po prostu słabe.
Faktycznie Depp w ostatnich latach nie zachwyca już tak jak na początku lat 90. Jako Edward, Sam w Benny i Joon, Ed Wood lub Gilbert musiał sie bardziej starac. Teraz może przebierac w propozycjach. Ale spróbujcie wyobrazic sobie kogos innego w roli Jacka np. Seana Penna, Leonardo DiCaprio lub Javier Bardema. Widzicie nikt nie zagrałby tej roli lepiej nawet De Noire (jak był młody).
A odnośnie tego, że Depp gra dziwaków, no coż ktoś to musi robic ;) Jako sweeney todd był olsniewający, podobnie jak w marzycielu czy sektretnym oknie to są role osob które wyglądają, ubierają zachowują sie nieco inaczej niż reszta społeczeństwa, ale sam Depp jest taki.
Jego stroje i charakteryzacja bardzo przykuwa uwagę, ale pamiętajcie że to twarz i przedewszystkim oczy sa najważniejsze u aktora, a tych Depp nidgy nie ma zasłoniętych. Owszem jest hipokrytą mówiąc o celu przyjmowania kolejnych, tych samuch ról. Ale tak naprawdę to dzięki piratom stał sie popularny.
Trochę zostałem tu źle zrozumiany. Nie chodzi mi o to, że granie "dziwaków" umniejsza w jego karierze albo wybitny aktor nie przebiera się w kostiumy. Autorzy ww filmów podjęli słuszną decyzję obsadzając Deppa, a Depp jak najbardziej sprostał zadaniu. Weźmy za przykład Jacka, Czarna Perła w jego karierze było inną rolę, niż dotychczas. Świetnie się wcielił w daną postać, przyniosło mu to rozgłos i bardzo podoba mi się ten film. I też, nie widzę nikogo innego oprócz Deppa w tej roli. Okey, zrobili trylogię, Disney może robić tysiąc kontynuacji, ale Depp zachowując się jako poważny aktor powinien odmówić i nie występować w kolejnych częściach, bez względu na pieniądze. Owszem rozumiem, gaże, które dostaje są największymi w dziejach Hollywood, ale nikt nie mówił, że zostać zapamiętanym i wybitnym aktorem jest łatwo. Za kilka, kilkanaście lat, nikt nie będzie pamiętał ile dostał za rolę i dlaczego ją przyjął, będzie liczyć się wyłącznie filmografia, filmy, które po sobie zostawił. Inaczej dojdzie (a już niektórzy twierdzą, że doszedł) do takiego etapu, że będzie kojarzony tylko z jednej roli: Jacka Sparrowa.
Dla mnie granie w tych samych filmach jest domeną średnich aktorów. Aktorzy z Harry'ego Pottera czy Zmierzchu są kojarzeni tylko z tych ról. Leonardo DiCaprio z drugiej strony jest kojarzony przez jednych z Titanica, przez drugich z Incepcji, teraz dochodzi świetna rola w Django itd...
Dobrze zrobił główny bohater Transformersów - Shia LaBeouf rezygnując z kolejnych części, podając argument, że czas na coś nowego w jego karierze i nie może siedzieć ciągle w jednym. Wątpię również, że mu małe pieniądze zaoferowali za czwartą część.
W tej kwestii mam żal do Deppa...
tak to prawda ja jak usłyszałam ,że kręcą 4 część Piratów byłam zdumiona a wczoraj jak weszłam na jego profil i znowu ,że 5 częśc się szykuje byłam w jeszcze więkkszym szoku. 4 częśc to była dla mnie klapa, dlatego to też mi się nie podoba :)
Zgadzam się. Bardzo szanuje Johnnego ale jest przereklamowany. Oczywiście duży wkład w to mają jego fanki "lOfCiajĄce DEEPA".
Jest wszechstronny aczkolwiek prawie w każdym filmie jest ucharakteryzowany tak, że nie idzie poznać. W każdym filmie wygląda zupełnie inaczej ale nie dzięki swojej umiejętnością aktorskim a ucharakteryzowaniu. Już samo to daje ogromne pole do popisu i nie trzeba specjalnie się wysilać by być "inny" w każdej roli.
Ponad to męczy mnie już duet Depp-Burton. Niemniej trzeba przyznać, że umie grać aczkolwiek jak porównuje się go a co gorsza stawia się go wyżej do czołówki jak Pacino, DeNiro, Hopkins czy Nicholson to przykro się robi.