Wasza wizja filmu idealnego. Wlaśnie.
Nie ma idealów. Ale kto nie pomyślal kiedyś "Chcialabym/Chcialbym, żeby oni zagrali w jednym filmie razem..."? I o to mi chodzi. Gdybyście mogli dobrać calą obsadę filmu, tytul, fabulę, czy gatunek, jak i kogo byście wybrali?
Sama nie wiem, czemu zakladam ten temat na forum Johnny'ego, chyba akt desperacji ;)
Właśnie powstał nowy i bardzo ciekawy temat desperacja ma jednak swoje dobre strony musisz to przyznać.Dla mnie bardzo fajny temat bo co może być lepszego niż coś twórczego.
Naprawdę fajny temat.Dla mnie to naprawdę trudne zadanie ponieważ nawet gdybym zrobiła taką listę to to by była chyba tylko dla mnie samej bo myślę że połowa z aktorów nie wytrzymała by ze sobą podczas pracy. Reszta nie wytrzymała by np. z reżyserem.Chyba nie była bym w stanie zrobić idealnej listy płac.Kierując się moim chceniem tego co lubię.Jeżeli by mi się jednak udało to zapewne powstał by mix w stylu Pulp Fiction,Gnijącej Panny Młodej,Od Zmierzchu do Świtu i Piratów ponieważ większość z moich ulubionych twórców kina to osoby już nie żyjące. Taka mieszanka jest raczej nie zachęcająca ale kto wie.
Dziękuję, Morgana ;)
Jeśli o mnie chodzi, polączylabym sily reżyserskie Tima Burtona, Francisa Ford Coppoli, Quentina Tarantino i Woody'ego Allena. Muzykę do takiego filmu oddalabym w ręce Stephena Sondheima, Danny'ego Elfmana i Hansa Zimmera. Jeśli chodzi o aktorów, mam dwa 'zespoly':
W pierwszym bylby Johnny Depp, Gary Oldman, Anthony Hopkins, Michael Caine, Kate Winslet, Jack Nicholson, Alan Rickman, Maggie Smith i Cate Blanchett. W drugim Morgan Freeman, Gwynteh Paltrow, Will Smith, Sean Penn, Michael Douglas, Charlize Theron, Meryl Streep i Robin Williams. Jeśli chodzi o klimat, to bylby podobny, jak w Quills, czy The Libertine. Średniowieczne lajno, zboczenie i sztuka.
Nierealne? I to jak. I jeszcze, żeby film stal się hitem ;) Ale pomarzyć można...
Naprawdę świetne zestawienie i ten klimat Z Libertyna pomieszczenia doświetlone jedynie świecami.
Uwielbiam wczesne średniowiecze barok i podobne klimaty a zachowanie klimatu danej epoki w filmie to naprawdę świetna sprawa.Takie zespoły mi się podobają.
Uuuu...ciekawie ;)
Aktorzy: Johnny Depp, Heath Ledger..., Kate Winslet, Cate Blanchet, Jake Gyllenhaal, Brad Pitt, Mel Gibson, Helena Bonham Carter, Leonardo DiCaprio. Także raczej "młodsze" pokolenie. ;)
Muzyka: Hans Zimmer, John Williams
Klimat: Jeździec bez głowy, Sweeney Todd.
A ja bym chciała zobaczyć film Tima Burtona i Lasse'a Hallströma (wspólny). Wiem wiem, ten drugi zbyt znany nie jest, ale jego filmy są naprawdę klimatyczne i...mają coś w sobie.
Co do obsady- chciałabym po raz kolejny zobaczyć Johnnego Deppa w duecie z Winoną Ryder, nawet jeśli ona miałaby niewielka rolę (choć oczywiście wolałabym ją w roli pierwszoplanowej). Do tego dorzucamy Gary'ego Oldmana, Alana Rickmana, Adriena Brody, oczywiście Helenę Bonham Carter (standard burtonowskich filmów), Billa Nighy, Colina Firtha i dla Colina Scarlett Johansson, bo pięknie się komponowali w "Dziewczynie z Perłą". Ach- zapomniałabym. Jakąś większa rolę dałabym też dla Williama Fichtnera, bo jest trochę niedoceniany.
Muzyka- obowiązkowo Danny Elfman w duecie z Hansem Zimmerem.
Klimat- coś w stylu "Ed Wooda" (ale nie film biograficzny, po prostu coś w stylu komediodramatu) połączonego z "Truposzem" i "Kronikami Portowymi".
Taa...żeby ktoś to jeszcze obejrzał...oprócz mnie oczywiście ;).
I jeszcze jedno- zdaję sobie sprawę, ze większość wymienionych przeze mnie osób pojawiła się już wcześniej, ale trudno- mówi się cóż ;)
Hmmm... Ciekawie ;D .
A u mnie to tak:
Muzyka - Klaus Badelt + Patrick Doyle
Kilmat - hah... coś w stylu Harrego Pottera ;D
Aktorzy - Johnny Depp, Daniel Radcliffe, Keira Knightley, Brendan Gleeson [ aktor nie bardzo doceniany, ale bardzo dobry ] , Maggie Smith, Michael Gambon, Gary Oldman, James & Oliver Phelps, Evanna Lynch, Reese Witherspoon, Brenda Song, Amanda Bynes .
I to by było chyba na tyle ;DD .
A mnie coś wzięło na klimat "Donniego Brasco". Aktorzy? Chętnie bym zobaczyła znowu razem Depp'a i Blanchett, ale jego tym razem także w pierwszoplanowej roli. Muzyka... tu bym się jeszcze zastanowiła ;)
hmm? ja bym bardzo chciała zobaczyc film z Johnnym Deppem i Stanisławą Celińską. bardzo bym chciała! Dwoje niezwykle uzdolnionych aktorów.
Reżyserią mógłby sie zająć Lasse Hallström w duecie z Okil Khamidov. Myslę że dogadaliby się. Oby dwoje są sobrymi twórcami a ich dzieła maja to coś!
Jeżeli chodzi o muzykę to obowiązkowo musiałaby zabrzmiec nuta spod ręki Dannego Elfmana w połączeniu ze Stahurskym.( ah...ta chrypka)
Stahursky mogłby cos zaśpiewać w stylu "Samo Zycie".
ale to sa tylko marzenia!!!! i tak lubie Gilberta