chodzi mi o ten moment w 'Benny & Joon' gdzie Johnny wbił widelce w bułeczki i tak fajnie tańczył tymi widelcowo-bułkowymi nózkami:) słodkie to było:)nie prawdacie?
O tak, przezabawna scena. To było piękne jak Johnny z takim skupieniem patrzył na te bułeczki, hehe. ;-)
Link dla tych, którzy chcieli by sobie przypomnieć tą scenę: http://pl.youtube.com/watch?v=O4zAS_el9lA .
Ja tam uważam ze najsłodsza scena to wtedy kiedy Joon wychodzi ze szpitala a przed nim siedzi sam na wózku
Tak, scena była świetna, ale to nie był oryginalny pomysł w tym filmie. Tak zwany "taniec bułeczek" zastosował Charlie Chaplin w jednym ze swoich filmów, bodajże była to "Gorączka złota".
Ja niemal płakałam ze śmiechu, gdy huśtał sie przed oknem Joon, albo wyjechał na kolanach przed tych lekarzy czy pielęgniarzy z takim niewinnym wzrokiem ;), taniec z bułeczkami tez był super ;)
Najlepsza była jego mina, kiedy wykonywał ów taniec bułek :) I do tego świetna dopasowana piosenka - "Pinetop's Boogie Woogie".
W tym filmie Depp jest rewelacyjny, mi osobiści baaaaaaaaaaaaaaardzooooooooooooooo spodobały sie tosty. Uwielbiam jego mine jak robi te różne dziwne rzeczy... taka ... niewinna :D
No "mamusia" i tosty wymiatają... pamiętajcie, wyłączyć parę!:D A jak wisiał na tej niby-huśtawce, to też było świetne :))
Ja już dawno chciałam spróbowac zrobic tosty zelazkiem, ale mama uwazała, że je popsuje, więc mówiła żebym przyniosła z piwnicy stare. Może zbiore się i pójdę, ale ze względu na moje lenistwo pewnie nie nastąpi to niebwem... :)
Rewelacyjnie parodiował numery Charles'a Chaplina i Buster'a Keaton'a, inne sceny też były super, ogólnie bdb film