umie doskonale wcielić się w każdą rolę, od psychopatycznego mordercy, poprzez szalonego pirata, aż do rozmarzonego pisarza. Super aktor.
ale mnóstwo świetnej muzyki zostawił. Teraz się dowiedziałam, że pracował nad nową płytą, która będzie już wydana na jesień.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1345,title,To-takie-uczucie-jak-gdy-zmarl-
prezydent-John-Kennedy,wid,11257716,wiadomosc.html
wiem :P
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1345,title,To-takie-uczucie-jak-gdy-zmarl-prezydent- John-Kennedy,wid,11257716,wiadomosc.html
Ale z was debile. No sorry, ale to jest temat "Obecnie najlepszy aktor", a nie "Michael Jackson nie żyje" lub "U mnie pada deszcz ale go lubię". To forum dla fanów Johnny'ego Deppa, a nie dzieci, których mama nie kocha i nie pozwala zainstalować gg czy skype. Serio żal mi was...
My debile? A co, mamy się kurwa po raz 17890000000000 rozczulac nad jakims
tematem wychwalającym kunszt Deppa? Co tydzien pojawia sie tu kilka tych
samych tematów więc sobie wpraszam. Jak Ci sie ie podoba, to zglos to do
usunięcia, a nie wyzywasz sie na nas, bo nikt Ci nie odpisał na posta
odnosnie strony www.
Tez nie mam humoru, u mnie od rana zanosi sie na deszcz,ale nie spadla
jeszcze ani jedna kropla.
Nie zgodzę się z tym że jest obecnie najlepszym aktorem bo patrząc na jego dorobek filmowy w ostatnich paru latach jest mizerny może po za filmami Marzyciel i Blow .
Karaibko- jeżeli jesteś tak głupia jak twój nick to bardzo mi przykro. Nie mam dzisiaj ochoty pisać mądre wywody, więc napisze wprost : jak się nie podoba to spier*alaj do Teksasu pieprzyć o Deppie, podniecać się i zachwycać jaki to on geni8lany aktor i jakie sa Twoje ulubione role.
Kur*** na tym forum wszystko już zostało powiedziane na ten temat, nawet za dużo.
zmarł Wielki Artysta i nie wkurwiaj mnie dzisiaj bo nie mam humoru
No to jak? u kogo jeszcze pada deszcz???
U mnie już pada i miałam dodać że podoba mi się takie rozwinięcie 10000000000000000000............................. tematu typu najlepszy , najgorszy itp .Bravo .A tobie życzę trochę lekkości i poczucia humoru którego tak dużo ma twój idol jak sadzę.
The Woman Rzewna masz 100% racji.
"Teraz światem zawładną ejkony, fifciki, snoopy, peje, meza, kupichy, dody, itp."
Zapomniałaś o Britnejach, Zakono-Hadgensach i DJ "Srutututu, ale jestem fajny, bo nagrałem jedną piosenkę i mam ful kasy".
Nie byłam wielką fanką Michaela, ale szkoda mi- zwyczajnie szkoda, że odszedł artysta i zostawił po sobie lukę, której nie ma kto zastąpić, podobnie jak było z Freddiem, Johnem Lennonem, Kurtem, Jimem Morrisonem, Janis, Hendrixem...można tak wymieniać jeszcze długo.
Szkoda mi tez, że w wieku 50 lat trzeba się już żegnać z tym światem, bo to nie jest wiek, w którym się umiera...
Komentarz Karaibki pozostawię bez odpowiedzi, bo inni już napisali wystarczająco.