Mógł dostać za Sparrowa, tym bardziej, że ta kreacja w dużym stopniu pochłonęła jego dalszą część kariery, ale nie ma co za bardzo rozpaczać, bo są więksi którzy nie dostali, zresztą Ralfi za swoją genialną rolę w Pająku nawet nominacji nie dostał, więc nie ma co patrzeć na oskarki jako miernik faktycznej wartości poziomu aktorstwa.
Wielu fantastycznych aktorów nie dostało Oskara. DiCaprio, Cruise czy Depp( to tak z tych najbardziej znanych, cenionych i siedzących w branży ponad 20 lat). Depp mógł dostać trzykrotnie, za Piratów, Marzyciela i Sweeney Todda. Zawsze Akademia wybierała kogoś innego i szczerze mówiąc Depp praktycznie za każdym razem na tą nagrodę zasłużył. Jak pisze Sparrow5 Oskary nie są jakąś wyrocznią jeśli chodzi o aktorstwo. Można stworzyć rolę wybitną, która przejdzie do historii i nie dostać nawet nominacji. Inna sprawa że nie widać obecnie żeby Depp zagrał jakąś rolę, która dałaby mu nominację do Oskara i ewentualnie pozwoliła zwyciężyć.
Podzielam Twoją opinię, nie ma się co "martwić" miał nominacje, niektórzy nawet tego nie dostąpili. Zreszta kto wie, czy znow nas Johnny czymś nie zaskoczy.
nie, po prostu podzielam = zgadzam się z nią
A Tobie sie nie znudzi nigdy pisanie w kółko tego samego? No ja już znam twoje zdanie na ten temat na wylot.
Ja Ci nie bede po raz kolejny tlumaczyc, że w Marzycielu zagral bardzo ale to bardzo dobrze, bo to jest fakt, nie dochodzi on do ciebie, no cóż to już nie mój problem
I jeszcze większym kretynem żeby nie potrafić czytać ze zrozumieniem. Te 3 role Deppa były "oskarowe" to znaczy że gdyby nie tak wybitne role Hoffmana czy Day Lewisa, to na pewno otrzymałby Oskara. Chodzi o to że w innym roku, "słabszym" pod względem ról męskich zostałby nagrodzony. bo akurat tymi kreacjami na to zasłużył.
Myślę, iż za LVP miałby szansę w konkurencją z roku bodajże 1999. Jednak czepiłbym się czegoś bardziej przyziemnego. Mianowicie. Nominacja z 2005 za Barriego, a nie Rochestera. W moim uznaniu ta druga kreacja jest jedną z jego najlepszych. Być może film zbyt niezależny. heh
Bez charakteryzacji, byłby to po prostu Johnny Depp, a nie żaden wszechstronny aktor, a takie są opinie. Potrafi się jedynie wydurniać u Burtona przebrany i pomalowany na dziwadło. Żadnej dobrej roli. Jak bym młodszy był o wiele lepszy (Gilbert Grape). Teraz pajacuje, nie umie stworzyć choć jednej normalnej roli, a jedynie durnoty pokroju Sparrowa u Werbińskiego lub Burtona.
niestety, tak jak ktoś tutaj już wspomniał, obecny dobór ról i filmów jakie wybiera od dłuższego czasu Depp na pewno mu Oscara nie przyniesie. Kiedyś wybierał ambitniejsze kreacje (Edward Nożycoręki, Arizona Dream, Blow czy choćby Marzyciel), teraz wybiera bardzo specyficzne role, które nie do każdego przemawiają albo role po prostu słabe. Osobiście tęsknie za 'starym' Deppem i choć bardzo cenię go jako aktora, to raczej w pamięci mam jego filmy sprzed kilku, kilkunastu lat. Myślę, że trochę zaczął się szufladkować tymi odrealnionymi kreacjami...
Deep nie może dostać Oskara- nie ma matury, taki jest warunek otrzymania nagrody, moze byc nominowany ale nie nagrodzony. przynajmniej tak słyszałam. Widocznie mu nie zależy na tym :)
I like it haha! Marzyciel osobiście mi się nie podobał, nudnawy, smutny itd. Rzeźnik raczej też nie. Można powiedzieć więc, że znawcą J. Deppa nie jestem, ale uważam, że wszystkie jego lekkie role trzeba po prostu brać na lekko - nie bawi Was jego wydurnianie się na planie? Mnie tak. Nie wszystko, ale uważam, że lepsze są np. Mroczne Cienie niż druga część KacVegas.
Pozdrawiam!
Cienie były trochę zbyt dziecinne i kiczowate. Chociaż czasami i trochę mroczne. Ale Depp wypadł chyba najlepiej z całego filmu :)
Depp outsajder ?Chyba w latach 90-tych teraz to komercyjny idol a nie outsajder....a oscary lepsi zdobywają zasłużenie.