Co tam napisałaś, pochwal się . Lubię pisać, więc i czytać.
I to nie jest złośliwość, ja mówię poważnie. Przeczytałabym.
zrobiłam jego postać na bardziej komediowo, pucułowatego, nieudacznika biseksualistę który niedawno stracił pracę dozorcy xD dalej coś tam wspomniałam o jego partnerze i wizji wyjazdu, podczas którego mieliby sporo przygód, reszty nie pamiętam co tam pisałam bo było już parę dni tematu.
Czemu nie zapisujesz takich plików? Wysłałabyś mi. Z tym dozorcą to pojechałaś, hehe.
Też na początku chciałam coś namazać, ale nie dla książki, dla samego pisania. Ale się rozmyśliłam. I tak postać miałaby zagmatwany, niespokojny charakter, znając mnie, więc wątpię, czy bym się komuś spodobała. Raczej mało osób lubi takie osobowości, chociaż...
Pewnie wygra jakaś pokraka, typu burtonowskiego <śmiech>
było późno jak wyczaiłam, że ten konkurs jest, napisałam jakieś bzdury co mi przyszły do głowy tak na odczepnego, jeszcze nazwałam go Chuck Gordon przypomniało mi się xD no i miało być krótko więc no taką krótką jego charakterystykę zrobiłam.
No to zależy kto to będzie sprawdzał i jakie ta osoba ma preferencje w tej kwestii.
To nazwisko kojarzy mi się z przykładnym tatusiem, głową trzyosobowej rodzinki, choć do dozorcy też pasuje.
Tatuś- okularnik, cieć i ofiara losu, tak mi się kojarzy. Muhhehehehe:)
imię Chuck kojarzy mi się z taką ciapą, gamoniem, dlatego tez to imię wybrałam. xD
co do nazwiska to jakoś tak przyszło mi do głowy ...
No właśnie, nazwisko idealne do imienia. Ciekawe, czy go bili w szkole, bo był grubaskiem? <śmiech>
Ale do Deppa to jakoś nie pasuje, ja bym napisała jakąś obłąkaną charakterystykę, chyba z zamiłowania do SW.
pucułowatym i trochę łysym :P Z tego co się orientuję to grube dzieci są wyśmiewane ale nie bite, to bardziej one biją xD mojego kolegę poturbowała pewna dziewczyna jak chcieliśmy wyjść ze szkoły, bo się zaśmiał z tego, że niedługo nie zmieści się ona w drzwiach autobusu, niestety usłyszała to, rzuciła się na niego, palnęła w głowę i popchnęła na schody xD już sobie zapamiętał żeby z niej nie żartować...
No właśnie niby nie pasuje i dlatego to takie oryginalne połączenie dosyć, coś takiego jak Farell w Szefowie wrogowie...
To zależy, jakie grubaski. Za moich czasów większość była płochliwa.
Ci starsi owszem, wyrastają ze strachu.
Wszystko zależy od gabarytów i charakteru takiego osobnika.
Akurat mój Depp gabarytowo jeszcze by się zmieścił w drzwiach autobusu,
W szafie mieści się bez problemu, a ma mniejsze wrota, niż autobus, więc...
Twój Depp? Na razie to ja mam przewagę, u mnie wpieprza obiady:)
mój Depp jako Chuck z opowieści, pucułowaty bezrobotny dozorca, który jeszcze może jeździć sobie komunikacją miejską :P
Aha. To rozumiem i wybaczam.
Czekam na wieczorne jęki rozpaczy i zniesmaczenia hejterów, na temat naszych deppowych pogaduszek. Ale co tam, małym dziewczynkom wszystko wolno, nie? Wyrośniemy z tego.
Przynajmniej jeszcze nie upadłyśmy na głowę, ani tak nisko aby pisać o komorach gazowych na forum i o gazowaniu w nich ludzi.
A co tam małe chłopczyki będą gadać, ich sprawa, powie się im aby do prac domowych wracali, bo pewnie mają dużo zadane...a już na pewno z historii.
także jakby co , to się rozgoni delikwenta do lekcji z tegoż przedmiotu. A nuż może się jeszcze czegoś nauczy.