Moim zdaniem raczej nie. Myślę, że świetnie zagrał Blake'a. Nie ma sensu rozwodzić się nad tym, jakim byłby Jokerem. Heath Ledger to zupełnie inna bajka, inny styl grania. Cieszę się, że w "Mrocznym rycerzu" mógł wykreować nową postać i po raz kolejny udowodnić, że nadaje się nie tylko do komedii:) Mam nadzieję, że wreszcie zostanie bardziej doceniony, bo jest naprawdę niezły
W sumie racja, zasugerowałem się tylko podobieństwem fizycznym. Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa, a mianowicie odkrycie jaskini Batmana przez Blake'a. Wydaje mi się, że to może być jakaś otwarta furtka dla opowiedzenia tej historii dalej.
Może być furtka... zobaczymy co będzie dalej. Ja bym chętnie zobaczyła historię Robina w wykonaniu Josepha ;)
Ale coś mi się wydaje, że skoro Nolan odpuścił już temat Batmana to ciężko będzie komuś stworzyć równie dobrą serię co on...
Tylko zaczęłyby się niepotrzebne porównania do kreacji Ledgera. Tak samo jak porównywano Nicholsona i Ledgera, chociaż i tak wiadomo, że każdy aktor stworzy postać inaczej, dla mnie jest bez sensu porównywać który lepszy.
Jasne :D Ja teraz z niecierpliwością czekam na "Premium Rush" i "Looper" ;) Zapowiadają się ciekawie :)