Moim zdaniem Katie-to była wielka porażka "Zakonu Feniksa"-nieprzekonująca, sztuczna..nic więcej..
Moim zdaniem porażką to jest wogóle jej postać w filmie, zrobili z niej słodką idiotkę, a w książce była po prostu humorzastą lafiryndą
ogólnie hmm w filmie to dali dupy :D
lepiej zagrała Evanna :) i uważam zę jest o wiele od niej hmm ładniejsza :D
ogólnie hmm w filmie to dali dupy :D
lepiej zagrała Evanna :) i uważam zę jest o wiele od niej hmm ładniejsza :D
Oooo, właśnie tego sformułowania szukałam na temat Cho, humorzasta lafirynda pasuje idealnie.
Co do wyglądu dziewczyn do ten film ratowały jedynie Emma Bonnie i Evanna bo jak wstawili tą Leung to myślałam ze robili konkurs na najbrzydszą aktorke do roli Cho a ona miała byc piękna
Pzdr.
Cos tam pewnie w sobie ma...Tylko,cholera...co??
Ok, ladna (jak wiekszosc aktorek w filmach po charakteryzacji, moze i "na zywo tez" - ok, urody jej nie ujmuje)., ok, sympatyczna buzia, ok...naprawde OK! Ale w HP zagrala koszmarnie. Ok, starala sie na pewno...ja wierze....Ale kurna bez przesady. To porazka byla i tyle. Zupelnie nie przekonuje, zupelnie bezplciowo, zupelnie nijako.
Az zal.
Niech Katie popracuje nad gra, zobaczymy co bedzie dalej....Ah, oby lepiej.
Chociaz wielkich nadziei nie mam.