Bardzo trudno mi ocenić Kutza ( dałem mu 9 ) Należy ozielać poglądy od twórczości. Moim zdaniem jednen z najwybitniejszych reżyserów polskich. Arcymistrz , który stworzył dla nas Ślązaków [ Ludzi utożsamiających Śląsk z Polską ] - tryptyk ludowego , głebokiego i rozumnego patriotyzmu - Sól Ziemi Czarnej , Perłę w Koronie i Paciorki jednego różańca. Kutz to także autor wybitnych dzieł polskiego kina - Ludzie z pociągu , Nikt nie woła i Krzyża walecznych. Wreszczcie Kutz stworzył niezapomniane mądre komediodramaty [ w odróżnieniu od głupkowatych cichopkowo-karolakowych komedyjek ] - Zawrocony i Pułkownik Kwiatkowski. I wreszcie teatralny aczkolwiek niedoceniany przez publiczność Straszny sen dzidziusia Gorkiewicza. Kutz walczył o polskośc Śląska [ i to w mocnym rozumieniu nacjonalizującym - tak jak generał Ziętek lub ONR-owiec Wilhelm Szewczyk ] Kutz kocha Śląsk , kocha go z trudnościami i z różnym natężeniem w ciągu swojego życia. To trudne uczucie , bo trudna jest historia Śląska i jego miejsca w macierzy. Niestety Kutz na stare lata postanowił być politykiem - i to jest jego tragedia - poprawność polityczna , nienawiść do PiStyzmu ( taka hurapatriotyczna odmiana patriotyzmu - naiwna , mało realistyczna ale szczera ) , gazecizm wyborczy , popieranie wszelkich mniejszości ( w tym seksualnych ) a do tego romans z RAŚistami. Wielki reżyser , dobry człowiek , kiepski polityk - moj bolączka.
Mogę się tylko podpisać po Twoimi słowami.Boli mnie,jako widza,gdy twórca kilku moich ulubionych filmów,filmów,które ukształtowały moje widzenie świata,pozwoliły mi zrozumieć Śląsk,pokochać Śląsk ,tamtych ludzi,postanowił stać się politykiem.To jeszcze można zrozumieć,ale ,że ktoś kto wypalił się artystycznie chce być politykiem.Ale nie można zrozumieć,że artysta,człowiek kultury,inteligent ,twórca posługuje się językiem ,który go ośmiesza,językiem pseudokibiców ,blokersów,językiem na poziomie uczniów z kiepskiego gimnazjum,a nawet więziennej grypsery.A najgorszy u Pana Kuza jest język nienawiści,język wręcz chorej, paranoicznej nienawiści do wszystkiego co nie jest PO,SLD czy ogólnie mówiąc lewactwem.Ten język jest straszny,o poziomie tak żenującym,żywiącym się tak niskimi pobudkami,że wprost trudno uwierzyć,że nie zdaje on sobie sprawy,że cofa on język debaty publicznej do poziomu gruntu,do poziomu rynsztoka ,że menele z noclegowni ,pensjonariusze zakładów poprawczych czy zwykłe bandziory mogą czuć się nobilitowani,że poseł,artysta,wielki reżyser mówi tak samo jak oni.Tego chyba nie można wybaczyć Panu Kutzowi,że tak zaniżył język debaty publicznej.I co tym osiągnął?Chyba tylko to,że jego głosu już nikt poważny /nawet ze środowiska PO/nie bierze pod uwagę,że używając pewnych słów sam wypisał się z debaty publicznej stając się rzecznikiem różnych frustratów,osób z problemami psychicznymi ,byłych sbeków,sierot po PRL-u,którzy nie rozumieją współczesnego świata odwołują się tylko do nienawiści,która ma to do siebie,że pozwala zrozumieć świat,że my /ci z lewicy/ mamy zawsze racje,a ci z Pisu ,Kaczyński,Kępa,są wrogami,a co ,patrząc antropologicznie,można zrobić wrogowi?Wroga trzeba zniszczyć wszelkimi sposobami,zabić,zetrzeć wszelki ślad z tej ziemi. Więc Pan Kutz nie ma nic do zaoferowania jako polityk i to tyle...
Kiepski polityk? Chyba nie... Polityk o innych poglądach? Zapewne tak, Sztorm68. On jest ciężki do zaszufladkowania. W filmach ceni tradycję, a w polityce trochę "lewicuje", fakt, ale właśnie to robi z niego postać ciekawą. Wspaniała twórczość, śląski upór (odczytywany - w moim mniemaniu błędnie - za chamowatość), barwna postać i "na moje oko" wcale nie wymuszenie "barwna". Czy nie tacy powinni być artyści? Bardziej skomplikowani od istniejących ideologii czy doktryn? A propos, jo tyż ze Ślonska.
"Że my /ci z lewicy/ mamy zawsze racje,a ci z Pisu ,Kaczyński,Kępa,są wrogami,a co ,patrząc antropologicznie,można zrobić wrogowi?Wroga trzeba zniszczyć wszelkimi sposobami,zabić,zetrzeć wszelki ślad z tej ziemi."
Dzięki - dobre 5 minut leżałem na ziemi.