Keira rzeczywiście ma specyficzną mimikę, uśmiech, sposób mówienia... ja to u niej uwielbiam i jestem w stanie oglądać niektóre sceny tylko dla sposobu, w który je zagrała i dla jej głosu.
nie jesteś sam, nie mogę na nią patrzeć. psuje mi całych Piratów z Karaibów :-( jest okropna z każdej strony.
Ja jej nie trawie, jak się na nią patrze jest mi niedobrze, jej latająca szczęka mnie osłabia i każdy film który zaczyna mnie wciągać i widze nagle ją.. to mam zepsuty klimat.Rozumiem że są fajni itp i szanuję zdanie innych bo każdy ma swoje gusta ale po prostu dla mnie nie ma w niej nic nadzwyczajnego i pięknego, jest obleśna i drażniąca.A i proszę bez ataków bo to takie moje osobiste zdanie :)
"Przyjaciel do końca świata" tego filmu z jej udziałem nie dało się obejrzeć bez stwierdzenia,ze to aktorka o specyficznym sposobie grania.Wręcz drażniącym...To przez jej mimikę twarzy i przez to,ze prawie cały film miała ten sam wyraz twarzy...Takie jest moje zdanie; )
Nie tylko Ciebie. Nie cierpię tego jej na maksa sztucznego śmiechu, który przywodzi na myśl jelenia na rykowisku.
Kiedyś jakoś za specjalnie nie przeszkadzała mi jej gra, nawet bardzo ją lubiłam ale szczerze powiedziawszy teraz jest trochę drażniąca.
Dla mnie to dość przeciętna aktorka, mierzi mnie, że za każdym razem kiedy oglądam jakiś film z nią muszę oglądać jej zęby - ciągle je jakoś dziwnie wystawie, do tego niby bezwiednie macha rękami i tak w każdym filmie - przez co zawsze jest Kairą a nie postacią, którą gra. Brando jakoś każdą postać wyposażał w zasób własnych zachowań, tożsamych tylko konkretnym bohaterom.