Nie wątpię, że wykazuje jakiś talent aktorski, ale większość ról dostaje "po znajomości", często pracując w dwóch, trzech produkcjach tego samego reżysera. Dziwne ;]
A co w tym dziwnego ? A ile jest aktorów którzy grają kilka razy u jednego reżysera ? Można by zrobić pokaźną liste.
Po za tym to na pewno nie są "znajomości" ponieważ nie tylko jedna osoba decyduje o obsadzaniu roli w filmie. Zawsze są robione castingi.
Jeśliby polegać na Twojej teorii, to co z Johnnym Deppem? Trzeba by uznać, że romans z Timem Burtonem...
A ja myślałam, że jeden normalny, nie o jej urodzie, temat się tutaj pokazał... bardzo powszechne są długotrwałe współpracę aktorów z reżyserami, do tego tez można dorzucić operatorów i w ogóle całe ekipy, nie wiem gdzie Ty żyjesz.
Na normalnym świecie ;) zrozumiałabym, iż jest rozchwytywana przez reżyserów, gdyby grała odmiennie w filmie, tymczasem Knightley jest wszędzie taka sama, przez co jej kreacje ZAWSZE będą zapominane, a słysząc jej nazwisko, będzie kojarzona jedynie z Dumą i Uprzedzeniem, ewentualnie Pokutą.
I Johnny Depp ma niezaprzeczalny talent, więc nie wiem do czego porównujesz.
W Dumie i Pokucie Twoim zdaniem gra podobne role? chyba wydaje Ci tak ponieważ oba filmy są z gatunku kostiumowych. Keira gra w ambitnych filmach i nie zauważyłam, żeby się powtarzała, a widziała z nią praktycznie wszystkie filmy.
Nie chodzi o podobne role, rzeczywiście gatunek jest przeważnie kostiumowy. Ja również podążam jej śladem, ponieważ dostaje ciekawe angaże, ale przepraszam - w roli Anny Kareniny, będzie tak samo bez wyrazu, jak i w innych - przyjemnie się na nią patrzy w sukniach, niestety dla mnie jest to aktorka jednej miny i jednego spojrzenia, przez co mam mniejszy apetyt na zdecydowanie zbyt ciekawe filmy, w których niestety występuje.
Ja myślę, że się zwyczajnie czepiasz tak dla zasady, a świadczy o tym chociażby fakt, że już wiesz jak zagra w Kareninie... niby skąd? krytykujesz z góry, bo nie możesz się doczekać. Kompletnie bez sensu. Po prostu nie oglądaj z nią filmów i tyle.
Czepiam się, ponieważ mam czego ;) gdybym widziała ją w jednym filmie, podarowałabym sobie wypowiedź, natomiast wszędzie jest identyczna, co widać nawet na zdjęciach promujących Karenine i tyle.
Wszędzie identyczna? Widziałaś "Domino"? Moim zdaniem bardzo fajny film, ciekawa kreacja Keiry. W "Piratach" ją kocham, ale tam postać była bardzo niewymagająca. "Pokuta" - nie jestem fanką, ale Keira była tam niezła. "Duma i Uprzedzenie" - nominacja Akademii mówi sama za siebie. "Księżna"- jej kreacja mnie osobiście naprawdę poruszyła.
Keira nie rzuca się po ekranie... Ma to swoje plusy i minusy. Minus - nie jest zapamiętywana jak przykładowo właśnie Johny Depp (nie zrozumcie mnie źle - bardzo cenię tego aktora, ale jednak), jej role wydają się być dla mniej wprawnych "takie same". Ale plusy - postaci mają realizm. Może to nudne, może nieciekawe, ale dla osób które chcą czegoś więcej niż dobrych wrażeń - coś wspaniałego.
Hmm... Proponuję obejrzeć "Niebezpieczną metodę". Moim zdaniem bardzo realistycznie pokazała to, co dzieje się z osobami chorymi psychicznie. Tam na pewno nie gra tylko jedną miną. Poza tym, tak jak napisała moja poprzedniczka - "Domino" jest prawdopodobnie wystarczającym dowodem na to, że nie gra w identycznych filmach lub identyczna miną.
Jest bystrą kobietą z charakterem, ma poukładane w głowie, do tego jest dość zdolną aktorką więc to chyba nie takie dziwne, że reżyserzy chcą z nią ponownie pracować. Zresztą jakie po znajomości? "Piratów.." po prostu nakręcili kilka części, a co do Joe Wrighta to sam powiedział, że Keira idealnie pasuje do filmów kostiumowych i dlatego chce z nią współpracować.
zwłaszcza, że to norma - znasz kogoś, jego charakter, możliwości = chcesz z nim pracować. Reżyserzy znajdują w aktorach inspirację. Keira nie jest jedyną osobą pracującą wielokrotnie z jednym reżyserem czy producentem
Wcale nie dziwne, Johnny Depp ma razem z Timem Burtonem 21 filmów :D To jest niezłe xD
Pozdrawiam ;]
Oczywiście,ze dostaje role po znajomości, z Joe Wrightem na pewno. Też się temu kiedyś strasznie dziwiłam, ale cóż widocznie ma dziewczę dar przekonywania, bo o rolę w "Dumie i uprzedzeniu" sama ostro zabiegała i przekonywała reżysera, który mówiąc delikatnie nie był jej przychylny. Jak wiadomo później poszło już z górki- "Pokuta", 2 reklamy dla Chanel, "Anna Karenina". Wniosek z tego taki,że opłaca się walczyć o swoje marzenia.
Przecież dużo jest takich związków aktorów z reżyserami-Almodovar z Cruz,Scott z Crowem,Burton z Deppem,Tarantino z Keitelem,Jacksonem,itd.Myślę,że jeżeli dobrze im się współpracuje to dlaczego nie?
Nie mam nic przeciwko takim układom między ludźmi, którzy się świetnie dogadują i dobrze im się współpracuje, tylko przyklasnąć. Odpowiedziałam tylko użytkownikowi Kokonamaroko na pewne trafne spostrzeżenie. Zresztą zdaje się,że Keira to naprawdę fajna dziewczyna i ludzie sami chcą z nią pracować ponownie, bo zdaje się,że rolę w "Last night" też dostała po znajomości, bo pani reżyser miała dobre wspomnienia o Keirze przy pracy nad "Obłędem" ( była producentem). Co do zdolności aktorskich Keiry to myślę,że się dziewczyna rozwija, pozytywnie mnie zaskoczyła w "Księżnej" i "Pokucie", w "Last night" też świetnie zagrała, w porównaniu do tragicznej Lizzy Bennet wypadła po prostu świetnie. Ona jest specyficzną aktorką, jakąś taką inną niż reszta, niesamowicie magnetyzuje, ma taki urok,że chciało by się ją oglądać na ekranie bez końca.