Ludzie nie wiem czy znam jeszcze tak utalentowanego aktora. Studiował niby dramat, ale jest tak świetnym komkiem, że sie w pale nie mieści. Nie wiem czy oglądaliście Saturday Night Live (20.05.2006 host by Kevin Spacey, Nelly Furtado..). Po prostu idzie sie zlać przy Kevinie, nawet określenie "zlać" to za mało. Nie wiem też, czy ktoś oglądał Wiseguy z Kevinem. Jego miny były obłędne w tym filmie, a przy tekście z "maffioso" też można pośmiać. Nie wiecie jak jestem wdzięczna za to, że mamy takiego Kevina na świecie, bo gdyby Go nie było świat filmów byłby nuuuuudny, baaaardzo nudny.