Uwaga do płci męskiej : nie czytajcie bo jeszcze wam sie mózg zlasuje .
A teraz , jak w temacie .
-atletyczna budowa ciała
-zgrabny tyłeczek
-wspaniałe umięśnienie (nie kulturystyczne , nie małe , w sam raz)
-pięknie wykrojone , pełne usta
-ciepłe , brązowe oczy
-spojrzenie w którym można utonąć , w którym jest jednocześnie , siła , delikatność i jakiś dziwny smutek
-ciemne loczki , które dodają jego obliczu ciepła (wiem że wcześniej wypowiadałam się o nich negatywnie , ale w końcu w prostych też wygląda cudownie)
Hmmm , czy coś pominęłam ? A tak , jeszcze wspaniały , ciepły głos którego mogłabym słuchać caaaały dzień .
Podsumowując , mogłabym zabić za randkę z nim . Nooo i może jeszcze za to , żeby mówił po polsku chociaż tak dobrze , jak dżoana krupa
nie jestem płci męskiej, ale i tak mi się mózg zlasował czytając o wszystkich walorach tego biednego chłopaka ;) no cóż, taka cena sławy...
A najgorsze w tym to, że on sam jest załamany właśnie takimi "fankami" i sam mówi, że nie chcę być nazywany przystojniakiem itd a chcę ,żeby zaczęto go traktować jak aktora a nie jak "ciacho" ;) Za to ma u mnie + . A ty u mnie też zaplusowałaś tym postem :p
Kit rzeczywiście jest przystojny, ma wspaniały głos i wgl.. ale oby nie spartaczył tego wyglądu fajami :) Pozdrawiam ;)
Mogłabyś napisać "Uwaga płci męskiej oraz 99% płci żeńskiej", byłoby bezpieczniej dla środowiska. Zdeczka mnie zemdliło.
Chodzi mi o jego jedną i tę samą skrzywioną minę, przykład: każda scena, poza pierwszym odcinkiem. W pierwszym sezonie mnie to nie raziło, ale w drugim widzę, że to jego sposób na postać. Jeśli Ygritte będzie rżnąć z tym samym wyrazem, to wymięknę.
Ja się właśnie zastanawiam czy to sposób na postać czy nieudolność? Mam nadzieje, że to pierwsze i Ygritte coś zmieni w tej kwestii, ale an razie bez mian. Bardzo lubię i aktora, i serialowego Jona, tylko coraz bardziej mi ta jego mina zaczyna przeszkadzać. Dlatego chętnie zobaczę inną produkcję z Kitem by się przekonać jak zagra.
Szanowna Pani, na Północy większość ludzi miewa tego typu grymasy, spowodowane mroźnym wiatrem hartującym mocno twarz. Ów grymas jest o tyle adekwatny, iż Pan Jon stracił niedawno ojca, a teraz znajduje się na wrogim terytorium z dala od jakiejkolwiek cywilizacji, w dodatku w rękach Panów, o których zbyt wiele ciepłych słów nie miał okazji słyszeć. Zupełnie inaczej wypadł podczas konwersacji z Panem Samwellem, gdy to wyperswadował temu dzielnemu Panu schadzki z Panią Goździk.
Według moich skromnych obserwacji, Pan Kit gra bardziej dykcją, niż mimiką twarzy, co stanowi zupełne przeciwieństwo Pana Alfiego Allena, którego głos praktycznie nie zmienia się w stosunku do ruchów facjaty.
Mam jeszcze pytanie do Szanownych Pań: dlaczego ten Pan zwie się Kit, mimo, iż urodził się jako Krzysztof?
Pozdrawiam serdecznie.
Mroźna pogoda wszystkiego nie wyjaśnia, aczkolwiek można to uznać za czynnik łagodzący ;) Niestety Kit stroi podobne miny i w scenach z Winterfell, a tam nie było tak zimno. Może stoi za tym coś bardziej prozaicznego - jakaś alergia, katar? Przez co Kit oddycha częściej przez usta, niż przez nos, co prowadzi do jego zdziwionej miny. Zdjęcia promocyjne też się tutaj nie przysłużyły. Za to zgadzam się, że we wspomnianej scenie z Samem i Goździk najlepiej oddał postać Jona w 2 sezonie. To był właśnie Jon Snow, jakiego bym sobie życzyła na ekranie. Jednak jak dotąd gra Kita i scenariusz sprawiają, że Jon wychodzi na ciapę, a nie na mądrego faceta, jakim był w książce. Może nie z każdym twierdzeniem się zgadzam, ale świetnie to ujęli fani na forum westeros.org:
http://asoiaf.westeros.org/index.php/topic/67005-book-spoilers-the-countinuing-e masculation-of-jon-snow/
Ja cały czas mam nadzieję, że to się zmieni, w końcu Kit jest po szkołach aktorskich, grał w teatrze, musi potrafić więcej, niż jest nam dane zobaczyć. Co do intonacji - to interesująca obserwacja, muszę się przysłuchać. W każdym razie jego sposobowi mówienia nie mam nic do zarzucenia, bardzo mi pasuje do postaci.
Nie mam pojęcia, dlaczego Kit przedstawia się w ten sposób. Anglojęzyczna wiki podaje Kit w cudzysłowie, jak się robi z nickami, może zatem takie imię sobie wybrał?
Ja gdzieś czytałam, że tak się wszyscy od zawsze do niego zwracali i tak mu to imię przylgnęło :)
A teraz czytam sobie angielską wiki, gdzie jest napisane, że Kit to skrót (bardziej pasuje mi określenie zdrobnienie) od imienia Christopher ;)
Akurat to jego zdjęcie, które sobie wybrałaś na avatara jest mocno nietrafione. :/ Trochę szkoda, że w "Grze o tron" jest go dość mało, ale kiedy już jest to patrzy się na niego z dużą przyjemnością. :P Niemniej osobiście wolałbym, gdyby grał Renly'ego lub Lorasa, a nie Jona Snow, ale cóż - nie można mieć wszystkiego. ;) Tak czy owak - ciacho. :P
Śniło mi się że się z nim całowałam.... Co najlepsze nigdy specjalnie w serialu na niego nie zwracałam uwagi ;p. Ale teraz zacznę :D
zgadzam sie , ze ma swietne oczy, wlasnie tak jak napisalas niby smutne niby uczciwe takie, idealne piekne!
Ładny to on jest, nawet bardzo...
Co z tego jednak, kiedy jak go widzę dręczy mnie pragnienie zapadnięcia w sen zimowy;)
Serio, koleś słabo gra i mnie to psuje odbiór.
Sceny z nim mam ochotę przewijać.
Szkoda.
No dobrze, skupmy się na tym: faktycznie, śliczny to Ci on jest, nie powiem że nie:)
Ale zaraz to tak smutno się robi, iż to nie idzie w parze z talentem aktorskim...
Wtedy to już byłby cały cacy;)
teraz jest cacy :D wtedy to by było arcycacy. moze po prostu rola jest nie dla niego, nie moze sie w niej odnalezc czy wczuc w bohatera i dlatego wychodzi to sztywno i dziwnie
No może.
Właściwie to nie wiem, jaki ten Jon Snow powinien być, bo książek nie czytałam, a jedynie serial oglądam.
I dziwi mnie, że ogółem ( nie mówię teraz o wyglądzie;) ludzie się jakoś tak zachwycają tą postacią...
A ja jakoś nie dostrzegam w Snowie niczego ciekawego...
Prócz urody Kita;)
Dla mnie to on się niemal wtapia w krajobraz:P
Dobry aktor z byle czego potrafi zrobić coś sensownego...
Ale jak ma się ino ładny dziób, nic więcej - to trudno.
Co mają kwestie danej postaci do gry???
No wybacz, według mnie akurat Kit gra jak aktorzyny z drętwoty typu MjM.
To moje zdanie i mam do niego prawo.
Taką ma rolę. Jest sam na lodowym pustkowiu, z dala od domu, osaczony przez wrogów. Zgubil się. Ma się cieszyć, a może stroić minki jak blachara? Gejszał-pedał to to nie jest, gimlolisiu.
Ile razy mam Ci powtarzać, co ma charakter, położenie postaci do tego jak gra ją dany aktor??
Ogarnij się troszeczkę.
A Gierszałowi to ten marny aktorzyna do pięt nie dorasta, ale nie w tym rzecz.
Hahahaha.
Za stara jestem na takie dziecinne przekomarzania, także zostawię Cię samego z Twoim uwielbieniem dla tego marnego aktorzyny z ładną buźką.
Przystojny ale nie mistrz :-). Mistrzem gry aktorskiej jak dla mnie jest Tywin Lannister (Charles Dance), charyzmatyczny, bezwzględny, silny i władczy oraz Eddard Stark ( Sean Bean), czapki z głow, mnie ich gra powala na kolana, przeszywające spojrzenie stalowych niebieskich oczu Tywina oraz ... Ned... dobry, honorowy, twardy zaprawiony w boju rycerz, przywódca, ojciec, wierny poddany rozdarty między miłościa do rodziny, której nie może już dalej chronić a obowiązkiem względem korony i przyjaźnią dla króla Roberta, bliskiego mu jak brat. Ed Stark V Jon Snow 5:2. Ed Stark V Tywin Lannister 5:5