Jak pewnie z was zauważyła kristen jest obrażana i związku z tym stańmy w jej obronie.Co z tego ,że ma otwartą buzię poprost tak ma i już. Dla mnie jest przekonywująca i nie za sprawą zmierzchu.Wiem,że każdy może tu krytykować ,ale nie o byle co
Ja ją lubie i lubie rowniez ogladac filmy z jej udzialem :)
Moze nie jest super, extra, wielka gwiazda filmowa, ale ona jest taka "normlana" i to mi sie w niej podoba, ze nie pakuje sie na sile do tego "wielkiego swiata" , ma swoje zdanie :)
popieram w 100% ja ja lubie przede wszystkim za to ze mimo całego szumu jest"normalna' przynajmniej jak na razie i ma w dupie co myśla o niej inni
A ktora aktorka taka nie jest. Gdyby tak nie bylo,powiesilyby sie z rozpaczy. Dajcie spokoj.
np. sonnenEW by się na pewno przejmowała, gdyby ktoś o niej gadał ze ma wadę migdała, nie, sonnenEW?
Gdyby ktoś tak gadał to bym gościa odwiedziła i dała wyniki lekarskie. które by wyeliminowały te wszystko jebane przypuszczenia. Ponadto rzuciłabym je w obieg po całym świecie i bym się śmiała śmieciom w twarz. A i tak wypisaliby wszyscy, że jestem niemiła dla fanów i antyfanów. Kuźwa.
Cześć jestem Kristen, mam chu...owy talent, migdał mi skrzywił ryja, ale i tak jest zaj...icie bo mój tatuś ma kumpli w akademii i już teraz ustawił mi przyszłą ceremonie Oskarów.
Scenaruisze mojej mamy sa do bani, ale i tak dzięki swojemu magicznemu migdałkowi zarobię na czesne w szkole aktorskiej i uau- sprawie mojej starej prostownicę do włosów. Bo on (migdał) jest taki popuuuuuularny.
Chodzi mi o SonnenEW.
Odpowiedzialam na komentarz MilesQuaritch : np. sonnenEW by się na pewno przejmowała, gdyby ktoś o niej gadał ze ma wadę migdała, nie, sonnenEW?
;)
Z tego co napisałaś wynika że jesteś fanka Kristen, walczysz w obronie jej talentu wśród osób które ją wyśmiewają. To nieco dziwne jak na osobę piszącą jej imię z małej litery ( to oznaka braku szacunku do danej osoby).
Pewnie teraz usłyszę że się czepiam.
No, tak jeszcze tylko niech ktoś powie że mu mnie żal... jak ja kocham to stwierdzenie... najgorsze wyzwisko na filmwebie.
daj spokój,gdybym sie przejmowała to bym wyladowała zamknieta w 4 scianach na 3 pietrze,raz bym wyszła i wszystkim do słuchu powiedziała a zreszta i tak by to nie miało sensu potrafia wszytsko przekrecić .Na szczescie zapewne nigdy nie bede w takiej sytuacji a wracajac do terażniejszosci to mam w d....czy ta osoba mnie lubi, czy obgaduje itd. ale niektorzy znani sobie nie razda więc uciekają np. w alkohol, narkotyki a jak narazie u Kristen spokój.
Mam do siebie dystans żebym się przejęła trzeba się bardziej postarać... A gdyby komuś było mnie żal to może chociaż do czyśćca bym się załapała xD
Okej zrobię to dla Ciebie... Żal mi Cię... Ale tylko troszkę, żeby nie było!
PS. Ja będziesz w czyśćcu to pamiętaj, że była taka Keshia, która Ci to załatwiła...