ale to totalne drewno. Chyba że tylko w "Zmierzchu" zagrała tak fatalnie. Do tego zawsze ta sama mina, wzrok wiecznie cierpiącej. Na równi z Pattinsonem.
W "The Runaways" zagrała naprawdę świetnie (miłe zaskoczenie), co do reszty, to gra jak słup (chyba, że jakimś cudem trafiają jej się takie role...). No, ale trzeba przyznać, że jej sposób w jaki gra jest dziwnie zauważalny.