Nie oglądam jego programu już około 2 lata z prostego powodu - przejadł się. Styl jego satyry (o ile można taki styl nazwać satyrą, bo interanuci na onecie, wp, pudlu czy innym tego podobnym portalach mają spostrzeżenia dużo dosadniejsze, a przy tym mniej ordydarne) zupełnie do mnie nie trafia. Oglądając fragmenty jego show na youtubie i dwa odcinki (jeden z Andrusem i Panasewiczem; drugi z Malajkatem i Sianeckim.) Zauważyłem, że ten program opiera się na dwulicowawości Jakuba Wojewódzkiego
Pierwsza twarz - koleś, który z jakich sobie tylko znanych powodów chce pokazać, że w kraju nad Wisłą są ludzie bardziej zepsuci, nieautentyczni i bardziej łaknący przywilejów jakie niesie za sobą showbiznes od niego i bezlitośnie to ukazać.
Druga twarz - wazeliniarz i dupowłaz, który pokazuje swoją pseudo niekonwecjonalność i niezależność myślenia zapraszając do programu np. gwiazdki jakiegoś nowego trzynastoodcinkowca TVN lub postaci, które nie lubią się zwierzać w kolorowych czasopisamch.
Pryszyłość Jakuba Wojewódzkiego wygląda moim zdaniem następująco sześdziesięcioletni lub nawet siedemdziesięcioletni dziadek, który pyta celebrytów, kiedy stracili cnote lub druga opcja program za kilka lat przejmie "duplikat" Wojewódzkiego.