Znalazłem w sieci taką oto informację:
Liev Schreiber will play John Clark in the upcoming film based on "The Teeth of the Tiger". He
will be the head of "The Campus" in the Ryanverse.
Czy ktoś mógłby to potwierdzić albo zdementować? Bo, nie będę ukrywał, od lat czekam na
kolejne ekranizacje serii książek o Jacku...
Zagrał tak fajnie, że prawie "ukradł" film Jackmanowi. Swoją grą mnie dosłownie rozwalił. Taki fajny drań jako Victor Creed. Powinien wcielić się w jakimś filmie w mordercę. Takie aktorstwo mu pasuje:-)
„rodzina przeniosła się do San Francisco w Kanadzie” ??????!!!!!!! od kiedy to miasto leży w
Kanadzie ( to chyba trochę inne państwo niż USA) Bardzo proszę niech ktoś to w końcu
zmieni w biografii na Kalifornie (California) Please!!!!!!!
Przepraszam, może nie jestem orłem z geografi ale w tym zdaniu coś mi nie pasuje: "Kiedy Liev skończył roczek ta filmowa rodzina przeniosła się do San Francisco w Kanadzie." W Kanadzie??? Cóż, w miare możliwości prosze o poprawe bo to aż wstyd.
"filmowa rodzina przeniosła się do San Francisco w Kanadzie" czy ja może mam jakieś braki z geografii?
Czekam i czekam i doczekać się nie mogę. Po tak genialnym fimie jak "Wszystko jest illuminacją" na pewno ciężko wymyślić coś równie dobrego nie mówiąc już o lepszym filmie. Ale może w ręce znów wpadnie ciekawa książka i znów będę mogła jego film dodać do ulubionych ehhh :)))
Aktor naprawdę bardzo dobry. Widziałam go w kilku filmach, ale bardzo podobał mi się w "X-men: Geneza". Może nie jest typem Hollywoodzkiego lalusia, ale facet ma to cos :)
super przystojny,zdolny,ma w sobie coś,co pozwala postaciom odgrywanym przez niego wbić się w pamięć.Bardzo go lubię,świetny zarówno jako Ernst Hafstaengl w "The rise of evil" oraz Stuart w "Kate i Leopold".W sumie to Liev jest jedynym powodem dla którego ten ostatni film warto obejrzeć.
Zacieram rączki i czekam na...
Wywołuje u mnie mdłości, jego twarzyczka nadaje się do serialów w stylu Beverly Hills i do niczego więcej. Według mnie słaby aktor.