Dla mnie Liza Snyder na zawsze pozostanie Christine z serialu "Tak, kochanie". Moja ulubiona postać z całego serialu. Urocza, zabawna, sympatyczna, dobrze zagrana :)
Nie wymieniono jej roli w jednym z odcinków Napisała: Morderstwo (S10, odcinek pt. Dowód w puddingu) a grała tam dość znaczącą rolę!