Pamiętam ją z Xeny i myślałam, że to kawał drewnianej kobity która tylko biega z plastikowym mieczem i ma duże piersi w blaszanej zbroi. Ale w ,,Spartacusie" pokazała, że jest dobrą aktorką i świetnie sprawdziła się w niewdzięcznej roli. Lubię jak aktorzy przełamują swoje kultowe kreacje na rzecz zupełnie innego oblicza. Bardzo fajna. I lepiej jej w rudym :)
Najpierw była drewniana z plastikiem i w blasze - ale jakby nie było - wojowniczka. A tutaj jest żoną legata szkoły wojowników - niby mała zmiana ale jednak.... Jej rola jest tutaj na pewno bardziej złożona - oddanie mężowi, intrygi, namiętności, słabostki - w sumie nawet gdy daleko się posuwa jej postępowanie jest przekonujące.
A z tym rudym to się okazuje że to tylko peruka i ma raz rudą a raz blond...
kto oglądał biernie Xenę ten uważa, że była drewniana, ale prawdziwie głęboki smak serii znają tylko fani, którzy dostrzegają ukryte pod płaszczykiem pozorów i groteski dno :) oh yeaaah... ;)