Wiele osób pisze o Maćku: śliczny, ciacho, przepiękny można by go schrupać, albo pedał, gej, brzydal itp. (można by w obu przypadkach wymieńiać godzinami, ale przyznam, ze mi się nie chce)A ja powiem tak: Maciek o taki dziwny w sumie facet. Talentu za dużego nie ma a zostaje wymieniony w czołówce najlepszych polskich aktorów, jednak prawdą jest to, ze nadrabia urodą i ok zgoze sie, ze jest jednym z najprzystojniejszych. Ale za kazdym razem denerwuje mnie to, ze w wywiadach, w których pada pytanie o urodę on się do tego nie przyznaje. Mówi, ze on nie jest i nie chce być amantem, ze denerwuje go jak się o nim mówi polski Brad Pitt i ze jego wymarzoną rolą jest postać brudnego narkomana. Zamiast się zgodzić z opinią społeczeństwa i zaakceptować to jak się o nim mówi to Maciek wszystkiemu zaprzecza, ale i tak pozostaje przy rolach pieknych i bogatych. A do Brada Pitta to mu bardzo daleko, przynajmniej pod względem aktorstwa, chociaz podejrzewam, ze nie o to chodziło tym co tak pisali.
Co o tym sądzicie? Zgodzicie sie ze mną czy nie? czekam na odpowiedzi :)