gdybym taka małoletnią szmato-latawicę spotkała w rzeczywistości, chyba bym wydrapała jej żywcem oczy! Straszliwie irytujący przypadek!
wszyscy głównie znają ją z roli Californication. A tam miala faktycznie niezwykle irytującą rolę i jeszcze ta niec wredna twarz. Dlatego pewnie wiele osób jej tak nie lubi.Też jej kiedyś nie znosiłam. Ale oglądałam z nią parę filmów i mnie przekonała do siebie dość dobrze gra i nawet jej irytująca twarz przestała mi przeszkadzać
Była bardzo dobrym "dodatkiem" do pierwszego sezonu, w drugim jest trochę zbędna, co zauważyli reżyserzy i usunęli ją w trzecim.
Nooo bo główny wątek jest z nią ściśle powiązany. Clifornication to taki dziwny przypadek. Główny wątek -> Długi wątek poboczny -> Połączenie w wątków -> Wątek gówny... itd
Przestać oglądać serial, wspaniały serial, gdzie śmiało mogę powiedzieć, że jest najlepszym jaki oglądałem i oglądam i mam nadzieję będę jeszcze oglądał przynajmniej te 2 sezony, dla głupiej, irytującej, wkurzającej postaci - trochę głupota z twojej strony, nie wiesz co tracisz. Ja się wyżyłem wystawiając jej 1/10 właśnie za rolę i denerwowanie mnie w californication.
Nie rozumiem trochę podejścia w stylu "Ja się wyżyłem wystawiając jej 1/10 właśnie za rolę i denerwowanie mnie w californication"... Czy właśnie nie o to chodziło w kreacji, którą grała? To, że była przy tym tak realnie wkurzająca nie oznacza przypadkiem, że jest dobrą aktorką i dobrze zagrała swoją rolę? To trochę tak jakby dać 1/10 Allowi Pacino za rolę Johna Miltona w "Adwokacie diabła", za to że zagrał czarny charakter i paru ludziom odrobinę "pokrzyżował plany"... Nie twierdzę oczywiście, że Madeline Zima jest aktorką na miarę Pacino, bo tak nie jest i ode mnie nie dostałaby 10, ale myślę, że dawanie komuś 1/10 za granie "wkurzającego" nie jest do końca odzwierciedleniem GRY aktorskiej, a chyba o to chodzi w ocenie aktorów na tym portalu. Oczywiście jeśli jest inaczej i się mylę, to nie było opinii....
mmm jest bardzo piękna, gra wspaniale i odwrotnie do was oglądam miedzy inny ten serial ze względu na nią. Lubie takich aktorów po których można dostrzec, że grają swoją role bez widocznego wysiłku :) Więc u mnie ma plusa
Też się zastanawiam skąd ludzie tak chetnie przenoszą cechy z postaci granej przez aktora na jego osobę w realu... Ja osobiście cenie bardzo tych, którzy potrafia zagrać "wredne szmaty" albo "wrednych typów". Z tego zadania w Californication wywwiązała sie znakomicie!
też masz problem,nie oglądać serialu przez jedną osobę.. Ja nie lubie Krzysztofa w "Usta Usta" a nie wyobrażam sobie bym mógł nie dokończyć oglądania serialu :)
Na początku też tak uważałam, ale po obejrzeniu 3 sezonów stwierdziłam, że jest ona jedną z moich ulubionych postaci Californication ;)
faktycznie okropna jest a twarz ma jak kapeć ;P po prostu wredna szmata, puszcza się naokoło mści i utrudnia ludziom życie.
dokladnie, niegosc ze irytujaca to jeszcze brzydka, i niestety poza serialem nic jej nie dodaje urody tak wiec wyglad na minus i rola ktora miala w cali takze na minus, nie lubie jej
Zagrać su kę też trudno, bo nie każdy jest z natury zły. Dlatego przy takich rolach zastanawiam sie jaka jest naprawde jej odtwórczyni
Zagrać su kę też trudno, bo nie każdy jest z natury zły. Dlatego przy takich rolach zastanawiam sie jaka jest naprawde jej odtwórczyni