Strasznie to wyglądało...Marilyn musiała przejść kilka operacji plastycznych to pewne...Już nawet nie wspominając faktu, że była brunetką...Strasznie się zawiodłem...Kiedyś uważałem, że była naturalnie ładna...a okazało się, że była plastikową lalką Barbie...
Cóż, gdyby nie te operacje nie byłoby wogóle Marilyn... czego się nie zrobi, aby spełnić se dziecięce marzenia?
Ja ją rozgrzeszam bo jest po prostu cudowna.
A ja Ci,bzykulku,powiem jedno.SLICZNIE wygladala na tych zdjeciach przed operacji.Marilyn Monroe nie stala sie slawna dzieki duzym cyckom i dupie,ale osobowosci.Moze gdybys sie rzadziej bzykal,umialabys zajrzec wnetrze kobiety.A operacje plastyczne wnetrza kobiety nie upieksza.Albo ktos jest piekny wewn,albo nie(popatrz na beznadziejna Paris Hilton-jej to NIC nie pomoze).A teraz nadla sie bzykaj.
I zycze Ci,zebys kiedykolwiek mial taka dziewczyne jak Marilyn.Ale takiego bzykacza na taka CUDOWNA dziewczyne poprostu nie stac.
p.s.Uwazam,ze byla nawet ladniejsza przed operacja.Ma OGROMNY wdziek.Patrz oczami,nie klejnotami.
Patrząc na urodę Marilyn stwierdzam że była to piękna kobieta i w dodatku dojrzała jak wino.Dzisiejsze aktorki nie dorastają jej do pięt jeśli chodzi o taki wygląd dojrzały jaki miała Marilyn,o aktorstwie się nie wypowiem bo mało widziałem z nią filmów,ale złą aktorką nie była.
Ja uwazam ze zanim stala sie slawna wygladala najladniej, potem wygladala sztucznie i wogole fuj, te biale wlosy to masakra, błeee.
Zgadzam się w 100% .Dodam tylko ,ze MM to nie tylko tlenione blond wlosy i czerwona szminka na ustach,jak myśla niektórzy ,to styl,urok i osobowość Niepodrabialna i wyjątkowa.Nie rozumiem tez skąd to wielkie halo o rzekomych operacjach plastycznych .To bylo tylko wybielenie piegow i usuniecie garbka z nosa.Założe się,że i Audrey czy Angelina musialy co nieco porawić w swej urodzie zanim zaczeły wystepowac,tyle,że nie pisza o tym,bo one nie są MM bo ich życie i droga do slawy nie wzbudza takiego zainteresowania,jak życie MM
żadna plastikowa lalka barbie!!!!!!!!
W ogóle, to kto w wieku 18 lat wygląda identycznie jak w wieku 30-paru ?! No sorry, ludzie się zmieniają! Tak już jest w naturze!
Po za tym to, że Dr. Walter Taylor poprawił MM jej nieznacznie wystające ząbki, Michael Gurdin usunął jej malutki, niemalże niezauważalny guzek na nosie i umieścił protezę wiadomo nie od dziś!!! Ameryki nie odkryłeś!
A farbowane włosy?! To takie straszne?!
Z resztą bez tego wszystkiego Marilyn i tak była śliczna! A show-biznes już taki jest, że aby zaistnieć trza jakoś wyglądać. Życie!
A na marginesie żal mi takich ludzi jak Ty i takich stron, na których znalazłeś te "okropne" zdjęcia MM. [!]
Zdjęcia widziałem gdzieś przypadkowo. Potem napisałem post, który zapoczątkował całą tą dyskusję. Następnie ktoś poprosił mnie (na film webie) żebym dał link do owych zdjęć. Tak więc postanowiłem stracić trochę czasu i znaleźć fotki. Zrobiłem to po to żeby nikt nie mógł mi zarzucić, że gadam bzdury.
I teraz zastanów się co ty mówisz...
-Ludzie w wieku 18 lat są praktycznie dojrzali fizycznie. W późniejszych latach zachodzą już tylko subtelne zmiany. Czyli nabranie ciała, uwydatnienie rysów twarzy i sylwetki.
-Nie jest lalką barbie?
Pomalowane włosy na blond, operacja plastyczna kinola (bo to był kinol), brzydkie zęby, i z tego co słyszałem kolejne operacje plastyczne.
Ponad to figurę miała tragiczną.
Ps. Mi ciebie nie jest żal. Człowiek jest głupi na własne życzenie...
Pierdzielisz. Po prostu zrobili z normalnej, pięknej dziewczyny megaseksowny symbol. Miała operacje plastyczne, np. policzków i nosa, ale spójrz na sztuczne twory skalpela w dzisiejszych czasach. A poza tym skalpel sexu nikomu dać nie może, a ona go miała maximum. A co do figury, to taki typ wtedy królował. Zgoda, że MM miała wahania wagi, ale i tak wyglądała cudnie. A jeśli wolisz wychudzone anorektyczki, to idź na medyczną. Na lekcji anatomii jest ich pełno.
A panie znawco, kobieta dojrzewa fizycznie dłużej. Zależnie od organizmu.
człowiek jest głupi na własne życzenie- masz na myśli oczywiście siebie ;p strasznie wkur..a mnie,gdy byle ignorant taki jak ty i pare innych osób tutaj ,wypowiada się jak znawca o sprawach,o których ma nikłe pojecie To,ze poczytales sobie troche plotek lub wyrywasz z kontekstu wiadomosci o MM nie swiadczy,że jesteś alfą i omega w temacie W ogole dziwne,ze byle glupek palnie jakąś bzdurę,a wnet zaczyna się żywa dyskusja. Wiesz za mało o MM ,by ją osądzać jako czlowieka ,a ocenianie po urodzie jest naprawdę płytkie...A dyskusje nad sztucznością jej urody w portalu o filmach są naprawdę żałosne,ale cóż ,wspólczesny świat ma pier..ca na punkcie wyglądu
Chyba nie rozumiesz moich wypowiedzi. Polecam ci jeszcze raz je przeczytać. A tutaj dam ci małe podpowiedzi:
-Po wyglądzie oceniam jej urodę a nie inteligencję czy też osobowość.
-Nie twierdze, że jestem specjalistą od chirurgii plastycznej ani, że napisałem monografię o MM. Jednym zdaniem, nie uznaję siebie za alfę i omegę w tych tematach. Co nie zmienia faktu, że słyszałem / czytałem o MM dużo więc mogę mieć o niej swoje zdanie i się nim podzielić z innymi.
Muszę... Nie mogę się powstrzymać. Musze to skomentować:
'A dyskusje nad sztucznością jej urody w portalu o filmach są naprawdę żałosne,ale cóż ,wspólczesny świat ma pier..ca na punkcie wyglądu'
Chyba masz problemy z logicznym myśleniem. To jest portal o filmach \ o kinie. MM była tak zwaną gwiazdą filmową. Niektórzy nawet uważają, że była największą gwiazdą w historii kina. Więc powiedz mi, dlaczego uważasz za niewłaściwe rozmawianie o urodzie / wyglądzie MM na tym portalu?
Wybacz, ale według mnie to co piszesz to wierutna bzdura. Marilyn przeszła kilka operacji plastycznych, ale nie było ich znowu tak wiele (poprawka nosa to taka ogromna rzecz?), wyprostowała zęby... Nie była brunetką, a jej włosy miały kolor ciemnego blondu. Marilyn nigdy nie była ikoną z powodu jakichś tam konkretnych wymiarów, ona miała w sobie "to coś"... Tu chodzi o błysk w oku, o uśmiech, o głos. O całokształt. Przykre, że podchodzisz do jej osoby tak powierzchownie.
całkowicie się zgadzam, ona emanowała seksem, ale przede wszystkim z wewnątrz a nie tylko za sprawą urody. i uważam że przed operacjami była równie piękna jak po nich!
Fakt, że Marylin jest poprawiana jest szeroko znany, po operacji podbródka uczyła się nawet specjalnie uśmiechać dając kąciki ust do dołu. To, że przyznaję Ci rację pod względem początkowego braku urody MM, nie sprawia jednak, że nie doceniam jej kreacji po wszystkim co ze sobą zrobiła. Niestety filmweb pełen jest stronniczych obrońców uciśnionych, do których żadne argumenty nie trafiają. Dla nich MM zawsze będzie od urodzenia powalająco seksowna i naturalna, ostrzem skalpela nietknięta... Cóż poradzić, nie przegadasz.
Ja uważam Marilyn za "od urodzenia powalająco seksowną i naturalną" nie z przyczyny jej podbródka poprawionego przez chirurga, ale z powodu uroku osobistego, którego nie kupisz, nie zdobędziesz, nie wyćwiczysz. Koniec i kropka. Dlaczego mówi się o różnych ludziach, że są pociągający, choć mają np. krzywe nosy, za krótkie nogi, za dużo piegów? Ale piękno to nie jest powierzchowność, przynajmniej dla mnie. To kwestia postrzegania rzeczywistości.
Ava Gardner, Lauren Bacall, Rita Hayworth, Ingrid Bergman...to były piękne kobiety...Szczególnie Ava i Lauren.
Marylin miała jedno 'to coś' a mianowicie robiła wszystko dla kariery.
Ps. zgadzam się z tym co powiedział wcześniej Jimmy...
A! Zapomniałem dodać...
Piękno jest zewnętrzne. A ty mówisz o osobowości.
Co do osobowości Marylin...Z tego co wiem to nie posiadała takowej (osobowości).
Widocznie zupełnie inaczej postrzegamy piękno.
A o Marilyn raczej niewiele wiesz. Jak można stwierdzić, że ktoś nie miał osobowości, jeśli nawet jej nie spotkał? Rozumiem, że możesz jej nie lubić jako aktorki, może nie podobać się jej uroda, możesz nie zgadzać się z wyborami, jakich w życiu dokonała, ALE - że nie miała osobowości? Moim zdaniem to nadużycie.
Hehe a ja nie rozumiem jak można kogoś tak bronić i twierdzić, ze dana osoba miała osobowość, charakter i w ogóle była taka super skoro nawet jej nie poznał. Prawda jest taka, że wiesz o niej tyle co i my wszyscy, bo nikt jej nie spotkał. Dla niektórych takie laleczki plastikowe, udające dziecko nie mają osobowości i zrobią wszystko dla kariery, każą jej udawać słodką idiotkę - będzie, powiedzą żeby pobyła trochę dziecinna - będzie. To nie jest silna osobowość. Ale każdy ma prawo do własnego zdania.
MM miała o wiele bardziej skomplikowaną osobowość,niż ci się wydaje Mylisz jej role filmowe z nią samą:P
Nie, niczego nie mylę. Nie jestem z tych co obejrzą film i już utożsamiają bohatera z aktorem, zaczepiają go na ulicy i pytają czemu zdradziła Antonia. Mam swoje zdanie i tyle, też możesz mieć.
Carrie - nie o to mi chodzi, o czym piszesz. Jeżeli dla Ciebie MM była piękna i przed metamorfozą i po to OK. Ale widzisz, Ty piszesz o uroku osobistym, tzn dostrzegasz, że MM nie była idealna, ale miała "to coś". Ja pisałam o Obrońcach Uciśnionych, którzy zaślepieni uwielbieniem do obrazu, który sobie wytworzyli nie zważają na żadne fakty, a nawet im zaprzeczają, jakby one im w jakiś sposób umniejszały. "Wyznawcy" można by rzec - a jest tu takich sporo - piszesz im, że MM miała operacje plastyczne, a on Ci na to - 'NIE! To niemożliwe! Nie ona! Ona jest ponad to! Kłamstwa!'. Mam nadzieję, że teraz zostanę zrozumiana;) Pozdrawiam.
PS. Bardzo lubię piegi;)
Ludzie!!! A czy hmm nie wiem paris hilton nie robiłA sobie nigdy operacji? Albo inne piosenkareczki, aktoreczki?! Po operacjach pewnie wyglądały lepiej, tak jak Marilyn monroe. Przed operacją wyglądała jak prosię na uwięzi. Z całym szacunkiem dla jej fanów. Makijaż czyni cuda. Nie mówcie mi,ze była piękna - bo to tylko kilo tapety itd. Ale w końcu była sławna - i jest znana do dziś.
Jak dla mnie Marilyn bez makijażu była takim nieoszlifowanym diamentem. zresztą nawet najbardziej wyszukany makijaż i najbardziej skomplikowane operacje plastyczne nie dałyby jej tyle wdzięku i uroku, ile miała w sobie.
marilyn miała na pewno silikonowy półksięzyc włożony w podbródek i coś z piloczkami jeszcze operacyjnie, ale nie pamiętam dokładnie. Ale wiecie, to że w latach 50tych podjęła ryzyko operacji plastycznej(wtedy baaardzo duże ryzyko - nie to co teraz) świadczy jak dobrze wiedziała jak powinna wygladac kobieta i jakie to ważne;]. Moim zdaniem mimo to najwazniejszy był jej natyralny wdzięk - a nie kształt podbródka, czy kolor włosów - poza tym jak mówiliście z wiekiem jej twarz z dziewczęcej i tak stała się kobieca, a ona po prostu nauczyła sie tez inaczej pozować do zdj i inaczej malować.
trzeba jej przyznac że sama dojrzała swój potencjal i zrobiła z siebie bóstwo - za to ja podziwiam;)
a ja nie. Po prostu...Piękno to piękno. Makijaż i operacje to co innego. Jeśli chodzi ci o cudowną osobowość to na pewno nie te drzwi. Marilyn robiła wszystko dla sławy i pieniędzy. Za to też została najprawdopodobniej zabita przez mafie na zlecenie Kennedy' iego.
Ps. Każda kobieta wie jak powinna wyglądać piękna kobieta. Inna sprawa, że tylko malutki 1% kobiet jest pięknych...
Wpisujesz bzdury i zarzucasz materializm osobie, o której nie masz pojęcia i której nie znałeś osobiście. Ani ty, ani ja, ani nikt tutaj nie wie na 100% czego chciała MM, może tylko podejrzewać. Ale zgnoić kogoś jest najprościej. Tylko to ultrapowierzchowne - ale to już twój wybór.
Carrie...zastanów się. Dlaczego sławni ludzie są sławni? Dlaczego Prezydent jest prezydentem? Czy dlatego, że jest tak wybitnym człowiekiem i mężem stanu iż nie ma lepszego na jego stanowisko? Czy może dlatego, że ma zaplecze finansowe, znajomości i zna sekrety innych ludzi?
Jeśli podziwiasz tak Marylin to powinnaś podziwiać też naszą Dodę. Tylko pani Doda stworzyła swój image na miarę naszych czasów. Czyli Image dziwki.
A jeśli tak postulujesz żebym nie wygłaszał sądów o MM bo jej nie znałem to tak samo o panu A. Hitlerze czy Józku Stalinie nie mogę powiedzieć, że byli dość złymi panami.
A mi się wydaje że już nie można powiedzieć "piękno to piękno" przynajmniej w stosunku do kobiet - teraz kiedy wszędzie się publikuje retuszowane zdj lasek które płacą kilkunastu osobom żeby je utrzymały w jak najlepszej formie i nie muszą niczym innym sie przejmować. Wiec zwyczajne dziewczny bez makijażu i operacji raczej rzadko wyglądają pięknie. Subiektywnie tak, ale nie tak żeby wiekszośc się zgadzała że "ona jest piękna".
Oczywiście że Marilyn robiła wszystko dla sławy i kasy... no i to jej sie udało, prawda? Odniosła sukces.. aż się to tak szybko i tragicznie kończyło.. no cóż, wiadomo że pozwalała sobie na zbyt wiele i to nie powinno dziwić:P
a mnie najbardziej zastanawiają osoby, które piszą, ze Marilyn robiła wszystko dla kasy. A skąd możecie wiedzieć, skoro nigdy nie mieliście okazji z nią porozmawiać?
Poza tym, nie tylko malutki 1% kobiet jest pięknych. `Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są ładne.`;))
Prawdę mówiąc - czytam sobie Wasze wypowiedzi i czytam i oczom nie wierzę.
Można o Niej powiedzieć wiele rzeczy- na pewno nadużywała życia i to w sensie dosłownym, ale czy o kobiecie, która została uznana za jedną z najpiękniejszych w historii tego świata można powiedzieć, że miała beznadziejną figurę?
C75 z przodu, duży tyłek. Nogi, którym absolutnie nic nie można zarzucić, a wygląd twarzy wprost zniewalający. Była najbardziej pożądaną kobietą tamtych czasów. Czepianie się Jej figury mnie, prawdę mówiąc, trochę mnie śmieszy.
Chyba gusta i guściki.
Pozdrawiam wszystkich fanów!
Co, myśleliście, że od urodzenia była sex-bombą? Biedactwa, niektórzy musieli się rozczarować.
Nie wiem, po co zakładałeś temat. Każdy wiedział, że MM miała jakieś korekty, farbowała włosy itp. Ale ja sądzę, że była bardzo słodka, urocza i miała dużo wdzięku. A najpiękniejszy miała uśmiech :)
Właśnie dlatego, że nie wiedziałem założyłem ten temat. Dowiedziałem się, zdziwiłem się i postanowiłem się tym podzielić z innymi ludzmi kochającymi kino.
Nie tylko 1% kobiet jest pieknych, jest ich duzo wiecej, ale zalezy czego sie szuka(swoja droga rozejzyj sie na ulicy kiedys, o wiele latwij znales ladna kobiete, niz przystojnego mezczyzne). Jesli Ty uwazasz, ze Mornoe przed operacja miala KINOl, to nic dziwnego, ze nie mozesz znalesc ladnych kobiet. Miloiony ludzi na calym swiecie poddaje sie operacjom, wiekszosc po to, by sie wposowac w otoczenie i pewnie Monroe nie byla tu odstepstwem. W koncu po to sie ma te zabiegi, by wygladac lepiej.
Czyli jesli uwazasz, ze byla z niej Barbie i uwazasz, ze byla brzydka przed zabiegami, to twierdzisz, ze jak sie rodzisz brzydkim, to nie wazne co zrobisz, bedziesz do konca zycia potepiony, bo jesli sprobujesz poprawic swoja nie-urode to bedziesz Barbie... Troche tego nie rozumiem...
Hmm...ja sądzę, że na ulicach więcej jest przystojnych mężczyzn, niż ładnych kobiet. Pewnie jestem wyjątkiem, skoro tak myślę...
Ach, i dodam jeszcze raz. Marilyn była zachwycająca i urocza przed rozkwitem swojej kariery!
Cóż, szczerze mówiąc to teraz mieszkam po prostu w Warszawie...Nawet w tramwajach można wielu ładnych wyłapać xD Oj nie jest źle. Ostatnio mam szczęście, bo się często na takich natykam :D
Proszę was...mężczyzna może być przystojny bo ładny to nie jest
odpowiednie określenie. Ładna to może być kobieta... A jeszcze odnośnie
tych operacji. Tak chirurgię plastyczną uważam za oszustwo. Tak samo jak
uważam zmianę płci za oszustwo. Co innego operacja na osobie oszpeconej
wypadku ( by mogła odzyskać swój poprzedni wygląd), a co innego zmiana
płci, powiększanie cycków itd.
Czyli jak jestes brzydalem, to zostan brzydalem do konca zycia... nie bardzo to mile. Niestety nie wazne co sie mowi, wyglad jest wazny w spoleczenstwie....
Wiesz co, Janku. Wszystko jedno. Wiadomo o co chodzi ;D
Mam wrażenie, że za wszelką cenę chcesz mi "dogryźć" i wyłapać wszelkie nieścisłości z mojego postu.
A tam. Ja jestem zawsze pokojowo nastawiony. Mówiąc 'ładny' - o
mężczyźnie- jest po prostu nieodpowiednie. To tak jak powiedzieć, że
kobieta jest przystojna - jest to ohydne...przynajmniej dla mnie.
Moje 'uwagi' nie są złośliwe. Nigdy nie staram się komuś dogryźć. Jeśli
mam z kimś na pieńku wolę mu to powiedzieć w twarz - niż kombinować
ukradkiem czy za plecami.
Och, to dobrze :)
Wiem zatem co czujesz. Też nie znoszę, kiedy mówi się o mnie, że jestem przystojna...
Nie okazało się, że była plastikową lalką Barbie, bo nią wcale nie była. To, że miała kilka operacji plastycznych to coś strasznego?!
Według mnie nie.
Przypatrz się tym lalusiom co wychodzą z solarium na 20 minut! Marilyn była śliczna, dziewczęca i pełna uroku!
Jako brunetka też śliczna była.
Pozdrawiam.
No nie wiem co gorsze...plastikowa lala czy laluś z solarium...w sumie
jako heteroseksualista wolałbym lale...ale mówimy teraz o czym innym.
Operacja plastyczna, to zmiana tego z czym się ktoś urodził. A więc TAK!
To jest bardzo dużo, i to jedna operacja! Kilka operacji, to jest
bardzo, bardzo, bardzo dużo.
Ciało Marilyn oceniłbym 6/10, twarz po operacjach - 8/10. Dla
porównania piękna Ava Gardner - ciało 9/10, twarz - 10/10.
dla mnie ava, lauren i rita to ikony piękności. ale z tego, co wiem, rita również przeszła sporo operacji.
znalazłam zdj. Marylin, na kto. przypomina mi Britney: http://www.ctie.monash.edu.au/hargrave/images/radioplane_marilyn_1_500.jpg
operacje, czy nie, byla niesamowicie piekna kobieta.
a ja sądze ze MM przed operacjami była równie piękna. Wiele też zależy od zdjęcia. Nawet najcudowniejsza kobieta, ktora zrobi glupawą minę, wygląda niezbyt atrakcyjnie.
Na tych stronach znajdują się zdjęcia młodej MM, i moim zdaniem wyglądała fantastycznie.
http://monroe.blox.pl/html/1310721,262146,14,15.html?8,2006
http://www.kozaczek.pl/plotka2.php?idp=8585
Poza tym jak już ktoś wczesniej napisał - Ona miała 'coś' w sobie, jakiś czar, urok. Seksapil.