Witam wszystkich! Zakladam nowy temat i mam nadzieje iz rozrusza on troche to spustoszenie na danym forum ,ktore jest dla mnie niezrozumiale.:/
1) „Ojciec Chrzestny”
2) „Ostatnie tango w Paryżu’’
3) „Czas apokalipsy”
4) „Tramwaj zwany Pożądaniem”
5) „Dziki”
6) „Queimadea”
7) „Sayonara”
8) „Młode lwy”
9) „Na nabrzeżach”
10) „Obława”
To zadziwiające ale chyba nie było w historii drugiego filmowego aktora który zagrał by tyle wybitnych ról co Marlon Brando. Oczywiście podana przeze mnie pierwsza dziesiątka nie zawiera wszystkich jego genialnych kreacji. Pozdrawiam z nadzieją, że wpisów będzie więcej.
Jeżeli chodzi o role to najwięcej emocji, charyzmy i warsztatu aktorsiego pokazał w "na nabrzeżach", potem jeszcze jest "ojciec chrzestny", "tramwaj zwany pożądaniem", "czas apokalipsy itd. bo przecież nie ma filmu w którym zagrałby słabo.
Dokladnie w kazdym z filmow gral pierwszorzednie!!zawsze odstawal od reszty aktorow, wyjatek The Godfather i rola Pacino:)Mi sie strasznie podobala gra Marlona w "The Chase" film sam w sobie nie jest czyms wspanialym no ale nie o tym mowa:))Marlon gra po mistrzowsku!!w kazdym filmie jego postac przykuwala wzrok i to jest najlepsze,ogladajac "Czas Apokalipsy" czekalem tylko aby zobaczyc Marlona i tak za kazdym razem jak widze film:)reszta jest malo wazna:)
Widzie że temat na najlepszą kreacje Marlona nie cieszy się zbyt wielkim powodzeniem (a szkoda bo to prawdopodobnie najwybitniejszy aktor filmowy wszechczasów)
A oto moje propozycje:
1) „Czas Apokalipsy”
2) „Ostatnie tango w Paryżu”
3) „Ojciec Chrzestny”
4) „Obława”
5) „Tramwaj zwany Pożądaniem”
6) „Dziki”
7) „Na nabrzeżach”
8) „Dwa oblicza zemsty”
9) „Viva Zapata”
10) „Queimada”
To było by tyle. Choć to nie wszystkie wybitne role Marlona. Mam nadzieje że ten temat wreszcie ruszy..............!!!!!!!!!!
Witam ponownie!
Od momentu zalozenia watku minelo troche czasu , w ciagu ktorego mialem przyjemnosc obejrzec kilka kolejnych tytulowych rol Marlona.
I co tu duzo pisac:), filmy w wiekszosci nie porazaja swoja madroscia , oglada sie je jedynie dla samego bohatera kreowanego przez M.Brando.
Swoim temperamentem dosłownie miażdzy resztę aktorów (kórym szczerze współczuje a zarazem zazdroszcze)na każdym planie filmowym.
Co kazdy film , znajduje moment (scenę) w ktorej nadzwyczajne popisy Mistrza sprawiają że zostaje głęboko w pamięci:)Zaczynajac od komedii ,poprzez western dazac ku dramatom,Marlon jest jedynym ktory rzadzi ekranem,(tak bylo w kazdym filmie a mowie tu o "Mutiny on The Bounty" , "Sayonara" , "Countess from Hong Kong" , "Morituri" , "Appaloosa" , "The Ugly American" .....itd) Teraz zasiadam do kolejnych filmów ktore sie ostaly.:)
1. Ojciec Chrzestny
2. Tramwaj zwany pozadaniem
3. Czas apokalipsy
a zreszta nie chce mi sie dalej pisac bo wszystko jest genialne. po prostu genialne.
W filmie "Czas Apokalipsy" rola jaką grał Brando nie była jakaś super wyjątkowa, więc nie wiem czemu się tak podniecacie, wielu innych aktorów gdyby zagrało nawet lepiej tę rolę to by was to w ogóle nie interesowało i najprawdobodobniej nigdy byście o tym nie rozmawiali.
No chyba żartujesz, nie da się lepiej zagrać tej roli, Brando wręcz hipnotyzuje widza swoją rolą. Poprostu gdy tylko pojawia się jego postać wszystko inne schodzi na dalszy plan a on oddziaływuje na odbiorcę najmocniej jak to możliwe.