Witam wszystkich fanów LOST, nie jestem wielkim fanem Matthewa ani serialowego Jacka, ale w ostatnim odcinku 3 serii Lost, po prostu zachwycił mnie grą aktorską w wydarzeniach przyszłych... Ta jego niechęć do życia, spowodowana powrotem do szarej, nudnej rzeczywistiści, gdzie nie jest już liderem i przywódcą szanującej Go grupy... Nie wiem jak Wam, ale dla mnie Jack w tym odcinku zagrał na medal. Pozdrawiam;)