Z pewnością. Pod względem aktorskim to już na pewno. To nie jest ten sam format co Angelina. Może i próbuje się do niej upodobnić (ciort ją tam wie) ,ale kiepsko jej to wychodzi. Poza tym musiałaby mieć bardziej rozbudowaną filmografię i trochę więcej niż tylko tyłek i silikony:) A Angie , bardzo cenię jako aktorkę. A Megan wydaje mi się taką sztuczną lalencją...
nie bardzo widze sens w zakladaniu takiego tematu, a tym bardziej nie rozumiem dlaczego az taka zagorzala dyskusja na nim wyrosla.
nie mniej jednak wypowiem sie rowniez skoro juz poczytalem co nieco!!
mozna by napisac mala rozpraweczke na niekorzysc wiekszosci z was!!
1. roznica doswiadczenia w zawodzie aktorskim miedzy angie a megan.
2. piekno rzecz gustu.
3. marketing a wizerunek (miedzy prawda a klamstwem), bo liczy sie indywiduum a nie przecietny charakterek.
4. itd, itd, itd.
ad.1
Czy chcecie mi powiedziec ze porownanie tych dwoch aktorek jest na miejscu?? to tak jakby porownac doswiadczonego informatyka z swiezo upieczonym absolwentem tego kierunku (badz innych zawodow pod tym samym katem). przeciez to nie ma sensu, nie powinno sie nawet wystawiac tak dziwacznych teorii o jakich mozna przeczytac w tym temacie?? porownujcie sobie gre lary w "tomb raiderze" czy "60 sek" do roli megan w transformersach 1 i 2, ale na boga nie porownujcie dotychczasowych osiagniec jednej jak i drugiej. tomb raider?? coz angelina nam tam pokazala?? czyz nie sprzedala swojego pieknego ciala, czyz to nie ze wzgledu na jej piekno wzieli ja do tego filmu?? nie miala tam uwydatnionych piersi, obcislych spodenek itp itp?? czy jej gra aktorska byla w tym filmie az tak rewelacyjna?? czy nie bardziej koncentrowaliscie sie na jej posladkach, piersiach i efektach specjalnych?? 60 sek?? no rola cage'a rewelacja (zreszta jak zawsze) ale gdzie ta angie?? chyba zniknela w jego cieniu!!! a megan?? co macie jej do zarzucenia w roli jaka grala w transformersach??
ad.2
piekno, odwieczny spor. przeciez to gust decyduje o tym czy cos nam sie podoba czy nie. a od kiedy to dyskutuje sie na temat gustu?? jezeli ktos lubi zaglebiac sie w temat ktorego konca nie widac to prosze bardzo, tylko gdzie tu logika??
Angelina owszem piekna kobieta, byla, jest i pewnie jeszcze dlugo bedzie! ale ten jej wyglad (prawie anorektyczny) jakos mnie nie kusi, a przynajmniej nie tak jak megan.
nazwiecie mnie teraz kurewczykiem bo podoba mi sie dziewczyna ktora wyzywajaco sie ubiera, troche sie upiekszyla i ma jeszcze wiele cech ktore sie (polskim) dziewczynom nie podobaja??
wiecie jak wiele dziewczyn upieksza sie za pomoca operacji plastycznych w wenezueli, usa i paru innych krajach??przeciez to jest tam na porzadku dziennym. wiec skoro tak wiele osob korzysta z takich uslug to dlaczego ona nie moze?? albo dlaczego ja za to karcicie, czy negujecie jej wole i chec bycia piekniejsza?? ciekawe co by bylo gdyby w polsce byly takie mozliwosci jak w usa. ciekawe moje drogie panie czy dzisiaj wygladalybyscie tak samo jak teraz, czy bylybyscie troche zmodyfikowane?? nie odpowiadajcie, bo taka sytuacja na razie nie ma miejsca i wasza odpowiedz nie bedzie niczym poparta.
Czy madonna nie powinna wygladac troche starzej jak na swoj wiek??
czy michael nie powinien byc czarny??
czy celine dion nie dala sobie wyciac zeber??
dluga bylaby dyskusja na temat slusznosci tych przerobek!!
megan jest jak najbardziej kobieta pociagajaca. a przy najmniej mnie.
zastanawia mnie jeszcze jeden fakt. dlaczego to dziewczyny najwiecej udzielaja sie w temacie o ktorym raczej powinni dyskutowac faceci?? moze to ta kobieca zazdrosc??
szkoda tylko ze sie tego nie dowiemy, bo skoro megan moze klamac o tym ilu miala chlopakow to wy kochane dziewczyny mozecie zatajac to co tak naprawde czujecie.
ad.3
kolejny temat rzeka i raczej nie do rozstrzygniecia, ale...
aby zaistniec w swiecie showbiznesu nie mozna byc przecietnym kowalskim (choc i taki czasem sie przydaje), ale trzeba choc troche roznic sie od reszty spoleczenstwa. pozwole sobie powedziec, ze "gwiazda" taka jak megan na pewno ma wielu doradcow w sprawach image'u. podpisuje tez rozne kontrakty itd itd. wszystko to zmusza ja do przyjecia jakichs nie swoich cech narzuconych odgornie. wasza praca polega na wykonywaniu zadan wydanych przez waszego szefa a jej na tym zeby narobic wokol siebie jak najwiecej szumu, bo to sie moi drodzy sprzedaje!!!!!
nigdy nie bedziemy wiedziec jaka jest naprawde bo nieznalismy jej zanim pojawila sie na wielkim ekranie. to moga stwierdzic tylko osoby z jej towarzystwa a nie dziewczyny oddalone od niej o 20000 km ktore wiedza wszystko z gazetek typu: brawogirl, naj, pani domu, kolko gospodyn czy co tam sobie za przecietnej jakosci gazetki czytacie. na ploteczkach tez sie zarabia, bo potem sie okaze ze jednak bylo inaczej niz napisalismy, trzeba napisac sprostowanie (tu panie biegna zakupic swoja ulubiona gazetke i zabieraja sie za czytanie) i na tym sie zarabia, a potem sie napisze jeszcze cos ciekawego (sytuacja sie powtarza) i dalej sie zarabia, a kolo sie zamyka panie biegaja i czytaja, gazetki zarabiaja a megan jak to kiedys powiedziala paris: smiejecie sie ze mnie ale to ja smieje sie z was kiedy ide do banku i biore wyciag z konta. czy cos w ten desen!!!
ad.4
reka mnie juz boli, zmeczony jestem po pracy wiec nie bede nic wiecej pisal:)
pzdr
Zgadzam się z powyższym. Przyczepiłbym się tylko do fragmentu dotyczącego operacji plastycznych: "czy michael nie powinien byc czarny??". Michael Jackson (bo chyba o nim mowa) przeszedł wiele operacji, ale żadna z nich nie miała na celu wybielenia jego skóry. To że z czarnego zrobił się biały jest wynikiem tzw. bielactwa, czyli choroby.
no czarny powinienem ujac w cudzyslowiu. chodzilo mi raczej o cechy typowe dla afroamerykanow, czyli takie jakie posiadal michael przed wszystkimi zabiegami plastycznymi:)
..podpisuję się 'obiema rencami' pod powyższym ;)
.co do sensowności na temat samego gustu - cóż, praktycznie jakikolwiek temat byśmy nie poruszyli to zawsze to się rozbija o gusta prędzej czy później.. jeden powie: jaka piękna pogoda! a drugi rzeknie: ja tam wole jak pada deszcz.. itd.
choć, wbrew pobożnym życzeniom niektórych, są ogólne kanony zachowań i preferencji, bez względu na to kim się jest i gdzie mieszka, więc stwierdzenie, że jakaś bliżej nieokreślona większość preferuje chude, wysokie, opalone, młode kobiety jest jak najbardziej na miejscu.. szczególnie gdy owy obiekt jest bardziej rozebrany niż ubrany ;)
no i trzeba też pamiętać, że obecnie obyczaje uległy rozluźnieniu..