Dzis mało jest w świecie filmu tak pięknych kobiet z klasą jak Merle, Myrna Loy czy Vivien Leigh, ani takich aktorów jak Cary Grant czy Gregory Peck. Być może dlatego świat klasycznego kina Hollywood jest tak pociągający, w porównaniu z dzisiejszą fabryką tanich remaków oraz wszechogarnającą wulgarnością, nagością i strumieniami krwi. Tamte filmy, nawet jeśli dziś "trącą myszką" ogląda się do dziś z prawdziwą przyjemnością, podziwiając dobre scenariusze i zdolnych aktorów a nie specjalistów od efektów specjalnych.
Całkowicie się zgadzam. DDzisiejsze kino nie może się równać pod żadnym względem tamtemu sprzed kilkudziesięciu lat.