Myślicie, że ma szansę na czwartego oscara? Że zagra jeszcze w czymś pokroju Żelaznej Damy i akademia przyzna jej statuetkę czy też raczej uznają, że Streep ma już wystarczająco nagród i nie ma za bardzo co liczyć?
Oczywiście, że ma. Jeden warunek niech nie popada w monotoniczność w doborze ról. A po ostatnim filmie ''Dwoje do poprawki'' z Tommy Lee Jones'em widać, że to robi. Na dodatek ten plakat ze statuetkami Oscara, jakby film miał być przez to lepszy wyszedł jednak średniak. Może jakiś film historyczny, psychologiczny, SF chociaż, byle nie obyczajowy.
Jak bardzo uwielbiam Meryl, tak wątpię żeby wygrała w tym roku ponownie..."Dwoje do poprawki" było fajne, rola Meryl oczywiście bez zarzutów, ale nie sądzę żeby zgarnęła za tą rolę Oscara. Powiem nawet więcej, nie liczyłabym na nominację w tym roku. Meryl ma na koncie tyle genialnych ról (np. moje ukochane "Co się wydarzyło w Madison County"), za które nie zdobyła Oscara, że postać z "Dwoje do poprawki" wypada przy nich blado....(ale to może wina scenariusza i mojego ogólnego nastawienia do tego filmu).
Na pewno ma szansę, ale nie w tym roku. Słyszałam, że chcą nakręcić film o Hillary Clinton i to właśnie Meryl miałaby ją zagrać.
Za film "Dwoje do poprawki" raczej Oscara nie dostanie... Niestety wydaje mi się, że często faworyzowane są tzw "nowe twarze" i dlatego Meryl Streep za wiele wspaniałych ról nie zdobyła statuetki :( Ale jeśli zagra jeszcze w jakimś bardzo dobrym filmie, z rolą skrojoną dla Niej (czego bardzo Jej życzę) to kto wie ;)