Na samym początku wszyscy mówili, że Oscara zgarnie Meryl (kocham - ulubiona), ale pojawiła się Sandra Bullock (bardzo lubię - jedna z ulobionych) i zaczęła się ostra rywalizacja. Chciałbym żeby SB dostała Oscara, ale nie teraz. Meryl była lepsza, a pozatym tyle lat czeka na następnego oscara. Ostatnio wszyscy twierdzą że oscar wpadnie w ręce Bullock i ja też zaczynam się martwicz że tak będzie, bo akademia postawi na to, że taka aktorka od ról komediowych nagle zaskoczy i dostanie statuetkę. Boję się o wynik. Oby Meryl wygrała a Sandra za rok. ;)
Meryl wygra, nie ma sie o co martwic! Dla mnie Sandra jest ok ale nie zasluguje na oscara za te role, a Meryl za role Julii tak ") Niech Meryl wygra w tym roku i w nastepnym jesli bedzie krecic jakis film, to chyba najlepsze rezwiazanie haha :D
Sandra nie powinna nawet dostać nominacji do popcorna za Blind Side. Meryl po prostu musi dostać, nie ma innej opcji :)
Ja uważam,że Sandra Bullock jest bardzo dobrą aktorką i świetnie zagrała w THE BLIND SIDE. Nie rozumiem skąd tyle antypatii do tej roli. Mam nadzieję że Sandra do stanie Oscara ale nie w tym roku i za lepszą rolę. Oby nie wtedy kiedy będzie nominowana Meryl bo trudno porównywać grę tych aktorek. Wtedy wybór oczywisty (Meryl!)... ;))