Rola Nerona dowiodła jego totalnej amatorki. Beznadzieja. Kreacja tak irytująca i sztuczna, że nie do zaakceptowania jak dla mnie. Oglądać Quo Vadis Kawalerowicza to istna męczarnia, w dużej mierze ze względu na niego.
Nie żebym coś miał do Bajora, raz moja siostra dostała jego kasetę na magnetofon i nienajgorsza poezja śpiewana to była, ja tylko go nie trawię jako aktora.
Nie mogę się zgodzić z Twoją opinią. Według mnie Bajor idealnie oddał charakter postaci Nerona - przerysowany i karykaturalnie uduchowiony, a jednocześnie niebezpieczny. Neron w wykonaniu Bajora przypomina mi trochę duże dziecko, w ręce którego dostało się państwo.
a powiedz Ty mi który aktor , aktorka w "Quo Vadis " nie zagrał jak drewno na czele z Linda i Delągiem , chyba tylko Trela