i nieważne, jaki z niego aktor; i tak się nigdy nie mogę skupić na filmie, jak go widzę:)
Och och... jak śmiesz takie rzeczy wypisywać. Jak można aktora oceniać tylko po wyglądzie, bez ocenienia jaki ma talent. To takie dziecinne i jak możesz być użytkownikiem filmwebu, zaniżasz jego poziom. ;-) Hihihihi...
A tak na poważnie, mam tak samo. Chociaż w odróżnieniu od innych seksownych aktorów, Michael ma wielki talent aktorski i nie tylko :-)
nawet nie zaczynajcie tego tematu, bo pojawi sie taki jeden z drugim i wam powiedza cos na swoim "wysokim" poziomie......tu sie pisze tylko ambitne, przemyslane bardzo głeboko i oceniające tylko grę aktora wnioski. z takimi tekstami trzeba sie przeniesc na PUDELKA.....
no cóż ewej wie ze ja tez zartuje bo miałysmy juz takie przeboje z jednym takim 'krytykiem filmowym"
Ja też uwielbiam Fassbendera i to ze ma ogromny talent jest dla mnie oczywiste, ze porusza kazda moja 'komorke' grajac swoje role z niecierpliwoscia czekam na nowe filmy z nim i co pordzic na to ze facet jest swietny i ze działa na kogos odrazu trzeba go ukrzyzowac?;-))
nic nie poradzimy na to ze działa na nas w taki sposob...haha - ja naszczęscie mam podobnego męza...
pozdrawiam was
Ja też nie mogę się doczekać premierowych ról z jego udziałem. Najbardziej chcę zobaczyć Twelve Years A Slave, coś czuję że to może być wielkie kino. A jeszcze jacy aktorzy! Oprócz Fassbendera, będzie Brad Pitt i Benedict Cumberbatch. Trzy najważniejsze powody by pójść na ten film :-) :-) :-) No i jeszcze McQueen jako reżyser, to musi być dobry film. Wstyd i Głód to były wspaniałe filmy, każdy piękny na swój sposób i niezwykle mądry. A jeszcze gra Michaela w tych filmach to największa zaleta. Dobrze, że na siebie popadli. Bo obaj zyskali na tej znajomości. Oby tak dalej i jak najwięcej takich filmów zrobili, bo to czysta przyjemność.
Pozdrawiam :-)
Cialo mistrzostwo ;) wypracowane i dopracowane co do milimetra. A talent... Talent to on ma Ogromny! ;))))) pozdrawiam koneserki
Prawda jest ze cialo to on idealne, świetne i nie dziwi fakt ze działa na kobiety, ale jest jedna rzecz jedna ale ważna ktora mnie osobiście "odpycha" ...ta rzecza sa papierosy ktore Michael pali w ogromnych ilościach , i niestety to juz zaczyna byc widoczne .
Jest jeszcze młodym facetem ale na niektórych zdjęciach szczególnie tych nie ustawianych , gdy przyłapia go gdzies prywatnie, widać zmeczoną szarą twarz , wiem ze on duzo podrózuje zmienia kontynenty , kreci duzo w tym roku i to bardzo wyczerpuje ale palacza kurcze zawsze sie pozna......
Jak dla mnie to mu nie pomaga a z biegeim czasu napewo bedzie jeszcze gorzej, ale cóz , co my mozemy.....
I tak jest moim numerem "łan" na wieki wieków......
Ewej , tez czekam na film o 12 latach niewolnictwa w ktorym zagra z drugim moim ukochanym aktorem Benedictem Cumberbatch'em, bardzo sie ciesze ze zagraja razem, pale sie do tego filmu strasznie. zreszta z McAvojem tez go lubie fajny duet i chyba dobrze im sie razem pracuje lubia sie prywatnie.
I własnie wracając do McAvoja to tez czekam z niecierpliwościa na film z nim pt. 'OHYDA" widziałam juz tzw "zajawkę" wyglada i zapowiada sie rewelacynie.
No to tyle narazie dziewczyny.
Zgadzam się, te szlugi to też dla mnie poważny minus. Właśnie te fajury z niego wyłażą, plus zmęczenie i wygląda starzej niż w rzeczywistości. Powinien bardziej o siebie dbać. Taki talent nie może sie zmarnować. Już tam pal licho wygląd, ale zdrowie. Nie za dobrze to rokuje. Tak poza tym też jest dla mnie idealny.
A widzieliście tesser z nowego filmu The Counselor? Za wiele to tam nie widać o co chodzi, ale można zobaczyć i Michaela i Brada. Także też fajny film się zapowiada, będzie co oglądać, pod koniec tego roku i w następnym :-)
A widzielismy i juz mi sie podobaja tam sceny z nim jak patrzy tymi swoimi niebieskimi oczami i wyraz jego twarzy chcociaz trwa sekunde juz nie moge doczekac sie całego filmu......chce wreszcie zobaczyc z nim jakis nowy film.....dlaczego tak długo trzeba czekac na premiere a juz w Polsce to całe wieki......
Tak po raz kolejny obejrzawszy tesser, faktycznie widać po nim te szlugi. Michael niby młodszy od Brada jest o 14 lat, a wygląda jakby był młodszy z 5 lat :/ Ciekawe jak wypadną pod względem aktorskim. Bo to że będzie uczta dla oka to nie mam watpliwości, ale zagrane też będzie pierwsza klasa. Taki filmy lubię najbardziej :D z przystojnymi i utalentowanymi aktorami, nie ważne o czym. Mogą nawet proszek do prania reklamować i tak będę przeszczęśliwa.
Zgadzam sie tez z Toba lubie tez tak mam ze na mnie nie "działaja" panowie z ładna buzka włoskiem zaczesanym w zabek i gładka skórą, tacy sa do dobrzy do reklamy bo wiadomo musi byc ładnie i idealnie....facet musi miec "jakąs" twarz przy tym nie musi byc wcale piekna. Jednak Michael jest mlody ale bardzo czzesto słyszy sie opinie ze on wyglada na starszego niz jest - a w tym na pewno pomogły mu fajki. Dla mnie jest IDEALNY , tylko naprawde nie cierpie papierosów i zwalczam je w całym moim otoczeniu , nie cierpie jak ktos smierdzi papierosami .....i powiedzmy sobie szczerze palac je musimy sie liczyc z tym ze bedzie to widac i czuc....
No ja mam tak samo. Lubię męskich mężczyzn ;-) a Fassy zdecydowanie taki jest, ale to że wygląda na starszego niż jest naprawdę, to jest fakt, niekoniecznie negatywny, może dzięki temu dostawać różne role, a to plus. Jesli chodzi o szlugi to palenie ich nie jest dla mnie wcale męskie, tylko ohydne i nie zdrowe, już mi nie chodzi o wygląd Michaela, ale raczej o zdrowie. Mam nadzieję, że w końcu rzuci, bo szkoda takiego wspaniałego artysty. Po Bradzie też już wychodzą lata picia i ćpania, ale długo sie trzymał, że dopiero po 50 wychodzą.
Tak sobie teraz ogladam nowości z Michaelem, tzn. zwiastuny i z Adwokata i 12 Years A Slave. I w tym drugim Michael zagra bardzo zły charakter, jeszcze w tak negatywnej roli go nie widziałam, uhuhu :-D juz nie moge się doczekać!!! Ciekawe czy będzie ze mną podobnie gdy ogladałam nowego Star Trecka z Benedictem Cumberbatchem, że trzymałam jego stronę, a nie tych "dobrych' ;-) Zapowiada się piękna jesień.
to prawda ze jesien bedzie obfitowała w premiery z Michaele,to mnie ogormnie cieszy ciagle ogladam zwiastuny obu fllmów . Ostanio na youtubie były relacje z Comic con-a i z X-mana poogladałam sobie Michaela I Jamesa Mcavoya z wielka przyjemnoscia. Zazdroszcze tym ludkom strasznie ze mogli ich zobaczyc na zywca.
Co do złego charakteru to nie mam nic przeciwko temu zeby go zagrał, uwazam sie swietnie sobie poradzi i ma naprawde warunki zeby takiego złego goscia zagrac. W zajawce 12 Years A Slawe juz mnie nakrecił chociaz widac z nim tylko kilka ujęć - zły Michael to świetny Michael....Tez czekam i tez juz mnie skreca zeby poogladac go wreszcie w czyms nowym
Ja oczywiście też jestem przekonana, że wypadnie idealnie w tej roli. Poza tym on każdą ma dopracowaną idealnie, czy to w we Wstydzie czy w X menach, zawsze gra na 100%. Dla mnie to też nie jest żadna przeszkoda, zły Michael, to jest bardzo interesujące. Na dodatek w obu filmach nie tylko na Michaelu będzie można oko na cieszyć, Brad też jest boski. Jemu wiek też nie szkodzi. Nie no, ja to już jak na szpilkach czekam na te filmy.
ważne jaki z niego aktor, bo trzeba przznać że dobry... swoim spojrzeniem chociażby potrafi stworzyć charakter postaci- nie wiem jak to robi, ale na mnie działa ;) prawdziwy artysta - chociażby Wstyd udowadnia, że zajmuje się aktorstwem przede wszystkim z pasji a nie dla kasy
kilkukrotnie złapałam się nad tym, że zaczęłam coś oglądać, pomyślałam- nie to kicha, nie przebrnę kolejnych 10 minut, a tu nagle pojawia się on- i przeboleję do końca dla każdej sceny z nim związanej- chociażby HEX- fabuła niby fajna, ale sam scenariusz jak i aktorka grająca główną rolę są nie do zniesienia, jedynie on umożliwia mi wytrzymanie z całym tym zniszczeniem świetnej historii
krótko mówiąc ma w oczach te kur*iki działające na każdą kinomanke (bo pokażcie mi kogoś kto go nie lubi;) )
Też tak mam. Np. jak nie tykam filmów typu X-men, to ta nowa część z Michaelem oglądała mi się wyjątkowo przyjemnie :-D Następnego X mana też obejrzę. Tak, on ma to spojrzenie, samym spojrzeniem może zagrać całą scenę, nic przy tym nie mówiąc. Pomijając że jest zabójczo przystojny, jest bardzo utalentowany,Ja jestem zachwycona każdą jego rolą. Uhuhu! Zapowiada się przyjemna jesień i zima i nastepny rok :-) Adwokata i 12 Years A Slave to na serio umrę jak nie obejrzę.
@ewej Masz rację co do spojrzenia, potrafi dosyć długą scenę zagrać bez słów po prostu spojrzeniem, od razu nasuwa mi się scena z metra w "Shame", wymiana spojrzeń z tą dziewczyną - bezbłedna :) Czuć to "napięcie" :)
No idealny przykład przytoczyłaś/eś (nie wiem jaka płeć). Ta początkowa scena w metrze, jak i końcowa też w metrze, z tą rudą. Zupełnie inaczej zagrane. Ta pierwsza, jeszcze taki pewny siebie "co to nie on!", a ta druga zupełnie inny, po tych wszystkich przeżyciach. Shame to genialny film, właśnie ze wzgledu na Michaela, stworzył cały ten film. Ciekawe co to im (spółka McQueen+Fassbender) wyjdzie w tych 12 Years A Slave? Nie mogę się doczekać :-D
PrzytoczyłAŚ, jestem dziewczyną :) Dokładnie tak, w pierwszej scenie emanuje z niego pożądanie, "rozbiera ją wzrokiem" do tego stopnia, że dziewczyna się zawstydza i chyba to mu się właśnie podoba. Widać, że myśli że gdyby tylko chciał mógłby ją mieć. W drugiej patrzy na nią obojętnie, nawet trochę z politowaniem na to w jaki sposób się do niego wdzięczy, widać pustkę. Tyle emocji, zero słów, mimika ukazuje wszystko:) Myślę, że reżyser idealnie dobrał głównego aktora do "Shame", strzał w dyche. Też czekam na 12 Years A Slave :)
To miło poznać kolejną miłośniczkę wdzięków Fassy'ego :-) Wg mnie i pomijając jego wygląd, Michael będzie kluczowym aktorem w następnych latach, jego kariera się dopiero rozkręca. Już dawno nie widziałam tak rozbrajającego aktora, byle błahą rólke gra tak, że to jest czysta poezja i wielka przyjemność w oglądaniu. Chociażby Prometeusz lub X-men, to on tam wyraźnie góruje talentem nad innymi aktorami. Z resztą gdzie nie zagra, to zawsze przebija wszystkich. Nie zapomnę jak oglądałam Bękartów wojny, to był właściwie pierwszy film z Fassym, jeszcze go nie znałam, oglądałam ze względu na Brada :-), ale kurczę, jak go zobaczyłam to siedziałam jak zauroczona, a scena w piwnicy no idealna (on ma taki piękny uśmiech), a jak było mi smutno jak zabili go w tej strzelaninie ;( to mi się już reszty filmu nie chciało oglądać ;-) Że całkowicie przyćmił mi Brada Pitta, a to jak dla mnie nie lada sztuka. Z tego co gdzieś czytałam, to McQueen odkrył Michaela i na odwrót, w równej mierze zawdzięczają sobie swoją karierę. Bez Głodu nie byłoby ani McQeena ani Michaela, no Michael może by był, ale nie miałby tej reputacji jak teraz. No Głód to następny genialny film, też taki cichy, prawie niemy, tam też Michael pokazuje swoje umiejętności. Także raczej McQueen bez Michaela już nigdzie się nie ruszy. Choć ten film o niewolniku, to pierwszy gdzie Michael nie gra pierwszej roli, więc tym bardziej ciekawi mnie jak to wyjdzie.
Mi również miło. Oczywiście, jak najbardziej jestem miłośniczką wdzięków Fassbendera :) Stąd moje zaproszenie ;) Jeszcze nie oglądałam Bękartów wojny, ale mam zamiar. Miałam dziś oglądać Jane Eyre ale jakoś się zasiedziałam i do tej pory nie włączyłam, nie wiem czy warto, ale choćby dla Michael'a warto :) I potwierdzam koleżanko, Fassbender to wyjątek! Wyróżnia się ponad resztę zawsze kiedy ogląda się film z jego udziałem, aktor który ma to coś w sobie, że chce się oglądać, mało kogo darzę takim uznaniem jak jego.
:/ tsss... to sorry za spojler, to w takim razie, yyy... ni nie ależ skąd, on wcale tam nie umiera, poza tym to już nie pamiętam jak to szło, dawno ogladałam i w ogóle... Jane Eyre... no jasne że warto. I to bardzo warto! Zwłaszcza jesli lubisz brytyjskie filmy kostiumowe typu romanse ;-) No jak zwykle najwiekszym atutem tego filmu jest Michael, no bo jakby mogło być inaczej ;-), ale ogólnie rewelacyjny film. Widziałam wiele filmów z jego udziałem i każdy mi się podobał, mimo że niektóre nie bardzo gatunkowo mi leżały np. X-meny czy Prometeusz. Ja to już straciłam całkiem obiektywizm, nie potrafię filmu z Fassym ocenić mniej niż na 8, żeby średniej oceny aktora nie zaniżać ;-) No jak dla mnie to najlepsze jakie dotąd ogladałam to jednak Głód i Wstyd, one prezentują inny poziom, są bardziej takie artystyczne niż komercyjne.
Nie no , nie zrobiłaś jakiegoś spoilera, i tak domyslałam się, że w Bękartach umiera :) Obejrzę napewno Jane Eyre. Póki co dla mnie najlepsze kreacje Michael'a to Wstyd, Głód i Eden Lake, ale jednak Wstyd i Głód wymiatają, wprowadzają w inny stan. Zamierzam obejrzeć resztę, choć to także nie całkiem w moim guście, ale ze względu na sympatię do aktora dam im szansę, bo jak wiadomo sukces filmu zależy w głównej mierze od obsady ;)
Akurat Eden Lake nie oglądałam, bo nie wiem co to za film, czy fajny, czy nie. Ale jak napisałaś że dobry to się chyba skuszę. Coś bym właśnie obejrzała z Michaelem, a do tych premier jeszcze trochę, więc ten Eden Lake brzmi całkiem ciekawie. No ja obejrzałam X-meny chociaż to w ogóle nie jest moja bajka, jeśli chodzi o filmy, ale powiem, że nawet się zainteresowałam i następną część z pewnością obejrzę.
A Prometeusza oglądałaś? Bo ja nie :) No polecam Eden Lake, dobry film w ogóle już pomijając, że gra Michael, także myślę, że warto tylko uprzedzam że jest nieco drastyczny więc wrażliwcy mogą nie dać rady. Oglądałam dziś Jane Eyre - magiczny! Ścisnął mi gardło, piękny.
Daj spokój, ja się poryczałam, zwłaszcza pod koniec. Piękny film, a książka ponoć jeszcze lepsza, mam w planach lekturę. Serial BBC z 2006 uważany jest za najlepszą ekranizację, ale lepszego Rochestera to tam na pewno nie ma :-P Och, ta scena po pożarze, jak stoi w tej koszuli... rozpływam się... Oglądałam Prometeusza, ale to też nie jest w moim guście film, ale jeśli Ty lubisz s/f to Ci się spodoba, no z tej całej ekipy to Michael zagrał najlepiej, lepiej nawet od Charlize Theron. Ale oczywiście dałam 8, a bez Michaela dałabym góra 6. A ten Eden Lake to jakiś horror? No cóż, dla Michaela wszystko obejrzę ;-)
Eden Lake to thriller, ale jest sporo drastycznych scen przemocy. Świetny jest. Tak, w Jane Eyre zagrał bosko, nie mogłam zcierpieć jak ta Jane mogła być przy nim taka powściągliwa, ja bym nie wytrzymała :D Tak ją kusił a ona nic, no ze stali była haha brakowało mi trochę wybuchu namiętności jak to na film o wielkiej miłości przystało, ale to chyba kwestia czasów za jakich toczyła się akcja - to był chyba naturalny dystans guwernantki do pana. Na scenie jak ją błagał by została się poryczałam ;(
Hahahaha!!! Ja też tak miałam, zwłaszcza jak była ta scena po pożarze i tak stali blisko siebie, ja tu już spazmów dostawałam, a ta nic i jeszcze mówi, że jej zimno, no ludzie kochani! ;-) No ale inne czasy, wiktoriańskie. Ja tez się poryczałam na tej scenie, a najbardziej pod koniec. A ja zwłaszcza przepadam za tego typu filmami, więc dla mnie to był strzał w 10, idealny.
Hahaha no ja też parsknęłam śmiechem jak powiedziała, że jej zimno, w takim momencie! Ja to bym się normalnie zapoliła żywcem tam :D
Jane Eyre to już z parę razy oglądałam, ale za każdym razem przewijam te pół godziny, bo Michael pojawia się w tam punkt 30 minut po starcie filmu :-) Także to mój ulubiony film z Michaelem. Całkiem sympatyczny jest Centurion i Fish Tank, też można sobie po patrzeć na Michaela ;-) Najmniejsze wrażenie wywarł na mnie film Niebezpieczna Metoda, jakiś dziwny, niby fajni aktorzy Michael i Viggo Mortensen, ale ta Keira strasznie mnie drażniła, chociaż lubię ją, ale w ogóle film jakiś taki sztywniawy był. Ale obejrzeć można, Michael w wąsie i okularach to ciekawy widok.
Mnie natomiast Keira strasznie irytuje, nie lubię jej jako aktorki i unikam filmów z jej udziałem, jej mimika po prostu działa mi na nerwy ;/ Fish Tank oczywiście widziałam, fajny :)
No to po tym filmie tym bardziej jej nie polubisz. To jak mnie irytowała, a nawet ją lubię, to już nawet nie polecam, ale dla Fassy'ego chyba można się przemęczyć choć ten jeden raz ;-) Myślałam, że lepszy ten film będzie bo był w moim guście, ale jakiś drętwy. Także jak nie chcesz obejrzeć to nic się nie stanie. Ale ten Centurion to polecam, fajny taki o czasach Imperium Rzymskiego, a to zawsze ciekawe filmy są. A Ty co jeszcze ciekawego z Fassym oglądałaś? Bo na profilu nic nie widać u Ciebie, zablokowane :-)
Zablokowane mam ooo? Myślałam że dla znajomych mam odblokowane :p Z Fassym oglądałam w sumie tyle co tutaj Ci wymieniłam, ciągle poszerzam poznawanie jego filmografii i powiem szczerze, że póki co nie było złego filmu. Nie wiem czy to jego gra sprawia, że film jest dobry czy po prostu z rozmysłem wybiera same dobre produkcje i nie gra w przysłowiowych gniotach. Wczoraj oglądałam X-Men'a i wrażenia super. Bardzo dobry film :) Jednak jak do tej pory mój ulubiony film z jego udziałem to bezapelacyjnie Shame.
No zablokowane masz. Ja mam podobnie, w sumie nie tak dawno odkryłam Fassy'ego, ale sporo już obejrzałam i też do tej pory wszystkie filmy mi sie podobały, pewnie sam wybiera dobre scenariusze, a poza tym dobry aktor to zawsze świetnie wypadnie. Moje ulubione filmy to trzy Jane Eyre, Shame i Głód. Teraz zapowiadają się same perełki premierowe. Na pewno obejrzę. Michael to aktor bez wad mogłabym go ciągle oglądać :-) A nie ma jedną - kopci jak piece w hucie, bardzo mi się to u niego nie podoba. Może rzuci w końcu.
Hehehe mi akurat kopcenie nie przeszkadza w niczym, ale wiadomo wszystko w granicach zdrowego rozsądku, bo przecież szkodzi, a w nadmiarze to już zwłaszcza. Niektórym facetom pasuje papieros, jeszcze dodaje męskości :) Myślę, że to już lepsze niż wychuchany, hollywoodzki laluś biegający co tydzień do kosmetyczki i przesadnie dbający o swój wymuskany wygląd. Facet to facet ;)
No ja ma nieco inne danie na temat fajek. Nie uważam szluga w ustach za atrybut męskości, to niezdrowy i ohydny nałóg, co odbija się na wyglądzie. Ja też uważam że Michael wygląda w każdym względzie doskonale, ale nie wygląda na swoje 36 lat, na tym trailerze z Counselora Brad, który w tym roku skończył 50, wygląda jakby był o 5 lat starszy, a nie 14. No tak niestety to wygląda. Już tam pal licho wygląd, ale zdrowie jest najwazniejsze, szkoda takiego dobrego aktora, już wiele utalentowanych osób przejechało się na swoich nałogach, może szlugi nie są tak drastyczne jak inne używki, ale jak ma się pewne skłonności to może okazać się równie niebezpieczne. A chciałabym go oglądać przez najbliższe 20-30 lat. Bo będzie w tym czasie kluczową gwiazdą kina. Ale liczę na to że może rzuci, choć to niełatwe.
Masz rację, nie jest to ATRYBUT męskości, ale tak porównując do niektórych "mężczyzn" to uważam, że palenie jest już lepsze. Pali miliony ludzi na całym świecie i żyją, psują sobie zdrowie strasznie, fakt, ale szlugi nie wyniszczają tak szybko jak alkohol czy dragi. Myślę też, że Fassbender starzeje się bardzo korzystnie, nie wygląda starzej niż tyle ile ma. Jest jednym z tych mężczyzn, u których każda zmarszczka, a w przyszłości każdy siwy włos dodaje jeszcze większego uroku. Jest jak wino :) Dlatego też nie zauważam u niego, przynajmniej narazie, negatywnych skutków nałogowego palenia.
ohoho, widze nowa fascynatke Mikim , a ja myslałam ze "tylko" ja go "kocham" no i moze "ewej" a tu masz,,,,:-)) , zart oczywiscie witaj w klubi zafascynowanych. mysmy juz tu stoczyły o niego niejedna "bitwe"...jak to mowią. ja tez mogę polecic filmy z jego udziałem na wet te w ktorych gra epizody jak "Ścigana" lub "Angel" w tym drugim gra nieco więkśza role , ale był wtedy młodziutki....i oczywiscie serial "HEX" ma tam demoniczny wzrok - poprostu miodzio.
czekam na filmy z nim juz niedługo bedziemy mogli sie nim nacieszym w dwóch filmach.
Zyczę wam dziewczyny miłego oglądania a ja poki co spadam do Chorwacji....
pozdrawiam
Właśnie niedawno zaczęłam oglądać HEX! :)) Baaardzo mi się podoba Michael w takim mrocznym wydaniu. No jak widzisz nie tylko Ty go "kochasz" haha z tym, że to nie miłość, to bezgraniczny podziw :) Zazdroszczę Chorwacji, udanego wyjazdu :)
No właśnie ten serial Hex, też mam go na oku. Chyba też się skuszę ;-) Takich fanek z Fassym w avatarze to jest tu dużo więcej, no bo jak go nie uwielbiać :* genialny aktor i wyjątkowy mężczyzna, no samo szczęście. Właśnie przymierzam się do Eden Lake.
O dobry wybór, napisz wrażenia po Eden Lake :) i Hex też polecam, serial choć nie cieszy się najlepszą opinią sam w sobie nie jest najgorszy, mnie nawet całkiem wciągnął, jeśli ktoś lubi seriale o młodzieży w klimacie czarów i magii to powinno się podobać. Całkiem ciekawie się ogląda, kilka naprawdę interesujących i dobrze zagranych postaci, Michael nie jest tam najlepszy, rola taka średnia, ale co nie dogra do dowygląda :))
No i obejrzałam ten Eden Lake. Eeeeemmmmm... jakby tu napisać? To totalnie nie moja bajka. Staram się unikać tego typu filmów, dość przewidywalny i trochę banalny, oprócz Michaela, to nie ma się czym zachwycać. To fakt bardzo ostry i brutalny, ale z drugiej strony trochę przygłupawy, miejscami po prostu się śmiałam z zażenowania. Sorry, ale nie kręci mnie tego typu kino. No ale obejrzałam, gdyby nie Fassy dałabym z 5.
Tak rzeczywiście, tak jak wspominałam jest to dość brutalny film i jak większość filmów tego typu mocno przewidywalny (chociaż tutaj muszę przyznać, że zakończenie jest całkiem udane iwcale nie takie oczywiste) i często absurd goni absurd. Po prostu trzeba lubić takie kino, ja lubię i oglądałam z przyjemnością.
Buuuu!!! ;( Ale żeby tak spalić Michaela, skandal! No do tego momentu to nawet nawet się oglądało, a jak już go spalili to już mnie głównie męczył ten film. Ale dla Michaela, obejrzałam, chciałabym dać 8, ale rozum nie pozwala to dałam ładne 7. To prawda końcówka była niespodziewana, choć czułam, że nie skończy się to dobrze, te urywki na napisach początkowych dały do myślenia. No teraz trzeba czekać na te premiery. Sama nie wiem co bym chciała bardziej obejrzeć czy Couselor czy 12 Years A Slave? W tym o niewolniku ma swoją piękną rudą brodę. Lubię ten jego rudy zarost. Widać przy tym w filmach czy jest ucharakteryzowany (Jane Eyre) czy ma własną brodę.
To w Jane Eyre miał sztuczną brodę? Ooo nie wiedziałam ;P Ja lubię jak ma lekki zarost, ale jak ma taką dłuższą brodę jak w trailerze 12 Years A Slave to już niezbyt :) A swoją drogą to ciekawe, że ogólnie jest szatynem, a brodę ma rudą. A jeszcze co do Eden Lake to też mi go strasznie szkoda było ; (( Zawsze musi umrzeć. W EL też było do przewidzenia, że zginie. Ja jeśli chodzi o premiery to bardziej czekam na Couselor, bo jest bardziej w moim stylu.
A ja tam lubię brodaczy. A u niego ta ruda broda jest genialna. Oryginalnie. Chociaż nie tylko on ma rudy zarost, ale i Christian Bale i James McAvoy. Co do Eden Lake, to w sumie mieli za swoje. Po co darli koty z gówniarzerią? Wiadomo, że ludzie w takim wieku nie używają mózgu.
12 YAS też będzie udane, bardzo bardzo zły Michael, to trzeba zobaczyć :-D. No ten Couselor też zaj..isty będzie, mocny film. No właśnie nie wiem który lepszy. Na oba czekam już jak na szpilkach, tylko pojawią się pierwsze reklamy, lecę do kina rezerwować bilet.
W Eden w sumie wkurzyli mnie, że po pierwszej sprzeczce z gówniarzami nie zwinęli manatków stamtąd tylko przykozaczył, że banda wyrostków nie popsuje im romantycznego wypadu. Niby kotów z nimi nie darli tylko kulturalnie im zwrócili uwagę, ale skoro zauważyli, że nie idzie się dogadać to mogli odjechać. I jeszcze później ta kradzież auta no to ja się już nie dziwię, że nerwy puściły. Łoj popłakałam się jak planowali miesiąc miodowy w Afryce, bo wiadomo było, że go nie doczekają ;(
No to właśnie na tym momencie ja się śmiałam, jak ten pierścionek znalazła i dalej ta cała scenka :/ No a jak jej kazał iść za słupami wysokiego napięcia to myslałam, że się posikam :-D. Tak czułam, że te słupy będą odgrywały jakąś kluczową rolę, tak się na początku na nie patrzyli, aha! coś będzie na rzeczy hihihihi. Sorry, ale to film w zupełnie nie moim stylu, owszem lubię thrillery, horrory nieco mniej, ale ten niestety nie był najlepszy, mimo Fassy'ego, w sumie znowu on tam wypadł najlepiej, miał śmieszne kwestie do zagrania. A potem jak go pobili :( fuj, to też dobrze wypadł, szkoda, że to jego to drzewo przegniotło. To by było lepsze moim zdaniem, gdyby to on ratował ukochaną i w ogóle, byłoby na co popatrzeć. Ale wiadomo, takie filmy robią specjalnie dla facetów, więc babka z biustem na wierzchu musiała być i nie poradzisz. A w ogóle niemądry ten film.