Teraz zachowam się jak egzaltowana nastolatka: osz ty w życiu jedyny, co za ciacho z tego Fassbendera! I świetny aktor do tego, uwielbiam go jako Steliosa. Z powodu jego całokształtu, znaczy i talentu i urody, o mało bym się w nim zadurzyła jak małolata, gdyby nie to że grubo wcześniej oczarował mnie Butler, w związku z tym Leonidas miał pierwszeństwo. Ale Stelios był absolutnie boski.
Ja przyznam, że też. ;) Tym bardziej, że to będzie kolejny Bourne tylko w żeńskim wydaniu, a wolę jednak Matta Damona od jakiejś laski, która mi na dodatek uśmierca Fassbendera. :p No, ale pewnie i tak obejrzę.
świetne!! ;)) dzieki ritournelle ;))
dołączam sie do tej zbiorowej egzaltacji, przystojny, zdolny, zabawny, zaje...ty po prostu! i w dodatku sam seks.. ;))