Myślicie,że ma szansę zdobyć Złoty Glob za rolę w filmie ,,Wstyd"?Konkurencja silna...Niedawno przeczytałam gdzieś,że ma nawet szansę na Oscara(?)
Byłoby wspaniale gdyby otrzymał Złoty Glob (chociaż 'Shame' jeszcze nie widziałam). Jak nie teraz to w przyszłości. Wierzę w Niego. Dziwi mnie, że nie został nagrodzony za Fish Tank.
Właśnie!Z tego co czytałam ,,Shame"zbiera świetne recenzje,a rolę Fassbendera uznaje się za przełomową.Sama też filmu jeszcze nie widziałam,ale te opinie mówią same za siebie.
Tak, recenzje są bardzo znaczące. I ocena na imbd wynosi 8,0 na ponad 3 tys głosów. Wiem, że za szybko się podniecam. Mówisz przełomowa rola? Matko, chyba nie wytrzymam do końca lutego.
Mam wrażenie, że Fassbender często grywa w filmach realistycznych (a może to przypadek), więc może 'Shame' dało mu okazję do wykazania się.:D
Bardzo ciekawie zapowiada się ta rywalizacja w kategorii najlepszy aktor. Praktycznie każdy z nominowanych mógłby dostać przynajmniej dwie nominacje aktorskie.
Po kolei:
DiCaprio (J.Edgar)
Pitt (Drzewo Życia, Moneyball)
Clooney (Spadkobiercy, Idy Marcowe)
Fassbender (Niebezpieczna Metoda, Wstyd, X-Men)
Gosling (Drive, Kocha Lubi Szanuje, Idy Marcowe)
Clooney jest faworytem krytyków. Di Caprio, Clooney i Pitt po jednym globie już mają, a więc odpada tu dawanie nagrody im nagrody za całokształt. Tylko DiCaprio miał w tym roku jedną dobra rolę, a więc on najprędzej wypadnie z tej rywalizacji. Wydaje mi się jednak, że glob w tym roku przypadnie albo Goslingowi albo Fassbenderowi, z małym wskazaniem na Goslinga, chyba, że jemu dadzą za komedię a za rolę dramatyczną przypadnie Fassbenderowi. Czyli jednym słowem, tak Fassbender może w tym roku dostać globa. :P
Gosling jest świeżo upieczony. Ktoś oglądał 'Idy marcowe'? Dobrze zagrał?
Moim zdaniem czas na Fassbendera.:)
W ankiecie filmwebowej DiCaprio ma najwięcej procent (34). Ogólnie dziwi mnie jeszcze fakt, że 'Wstyd' nie dostał nominacji do Globu.
Już widzę jak Michael by się zajarał, gdyby usłyszał, że Złoty Glob wędruje w jego ręce. Ciekawe czy by się zdziwił (?).
Przynajmniej mógłby udać,że się zdziwił - mówiąc(jak wszyscy zresztą):,,I don't expect this...I am so suprised"
Jak Michael wygra oleję przygotowania do sesji i pójdę to opić:-)))))))
He he, racja.:) Jak Michael wygra to chyba obudzę cały dom i z całą pewnością tej nocy już nie zasnę.:P
Podobną sytuację miałam,gdy wygrał Jeff Bridges.Nikt u mnie nie mógł już zasnąć.Teraz będzie jeszcze głośniej,bo Michaela lubię...troszkę bardziej.
No cóż, pewnych emocji nie da się opanować.:) Tylko, że jak pobudzę moich to zrobią mi raban, więc będę musiała raczej krzyczeć w poduszkę.:P
Pozwolę sobie wtrącić trzy grosze :)
Miałem okazję wczoraj na specjalnym pokazie obejrzeć 'Wstyd". Film bardzo dobry, bardzo dobijający, ale nie jest arcydziełem (niemniej mocne 8). Rola Michaela - hmm... powiedziałbym "aktorski ekshibicjonizm". Nie wiem, co więcej można by pokazać na ekranie - Michael wkręcony w rolę maksymalnie, maksymalnie jej się poświęcił (tak jak w "Głodzie" zresztą). Kreacja brawurowa, ale zastanawia mnie, czy istnieje w ogóle jakaś granica, której aktorzy nie będą przekraczać. I jak np właśnie rola we "Wstydzie" wpłynie na psychikę Fassbendera, bo przez tę godzinę czterdzieści nie widać ani jednej nutki fałszu w jego kreacji, ale takie poświęcenie i kompletne zatracenie się w roli może przynieść później różne skutki. Uff, ale popłynąłem ;) Co do Złotego Globu dla Fassbendera - chciałbym bardzo, żeby to właśnie on zgarnął tę nagrodę :)
Teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, aż zobaczę 'Shame'. Oglądając zdjęcia z filmu w oczy bardzo rzuca mi się zmartwienie Michaela, wyraz jego twarzy. To pozwala mi wierzyć, że On naprawdę wczuł się w tę rolę. Oczywiście przyznać tego nie mogę przed seansem, ale spodziewam, że wbicie wzroku w ekran na niecałe dwie godziny przyjdzie mi bez problemu. Mam nadzieję, że ta rola nie spieprzy Michaelowi psychiki. Że, gdy opadną emocje (troszkę na to trzeba będzie poczekać) Fassbender będzie potrafił skupić się na kolejnym projekcie (nie wspominając o życiu prywatnym), zostawiając rolę Brandona ze "Wstydu' hen za sobą.
Po Twojej wiadomości blek# jeszcze bardziej jestem przekonana, że Fassbender zasługuje na Złotego Globa.:)
Pozwolę sobie przypomnieć, że razem z 'Shame' premięrę będzie miał kolejny film z udziałem Michaela, tj. 'Haywire' - dla mnie obowiązkowy.:)
Może trochę za bardzo popłynąłem z tym oddziaływaniem roli na psychikę, ale często się o tym zapomina, a przy takim poświęceniu dla filmu, jakie prezentuje Fassbender trzeba mieć to na uwadze. Już przed obejrzeniem "Wstydu" mówiłem, że Fassbender wkrótce będzie najlepszym aktorem, jakiego możemy oglądać na ekranach - po filmie jeszcze bardziej się w tym upewniłem. Jeśli tylko będzie tak dobrze dobierał role dla siebie i utrzyma ten niebotyczny poziom, to... możemy się tylko cieszyć.
Wiem, że "Haywire" wchodzi niedługo, proponuję także zwrócić uwagę na trzeci wspólny film Fassbendera i Steve McQueena - "Twelve Years a Slave".
Ostatnie co bym sobie zażyczyła to, żeby Fassbender podupadł na zdrowiu przez jakąś rolę!
Ja zwróciłam uwagę na 'Haywire' właśnie ze względu na grającego w nim Michaela, gdyż reszta obsady (pomimo, że dobra) już mnie tak nie interesuje (no może jeszcze McGregor).
Masz rację, Fassbender wybiera ambitne role, co dobrze rokuje na przyszłość. Już wybiegam myślami do 'Twelve Years a Slave', a przecież przede mną jeszcze 'Shame'.
W ogóle staram się obejrzeć z nim wszystkie możliwe do odszukania filmy i seriale. Dziś na przykład widziałam Sherlocka Holmesa, gdzie grał dwie osoby (braci bliźniaków). Przyjemnie się na niego patrzy.:)
Mam pytanie blek#, gdzie oglądasz te przedpremierowe filmy?
A ja wiem, że Fassbender grał w Kompanii Braci, ale za nic nie mogę go sobie tam przypomnieć. (wiadomo, że mała rólka, ale kompletnie nie pamiętam jego twarzy stamtąd)
Akurat "Wstyd" oglądałem na specjalnym pokazie, na który zostałem zaproszony przez Gutek Film :)
'Kompania braci' jest oczywiście na mojej liście, podobno Michael tam zadebiutował. Ja za to nie pamiętam jego roli w 'Bękartach..' - wtedy jeszcze mało o nim wiedziałam. Z chęcią powtórzę seans.:)
No właśnie wiem.:) Gdzieś przeczytałam (zapewne na filmwebie), że trzeba dobrze znać niemiecki, aby w pełni zrozumieć tę scenę i móc się nią rozkoszować.
He, uwielbiam jego akcent.:) Obejrzałam 'Devil's Whore' i jego rola Thomasa była wspaniała... walczył o dobro i sprawiedliwość.:D
Żadna ze mnie specjalistka, po prostu oglądam wszystko co z nim znajdę..:) Niestety nie każdy projekt jest dostępny. Filmów z Michaelem widziałam na razie 18, a ocena jest dużo niższa niż Twoja, bo wnosi 5,7. Liczę, że wzrośnie przede wszystkim po 'Shame' i 'Band of Brothers'.:)
Dziękuję za prezent.:) Bardzo ładna muzyka z filmu - napawa smutkiem, a finał jest niesamowity (przez chwilę jakby daje nadzieję, a zaraz z powrotem smuci).
Oglądałeś 'Fish Tank'?
Wow, aż 18? Czyli rzeczywiście oglądasz WSZYSTKO! ;) (a to, że ocena jest niższa jest akurat przy tej ilości filmów zupełnie zrozumiałe)
W "Band of Brothers" tak naprawdę gra tylko jednego z wielu żołnierzy, który nie ma poświęconego całego odcinka (każdy odcinek dotyczy w dużym stopniu jednego żołnierza), dlatego pewnie go stamtąd nie zapamiętałem.
Fish Tank nadal jest na mojej liście filmów do obejrzenia, ale niestety jest kilka filmów na wyższych pozycjach ;)
W swoim ostatnim poście napisałam błędnie, że oglądałam z Fassbenderem 18 filmów. Miałam na myśli ogólnie projekty, w których wziął udział (nie tylko filmy, ale i seriale i jedną krótkometrażówkę, chociaż w rzeczywistości zagrał jeszcze w dwóch, ale nie został przypięty do obsady, więc nie widnieją one na liście jego filmów ---> oczywiście staram się, aby to się zmieniło:)).
Edycja: teraz już 19 projektów z Fassbym (ktoś na forum tak go nazwał:p) mam zaliczonych. Michael jest moją małą obsesją.:>
Kurczę, że nie zrobili o nim odcinka w 'Kompanii...'.:/ Z tego co wiem to zagrał chyba w 7 epizodach, więc to i tak nieźle. Ale skoro go nie pamiętasz to może oznaczać, że rzadko się pojawia. W ogóle buszując dzisiaj po str aktorów na filmwebie całkowicie przypadkowo zauważyłam, że w 'Band of Brothers' grają także Hardy i McAvoy. To bardzo dobra wiadomość. Z jeszcze większą chęcią zasiądę do tego serialu.:)
'Fish Tank' to moim zdaniem wspaniały film. Po pierwszym seansie, obejrzałam go jeszcze dwa razy w przeciągu dwóch tygodni, tak na mnie podziałał.:) A w '300' Fassbender pięknie się uśmiechał - właśnie w tym filmie przyciągnął moją uwagę po raz pierwszy, jeśli dobrze pamiętam.
A jaki jest Twój 4-ty film, który z nim widziałeś (jeśli mogę spytać)?
Jego rola w ,,Centurionie" niekoniecznie do mnie przemówiła...Zastanawiam się też czy pasował do ,,Jane Eyre".Ok,zagrał bardzo dobrze,ale książkowy Rochester był odpychający,straszny,mroczny i generalnie bez polotu,a Fassbender jest przecież bardzo przystojnym facetem,a oglądając ten film miałam poczucie,że gdzieś znikła ta książkowa demoniczność.
Ja mam na razie 'tylko' 14 tytułów z Fassym na koncie, przy średniej ocenie 6,5. ;) Jedna z moich ulubionych pozycji to "A Bear Named Winnie", która może nie jest wielkim kinem, ale rozczuliła mnie do łez. :)
Chodziło o to,że Hicox żle zamówił trzy szklanki u barmana,ponieważ prawdziwi Niemcy robią to specyficznie w stosunku do innych nacji(wiem to od mojego taty).Sama nie mogłam na początku zrozumieć czym się zdradził...
Scena w tawernie jest najlepszą w całym filmie(,,Pozwól,że przemówię teraz językiem królów"-uwielbiam ten tekst)właśnie z racji tej ,,potyczki"słownej między Anglikiem udającym Niemca i Niemca w stu procentach.Jest też i troszkę smutna,bo ginie jeden z moich ulubieńców,czyli Hugo.Duże brawa należą się też Diane Kruger-była genialna.
Niestety nie pamiętam dokładnie tej sceny z 'Inglourious Basterds', ale kluczowy moment chyba kojarzę (to była ta akcja ze sposobem pokazania trzech palców?).
Nie potrafię się wypowiedź nt 'Jane Eyre', gdyż nie czytałam książki. Koleżanka powiedziała mi natomiast, że Jane strasznie zachowywała się względem Rochestera - nie pozwalała, aby kupował jej cokolwiek, zaprzeczała, gdy mówił, że jest piękna. Nie pamiętam, aby zachowywała się tak w filmie, co oznaczałoby, że także filmowa kreacja Jane nie jest odzwierciedleniem tej książkowej. Oczywiście to nie są moje odczucia, przekazuje jedynie to, co dowiedziałam się od innej osoby.
'Centurion' jeszcze nie widziałam.:)
Dziękuję za link. Nie skorzystam jednak, gdyż niedługo i tak ponownie obejrzę 'Bękarty...', a nie chciałabym psuć sobie wrażeń.:)
Nie tyle, że Niemcy specyficznie pokazują trójkę, co robili to właśnie podczas drugiej wojny światowej - w końcu nazywali się wtedy III (trzecią) Rzeszą, więc trójka miała duże znaczenie.
Zdradził się może tym znakiem, niemniej scena w tawernie jest właśnie znakomita przez akcent Fassbendera, kto nie zna biegle języka niemieckiego, nie będzie w stanie się w 100% delektować tą sceną. Ja właśnie w tym filmie zauważyłam Fassbendera po raz pierwszy i od tego czasu widziałam z nim wszystko, co byłam w stanie dopaść.
He he, rozumiem obsesję.;D
Właśnie o to mi chodziło z biegłą znajomością niemieckiego. Na potrzeby zrozumienia Michaela w tej scenie po raz pierwszy w życiu bym sobie takiej umiejętności zażyczyła.:)
Fassbender - Kompania Braci (kocham, najdoskonalszy obraz dotyczący II wojny światowej), Bękarty Wojny, Głód, Wstyd
Tak, Hugo Stirlitz był najlepszy ze wszystkich Bękartów, też żałowałem, że tak szybko go skasowali. A i scena rewelacja :)
KOMPANIA BRACI,BĘKARTY WOJNY,CENTURION,FISH TANK,GŁÓD,JANE EYRE,X-MEN PIERWSZA KLASA.
P.S.CHYBA JEDNAK WOLĘ PACYFIK NIŻ KOMPANIĘ BRACI.
Tam myślałam, że widziałeś też 'Głód'. W końcu wspominałeś o McQueenie.
I co sądzisz elena3 o 'Niebezpiecznej metodzie'? Nie widziałam jeszcze tej pozycji.
Własciwie to oglądając ten film znacznie bardziej zachwycił mnie Vincent Cassel czy Viggo Mortensen.Jeśli chodzi o Michaela Fassbendera to może nie,że szału nie robi,ale widziałam już lepsze filmy z jego udziałem.
Co do samej ,,Niebezpiecznej metody" to widać,że Cronenberg skupił się scenografii i kostiumach,bo zdecydowanie ,,czuć" klimat czasów Junga i Freuda.Duży plus za muzykę.Mile zaskoczyła mnie też Keira Knightly,bo od czasów ,,Księżnej"miała jakiś zastuj.
Jak będę miała możliwość to obejrzę 'Niebezpieczną...'. Dla Michaela oczywiście, to pozostaje bez zmiany.:)
Chodzą plotki, że jedyny film, w którym Keira dobrze zagrała to 'Londyński bulwar'. Kiedyś obejrzę ze wzg na muzykę.
,,Londyński bulwar"?Nie!!!!!!Moim zdaniem Keira zagrała świetnie w ,,Nie opuszczaj mnie"(plus bezbłędna rola Andrew Garfielda) i ,,Pokucie".Co prawda nominację do Oscara i Złotego Globu miała za ,,Dumę i uprzedzenie",ale w wyżej wymienionych była zdecydowanie lepsza.
'Pokuta' oraz 'Duma i uprzedzenie' bardzo mi się podobały. Nie pamiętam jednak gry aktorskiej Keiry. Oba filmy widziałam kilka dobrych lat temu.
No, a teraz na moją listę filmów oczekujących doszedł 'Nie opuszczaj mnie'.:)
Wiesz,dla mnie fabułą,,Nie opuszcaj mnie" była starzsznie dziwna,ale co Ci będę szczegóły zdradzać.Ważne,że role Keiry i Andrew były wspaniałe.
Dla wszystkich tych,którzy oglądali ,,Centuriona" i tak jak i mnie wydawał się on nielogiczny:
http://www.filmweb.pl/film/Centurion-2010-504239/discussion/50+rzeczy+dra%C5%BCn i%C4%85cy%2C+nielogicznych%2C+naci%C4%85ganych+zwrot%C3%B3w+akcji+itp.,1624611
Myślałam,że padnę ze śmiechu:-)))))