Chciałem to napisać, żebyście uświadomili sobie że ten biedny lekarz jest niewinny a Jackson sam
doprowadziłe do swojej śmierci.
Murray mu pomagał i za to go skazali!
Jak będziesz chciał popełnić samobójstwo a ja ciebie wypchne z balkonu tz że jestem nie winny bo sam chciałeś sie zabić?
Że On jako lekarz powinien mu pomóc a nie podawać mu co raz bardziej wymyślne mieszanki prezciw bólowo-nasenne które doprowadziły w końcu do jego śmierci.
jest winny jak jasna cholera i poszedł siedziec na 4 długie lata.
ja zgodzę się z gol321. Lekarz nie jest tu winny aż ta aby skazywać go na te kilka/kilkanaście lat więzienia. Jackson sam powoli się wykańczał, bo z tego co wynika Michael zażywał leki bez wiedzy lekarza.
Za taka kasę jak pobierał powienien kontrolowac wszystkie dawki i robić mu zastrzyki oraz dawkowac porcję ponieważ był jego osobistym lekarzem. A nie zostawić go samemu sobie....jeszcze robił reanimacje na łóżku ...
Poza tym raczej nie został skazany tylko za to że domagała sie tego opinia publiczna i że był to M.J.
Ten niekompetentny Murray sam podawał mu te leki mimo tego,że Michael był od nich uzależniony. Po co? no właśnie dla kasy. Tym samym doprowadził do śmierci mj'a zamiast mu pomóc. Jest to ewidentnie wina murraya niewiem dlaczego niektórzy są innego zdania dla mnie jest wszystko czarno na białym. Nawet jeśli chodziłoby o jakąś zwykłą osobę byłabym tego samego zdania.
Wiesz.... obawiam sie tylko że padło na Murraya.
Gdyby nie On to robił by to ktoś inny co nie znaczy że go usprawiedliwiam....
Chodzi o to że MJ sam kiedys ponoć powiedział że boi sie że skończy jak Presley.....niestety stało się to faktem :/
Racja. Michael sam się wykończył : poprzez te głupie operacje plastyczne - to bolało i musiał brać leki przeciwbólowe. I tak się to skończyło... A wy jak byście się czuli po tylu operacjach?? sam się wykończył.
co to za bzdury? Michael zaczął zażywać środki przeciwbólowe nie z powodu bólu po operacjach plastycznych, ale po wypadku na planie reklamy Pepsi, podczas którego doznał ciężkich poparzeń... nie przeinaczaj faktów, jeśli ich nie znasz.
skoro Cię to nie interesuje, to się nie wypowiadaj. jeśli masz rozpowiadać jakieś bzdury, to lepiej się ugryź w język. to tyle.
nie ugryzę, bo nie jestem na tyle głupia by zadawać sobie ból ot tak, bo komuś się coś nie podoba. . . to tyle
no chyba cie pan Bóg opuścił... Twój potencjalny debilizm nie upoważnia mnie do dalszego prowadzenia konwersacji z tobą.
Jeżeli uważasz że ktokolwiek chciałby z tobą konwersować cokolwiek to jestes w niewyobrażlnym błędzie z którego nie zamierzam cie wyprowadzać ponieważ szkoda na to mojego czasu.
Rozumiem że chcesz się tutaj "pokazać" dlatego że w realu nie masz na to szans bo wszyscy pewnie mają cię głęboko dupie.
skończyłeś? Mam ważniejsze sprawy na głowie. Nie wiesz na temat mnie nic, a sam obrażasz się za byle co- to nie ja tu jestem dumna tylko ty. I do mnie takich wulgarnych słów nie pisz, bo źle to o tobie świadczy - no i znowu o tobie. Wyciągasz wnioski, bo mnie nie obchodzi to jak umarł Jackson? Ja tak słyszałam od moich bliskich i to tyle! usłyszałam to i wyrażam swoją opinie. Pogódź się, że nie tylko ty na tym świecie masz prawo do jej wyrażania. Ty sądzisz inaczej, rozumiem. Naprawdę rozumiem! Przepraszam, że Ciebie uraziłam swoją opinią. Ty możesz mówić coś np. o osobie którą ja podziwiam i może być to coś złego, ale to jedynie byłaby twoja sprawa.
Ok, cofam to co napisałem wcześniej na twój temat.
Jasne że każdy ma prawo do wyrażania swojej opini, ale tak jak napisałaś "Ja tak słyszałam od moich bliskich i to tyle!"
W takim razie proszę Cię abyś na przyszłość dokładnie zbadała sprawę (książki, filmy dokumentalne, wywiady z bliskimi ale nie w jakiś szmatławcach typu Pudelek.) jeżeli chcesz się wypowiadać na jakiś temat ponieważ znajomi nie zawsze są najlepszym źródłem informacji.
Jeżeli nie znasz faktów ponieważ Cie one nie interesują to tak naprawdę nie możesz też nic trafnego stwierdzić na dany temat bo nie masz ku temu podstaw. Chyba nie chciałabyś aby ktos o Tobie mówił coś co usłyszał od kogoś, a to by była niekoniecznie prawda?
faktem jest że uzależnił sie od środków.
Co do operacji plastycznych to sam powiedział że miał tylko dwie jeżeli ktos wie lepiej od niego np. twoi bliscy to może znali go osobiście(żart) nawet jeżeli miał ich z 50 000 to aktualnie tylko jego sprawa. Ludzie powinni mieć dużo powściągliwości i nie zaglądać w życie innych szukając brudów tylko po to aby wytknąc palcem, nazwać dziwakiem i smiać się do rozpuku. Mimo iż był osoba publiczną nadal był człowiekiem który miał tak samo prawo do swobody życia jak inni ludzie.
Nie ma to jak wypowiadanie się na tematy które nas "rzekomo nie interesują" jeżeli ja przykładowo mam gdzieś Lady Gagę to nie wchodzę na stronę jej poświęconą i nie piszę bzdur o których nie mam totalnego pojęcia.
Nie rozumiem skoro nie interesują cię fakty z życia Michaela Jacksona, to po cholerę wchodzisz tutaj i dzielisz się swoimi jakże trafnymi spostrzeżeniami. Oczywiście zdajesz sobie sprawę ile miał operacji i jak one go bolały: "Racja. Michael sam się wykończył : poprzez te głupie operacje plastyczne - to bolało i musiał brać leki przeciwbólowe. I tak się to skończyło... A wy jak byście się czuli po tylu operacjach?? sam się wykończył."
W dzisiejszym świecie wciąż jest mnóstwo ludzi, którzy biorą się za ocenianie ludzi i rzeczy o których nie mają kompletnego pojęcia.
O winie Murraya rozstrzygnął sąd, mniemam, że jest on bardziej kompetentny niż my wszyscy razem wzięci.