w filmie "Michael Jackson z bliska" na TVN 24 M.J. opowiadał że miał 2 operacje - na nos i kolor skóry. Ale po co się wybielał operacyjnie skoro cierpiał na bielactwo (zanikanie pigmenty skóry), o czym tez wspominał?
Dżizas ludzie, ile wam można do H*JA tłumaczyć, miał operację wybielania, bo bielactwo pokryło 90% powierzchni jego skóry, co miał do k*rwy chodzić jak krowa w ciapki ??? Jak jeszcze ktoś się o to spyta to zapie*dole na miejscu, w tym wywiadzie powiedział "Nie moja wina że choruję na bielactwo skóry" !!!!!!!!!!!
W tym programie przyznał się do 2 operacji nosa ( w co wierzę) ale nigdy nie powiedział, że się wybielał. Mówił o chorobie ale niechętnie, ja mu się wcale nie dziwię też nie chciałabym o tym mówić.
Ja pamiętam jak u Ophry w programie powiedział: Jestem dumny że jestem czarny, jestem dumny z mojej rasy. to było w 1993 roku i ja mu wierzę
No i powiedziałeś to co ludzie chcieli wiedzieć ;))
w 100% sie zgadzam i popieram...
te operacje byly mu potrzebne..
PO twojej wypowiedzi nasunął mi się pewien cytat "Miej serce i patrzaj w serce",może i ciało się zmieniło ale pewnie dusza nie. Jeju ale się sentymentalna zrobiłam :D
"Dżizas ludzie, ile wam można do H*JA tłumaczyć, miał operację wybielania, bo bielactwo pokryło 90% powierzchni jego skóry, co miał do k*rwy chodzić jak krowa w ciapki ??? Jak jeszcze ktoś się o to spyta to zapie*dole na miejscu, w tym wywiadzie powiedział "Nie moja wina że choruję na bielactwo skóry" !!!!!!!!!!!"
- przepraszam że nie wiedziałam praktycznie nic o bielactwie. Grzecznie się zapytałam. Jeśli cię to tak wkurza to nie odpisuj i zajmij się robieniem na drutach - może cie to uspokoi.