ale z resztą złych opinii się nie zgadzam. Większość jej piosenek jest całkiem fajnych, a niektóre nawet bardzo dobre. Uważam, że ma talent do śpiewania. Poza tym moim zdaniem ona jest śliczna, ale ocena urody to zwykle kwestia gustu.
Gra jak gra, pewnie coś potrafi, ale w Hannah M. nie ma zbyt wielu okazji do popisu. Tam to ma raczej robić wszystko, by nawet trzyletnie dziecko mogło ją zrozumieć. A co do tego brata, z pewnością marzy o sławie i będąc "bratem sławnej siostry" albo "synem sławnego ojca", grając poszkodowanego coś zyska. Ale nie wiemy dokładnie, kto był tym "złym" całej sprawy. Może matka teog chłopaka po prostu nie chciała by Billy Ray, kontaktował się z nimi, bo wybrał tą drugą, a nie ją. A teraz chce, by jej dziecko wyrosło za pomocą jej odmiany.
Miley ma fajne piosenki...