Rzeczywiście to nie kobieta, to bogini, Afrodyta... po prostu brak mi słów. Szkoda że czasami dają jej taką niezbyt fajną fryzurę na filmach, żeby nie powiedzieć gorzej.
Wiem, że przy takim magnetyzmie jaki z niej emanuje aktorstwo nie jest bardzo potrzebne do odniesienia sukcesu, ale chciałbym ją zobaczyć w jakiejś dużej, ambitnej produkcji. W takiej , w której grałaby jedną z głównych ról. Z chęcią wybadałbym, czy dałaby sobie radę z jakąś poważniejszą rolą. Pozdrowienia.