Oglądaliście ,,Malowany welon"??Nie dość, że gra tam wybitnie, to jeszcze wygląda tak...inaczej.Tzn. nie wiem dlaczego, ale ładniej jej w ciemnych włosach.Wtedy jest trochę podobna do Katarzyny Pakosińskiej z KMN :-D Pozdro
z całym szacunkiem dla pani pakosińskiej, której śmiech osobiście uwielbiam, to chyba nie był komplement. jak dla mnie watts jest o wiele ładniejsza.
Tzn ja nie zauwazylam podobienstwa, ale Naomi to bardzo ladna i zdolna aktorka i zagrala swietnie w "Malowanym Welonie". I osobiscie bardzo lubie ten film i nie moglam uwierzyc ze Naomi ma juz 40 lat bo wygladala w tym filmie tak młodo.;p Pzdr
Tak, właśnie w "Malowanym welonie" ją dostrzegłam. Bardzo mi się podobała rola Kitty. Natomiast takiego "King Konga" to już mogła sobie darować...
Naomi zawsze będzie młodo wyglądać, bo to kobieta z klasą jest.
Nie to co, np. doda (z małej litery bo jej... -brak mi słów na jej określenie)
Oglądałam "Malowany Welon" pare dni temu.Cały film jest dobrze zrealizowany i intrygujący,ale ona z pewnością jest jego najmocniejszym punktem.Ma się wrażenie, że w Kitty wcieliła się inna aktorka niż w Betty z "Mulholland Drive".Watts ma wiele twarzy,masek i w każdej prezentuje się uroczo.Podobały mi się bardzo jej stroje w "Malowanym Welonie" wyglądała jak delikatna,prawdziwa dama.
Nie podobała mi się w prawie żadnym filmie, w którym ją widziałam, aż pewnego razu wybrałam się do kina i obejrzałam "Malowany welon". Byłam pod naprawdę dużym wrażeniem... To, że Edward Norton zagra po mistrzowsku, było wiadome, natomiast co do jej roli trochę się obawiałam... Ale to trzeba jej przyznać - wspaniale zbudowała postać Kitty. Podarowała widzowi to, czego William Somerset Maugham nie umieścił w swojej powieści, a co mnie usatysfakcjonowało :)