Portman sie sprzedała od czasów "Black Swan" gra tylko dla kasy: Sex story, Thor, teraz Your Highness tylko kapusta jak Nicolas Cage, żenua !
Przygotuj się, bo to co powiem może być dla Ciebie szokiem. Gotowy?
Aktor(ka) to... zawód! I jak każdy zawód na świecie jest sposobem na zarobienie pieniędzy!
co ty nie powisz ... tylko to jeszcze nie powód aby grac w byle gównie (tym bardziej że nie zarabia w pln tylko w milionach $).
Masz całkowitą rację. Z małym zastrzeżeniem: aktorki bogatsze niż sobie to możesz wobrazić dokonują bardzo świadomego wyboru dot. propozycji filmowych, nie muszą brać pod uwagę kwestii finansowych. Po tym poznać prawdziwych artystów od mniej lub bardziej uzdolnionych wyrobników. Weźmy na przykład taką Romy Schneider, dla której kryterium był wyłącznie sam projekt filmowy, jego wartość artystyczna i ludzi z którymi mogła w nm wspólnie uczestniczyć. Oczywiście, miała ten komfort wyboru. Ale p. Portman również go ma i jej wybory bardzo niekorzystnie o niej swiadczą. Wg mnie, oczywiście. Ale z drugiej strony, kogo ja tu porownuję....