Duży kontrast pomiędzy tym co widziałam w Był sobie chłopiec a Skinsach. Pasuje mi na Aleca z
Mortal Instrument. Szkoda, że tam nie zagrał chociaż może to dlatego, że nie przypomina
introwertycznego i niezbyt przebojowego chłopaka.
Był proponowany do roli Aleca z MI, nawet przez samą autorkę serii ksiązek, ale jednak wybrano Kevina Zegrs'a, którego w ogóle nie widzę w tej roli.
Kevin nie wygląda już tak młodo ale Nicholas też jakoś mi nie pasuje. Alec wydawał mi się brzydszy. bardzo szczupły z pociągłą twarzą, cienkimi ustami, zgarbiony, zamyślony z nieobecnym wzrokiem.
W skins mial 19 lat i kurde niemial tam wiecej niz 170 cm a tu pisze ze nagle 189 az dziwne ze w tym wieku az tyle wybyl w gore
Co? Kiedy grał w Skinsach miał właśnie 189. Spójrz jaka różnica wzrostu jest między nim, a np Sidem, który ma z 175.
Zgadzam się z tobą, Hoult idealnie pasowałby do robi Aleca. Kevin Zegrs też brzydki nie jest, ale nie pasuje mi do Aleca. Według mnie najgorzej dobraną postacią w MI jest Jace O.o
O nie. Ja bym nie zamieniła Jamiego na innego kolesia. Jace miał to coś w sobie i on to ma. Nie to co ten Pettyfer, który niczym się nie wyróżnia.