Ten człowiek przez całą swoją karierę napisał same mdłe romansidła. Każda jego książka niczym się nieróżni od pozostałych, cały czas pisze tą samą i to nie dość, że nieciekawą. Wystarczy przeczytać jedną jego powieść i już można powiedzieć, że przeczytało się całą jego twórczość. Nawet plakaty ich ekranizacji wyglądają podobnie. Co jak co, ale dla mnie jest marnym pisarzem, który ma w głowie ciągle jeden błahy pomysł. Może jak napisze coś innego jak płytkie romansidło, to postaram się do niego przekonać.