Szczerze mówiąc nie znam adresu, ale kiedyś go "widziałam". Byłam na wycieczce z kumplami i przechodziliśmy obok takiego kościoła, dość w takim starym stylu, a w takich kościołach jakby co zawsze kręcił filmy Nicolas Cage. Nieopodal stała taka grupka księży. Poszliśmy się z nimi przywitać i pogadać i jeden z nich wyglądał jak wykapany Nicolas. Byłam w szoku, gdy go ujrzałam po raz pierwszy i automatycznie szukałam aparatu. Kaśka, moja koleżanka, która stała obok mnie również zwróciła uwagę na tego duchownego i mówi do mnie: "Ty, Anka, czy ten ksiądz nie wygląda jak Nicolas Cage?". Przytaknęłam jej.
Powiem, że gdyby nie mówił po polsku to automatycznie można pomylić tego księdza z tym sławnym aktorem. Potem ja i Kaśka żartowałyśmy się czy czy czasem nie szuka pracy jako dubler.
Dziś pozostało mi tylko zdjęcie i planuje wysłać je jemu, by zobaczył swoje lustrzane odbicie i by zostawił autograf, a potem będę szpanować xD